
Smaki dzieciństwa
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Smaki dzieciństwa
To akurat nie należy do przyjemnych wspomnień 

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Smaki dzieciństwa
Na bosaka trzeba było umieć chodzić , ''posuwistym krokiem '' . Z góry stopy były pocięte. Teraz po piachu kłuje



- nirali
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 928
- Od: 16 lis 2011, o 12:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z forum ogrodniczego.info
Re: Smaki dzieciństwa
Ściernisko ścierniskiem ale jak przyszło układać snopki w stodole a na tyłku krótkie spodenki były to pół biedy za to wieczorne mycie to niezapomniana frajda 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Smaki dzieciństwa
W śliwki wkładaliśmy orzechy laskowe (zamiast pestki) i smarowaliśmy miodem-na razie śliwa i leszczyna nie mają aż tyle owoców
Zamierzam spróbować. Kupowane w ogóle nie pasują.
Pamiętam pieczarki pieczone na blasze kuchni węglowej-pieczarki z łąki, nie ze sklepu

Pamiętam pieczarki pieczone na blasze kuchni węglowej-pieczarki z łąki, nie ze sklepu

- Ohajo
- 500p
- Posty: 658
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Smaki dzieciństwa
Blacha fajna rzecz
Uwielbiałem pieczone gąski (grzyby oczywiście, nie ptaki), ciasto na pierogi. Babcia zawsze robiła więcej, po obydwaj z bratem co chwilę podkradaliśmy "kółko" i na blachę
No i pieczone jaja oczywiście, posypane solą i pieprzem. To nic, że trzeba było po jajach skrobać blachę, bo się brudziła. Smak się liczył


No i pieczone jaja oczywiście, posypane solą i pieprzem. To nic, że trzeba było po jajach skrobać blachę, bo się brudziła. Smak się liczył

"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
- ancyk33
- 200p
- Posty: 448
- Od: 7 sty 2013, o 18:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: malopolska
Re: Smaki dzieciństwa
Nie wiem czy już było ale moje wspomnienia z dzieciństwa to śmietana na swojskim chlebie taka zbierana z mleka od krówki posypana cukrem, palce lizać czasami cały dzień się nic innego nie jadło, no i tylko u babci
.

-
- 50p
- Posty: 91
- Od: 6 cze 2011, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry - Śląsk
Re: Smaki dzieciństwa
Super temat
Nie będę się powtarzać, bo mnóstwo smaków z wypisanych wcześniej wspominam z łezką w oku. Dodam jeszcze czekoladę ,,Jawa'' którą bardzo lubił mój tato. Niebieskie mleko w proszku wyżerane łyżeczką na sucho, i to co uwielbiam do dzisiaj, placki ziemniaczane pieczone ba blasze i ziemniaki krojone w cieniuteńkie plasterki również pieczone na blasze. Mam to szczęście, że kiedy babcia likwidowała swój piec węglowy, to zabrałam sobie blachę którą teraz kładę na piec gazowy i piekę placki, ciasto makaronowe czyli macę i ziemniaczki pokrojone w cieniutkie plasterki.
Ktoś wspominał cukierki kopalnioki i szkloki ja ich nigdy nie lubiłam, ale są w sprzedaży, Ci którzy kupują twierdą, że smak ten sam, pamiętam jeszcze białe landrynki w kształcie migdałów (chyba anyżki) też za nimi nie przepadałam, ale rodzice je lubili. Również można dostać cukierki porterowe, te są pyszneee

