Krzysiu, nie, to dziewuszka, mam pięć dziewczynek - zresztą po takim czasie jeśli to by był samczyk miałabym myszaczków pięćdziesiąt. Ona ma długą sierść, dlatego jej się tak w tych okolicach układa - piękna, prawda?
Peonia - to Hillside Black Beauty - podobna
Ankha, hej, pełno przegapiłam, bo takie piękne te zdjęcia. Nie szczurów (chociaż też urocze), ale ogródka, wow, to kiedy to urosło. Fajnie, że się odezwałaś.
Ja to teraz najchętniej wracam do Twoich postów o dzieciaczkach, były takie, jak np robiły zabawki na choinkę. Oczywiście nie wymagam jeszcze od rocznej córki klejenia łańcucha:), ale tak fajnie pisałaś i tą choineczkę wtedy pokazałaś.... oj sentymentalna ja się zrobiłam, bardzo.
A Szczura miałam w liceum, chciałam Ci fotkę wstawić, ale nie wiem czy chcesz Mambę w liceum ze szczurem na ramieniu. Czarno biała fotka, z czasów, jak się film do aparatu oszczędzało:) Ale się te zdjęcia przynajmniej ma i ogląda, a nie wrzuca do kompa.
Pokazała byś Aneczko kawałek białej zimy,bo u mnie wstrętna plucha.
Nie wiem jak te roztopy w środku zimy zniosą moje skalniaczki,bo nie wszystkim dałam daszki.
Myszki oczywiście nie łażą po domu, tylko mają swój domek, z którego nie chcą wychodzić
Dziękuję za miłe opinie na temat mojego wiecznie niedokończonego ogródeczka
Na razie jest mgła i szarość, ale jeszcze wczoraj było pięknie. Co do daszków, to tez trochę liczę na to, ze nie będzie roztopów całkowitych. Daszki też nie wszystkie moje maluchy mają...