Nie będę się powtarzać, bo mnóstwo smaków z wypisanych wcześniej wspominam z łezką w oku. Dodam jeszcze czekoladę ,,Jawa'' którą bardzo lubił mój tato. Niebieskie mleko w proszku wyżerane łyżeczką na sucho, i to co uwielbiam do dzisiaj, placki ziemniaczane pieczone ba blasze i ziemniaki krojone w cieniuteńkie plasterki również pieczone na blasze. Mam to szczęście, że kiedy babcia likwidowała swój piec węglowy, to zabrałam sobie blachę którą teraz kładę na piec gazowy i piekę placki, ciasto makaronowe czyli macę i ziemniaczki pokrojone w cieniutkie plasterki.
Ktoś wspominał cukierki kopalnioki i szkloki ja ich nigdy nie lubiłam, ale są w sprzedaży, Ci którzy kupują twierdą, że smak ten sam, pamiętam jeszcze białe landrynki w kształcie migdałów (chyba anyżki) też za nimi nie przepadałam, ale rodzice je lubili. Również można dostać cukierki porterowe, te są pyszneee
Pozdrawiam z Tarnowskich Gór
-
- 1000p
- Posty: 1530
- Od: 13 paź 2008, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Smaki dzieciństwa
A ja pamiętam, że facet miał przenośną beczułkę na plaży na Stogach i krzyczał: Ogóreczki prosto z beczki dla mamusi i córeczki:)
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
-
- 50p
- Posty: 77
- Od: 26 gru 2012, o 19:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska(charsznica)
Re: Smaki dzieciństwa
Witam
Piszecie o wspaniałych potrawach babci. Ale oprócz talentu kulinarnego i serca babci, ważny był również surowiec do gotowania. To znaczy rośliny uprawiane naturalnie na oborniku bez nawozu i chemii, można je było jeść prosto z pola bez mycia nawet z ziemią. Zwierzęta jadły naturalną paszę, kury chodziły po podwórku coś tam wygrzebały, i wszystko miało smak i aromat.
A obecnie uprawy są intensywnie nawożone, lane chemią, zwierzęta karmione mączkami, sterydami, antybiotykami. Po to aby szybciej i więcej urosło i ładnie wyglądało na półkach sklepowych. Sam jestem rolnikiem (uprawiam warzywa, ziemniaki ) to wiem jak to wygląda, i widzę co niektórzy wyprawiają o zgrozo.
Co robić?
1 kupować rzeczy ekologiczne, ale są zbyt drogie.
2 uprawiać na własnych działkach, kto może to zapewne tak robi.
3 jest jeszcze jedna możliwość: rozpowszechnienie technologi efektywne mikroorganizmy EM.
jest o EM temat na forum. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 46&start=0
EM-y jest to mieszanka pożyteczny mikroorganizmów około 80 szczepów bakterii ( tlenowych, beztlenowych, syntezujących, probiotycznych, ) grzybów, ?... wszystkie te mikroorganizmy dawniej funkcjonowały w glebie, środowisku lecz przez nadmierne stosowanie chemii wytruliśmy je a w ich miejsce weszły mikroorganizmy szkodliwe.
EM-y są dopuszczone do stosowania w rolnictwie ekologicznym. W tym roku stosowałem EM-y w polu i dzięki temu wykluczyłem około 3/4 chemii uzyskując porównywalny plon, lecz o dużo lepszym smaku i jakości kulinarnej. Naprawdę widać różnicę. EM-y również pijemy w domu co świadczy o tym iż są bezpieczne.
Nie zdajemy sobie a tego sprawy ale mikroorganizmy są wszędzie i jest ich miliardy.......,a do tego mają niesamowicie duży wpływ na nasze życie. I nawet naukowcy tak naprawdę to nie wiele wiedzą na ich temat. Polecam obejrzeć filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=NjG-LpucvlI
http://www.youtube.com/watch?v=_3Oac8fZRQI
oraz jakie rezultaty uzyskano stosując EM-y na terenach po powodziowych. http://www.youtube.com/watch?v=vvUmsWi5uHU
Pozdrawiam.
Piszecie o wspaniałych potrawach babci. Ale oprócz talentu kulinarnego i serca babci, ważny był również surowiec do gotowania. To znaczy rośliny uprawiane naturalnie na oborniku bez nawozu i chemii, można je było jeść prosto z pola bez mycia nawet z ziemią. Zwierzęta jadły naturalną paszę, kury chodziły po podwórku coś tam wygrzebały, i wszystko miało smak i aromat.
A obecnie uprawy są intensywnie nawożone, lane chemią, zwierzęta karmione mączkami, sterydami, antybiotykami. Po to aby szybciej i więcej urosło i ładnie wyglądało na półkach sklepowych. Sam jestem rolnikiem (uprawiam warzywa, ziemniaki ) to wiem jak to wygląda, i widzę co niektórzy wyprawiają o zgrozo.
Co robić?
1 kupować rzeczy ekologiczne, ale są zbyt drogie.
2 uprawiać na własnych działkach, kto może to zapewne tak robi.
3 jest jeszcze jedna możliwość: rozpowszechnienie technologi efektywne mikroorganizmy EM.
jest o EM temat na forum. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 46&start=0
EM-y jest to mieszanka pożyteczny mikroorganizmów około 80 szczepów bakterii ( tlenowych, beztlenowych, syntezujących, probiotycznych, ) grzybów, ?... wszystkie te mikroorganizmy dawniej funkcjonowały w glebie, środowisku lecz przez nadmierne stosowanie chemii wytruliśmy je a w ich miejsce weszły mikroorganizmy szkodliwe.
EM-y są dopuszczone do stosowania w rolnictwie ekologicznym. W tym roku stosowałem EM-y w polu i dzięki temu wykluczyłem około 3/4 chemii uzyskując porównywalny plon, lecz o dużo lepszym smaku i jakości kulinarnej. Naprawdę widać różnicę. EM-y również pijemy w domu co świadczy o tym iż są bezpieczne.
Nie zdajemy sobie a tego sprawy ale mikroorganizmy są wszędzie i jest ich miliardy.......,a do tego mają niesamowicie duży wpływ na nasze życie. I nawet naukowcy tak naprawdę to nie wiele wiedzą na ich temat. Polecam obejrzeć filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=NjG-LpucvlI
http://www.youtube.com/watch?v=_3Oac8fZRQI
oraz jakie rezultaty uzyskano stosując EM-y na terenach po powodziowych. http://www.youtube.com/watch?v=vvUmsWi5uHU
Pozdrawiam.
- biedronka52
- 50p
- Posty: 84
- Od: 2 lip 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie-Ostrowiec
Re: Smaki dzieciństwa
Moje wspomnienia ze smakami z dzieciństwa wiążą się najbardziej z:
chleb namaczany wodą i posypany cukrem,
margaryna czekoladowa z chlebem, ale to już mama dawała nam w niedzielę
jak mama wysłała mnie czy moje rodzeństwo po chleb do piekarni, to tak pachniał
ten gorący chlebuś, że jak doszłam do domu to objedzony był dokładnie i zawsze była bura.
Cudo tamtych czasów-woda z saturatora z sokiem malinowym, oraz oranżada w proszku-brudny palec pośliniony maczany w torebce, jeszcze sobie przypomniałam podpiwek robiony na drożdżach wybuchający pod sufit, a moja starsza siostra perfumy miała, smarowała się olejkiem waniliowym do ciasta, i takie były perfumy i czasy. Było fajnie i wesoło. Wanda.
chleb namaczany wodą i posypany cukrem,
margaryna czekoladowa z chlebem, ale to już mama dawała nam w niedzielę
jak mama wysłała mnie czy moje rodzeństwo po chleb do piekarni, to tak pachniał
ten gorący chlebuś, że jak doszłam do domu to objedzony był dokładnie i zawsze była bura.
Cudo tamtych czasów-woda z saturatora z sokiem malinowym, oraz oranżada w proszku-brudny palec pośliniony maczany w torebce, jeszcze sobie przypomniałam podpiwek robiony na drożdżach wybuchający pod sufit, a moja starsza siostra perfumy miała, smarowała się olejkiem waniliowym do ciasta, i takie były perfumy i czasy. Było fajnie i wesoło. Wanda.
Re: Smaki dzieciństwa
U mnie w domu była zupa gruszczanka ( z ulężonych gruszek ulęgałek zbieranych spod drzewa rosnäcego na miedzy) - na słodko z domowym makaronem ( kto dziś zbiera ulęgałki
)
Kanie w cieście naleśnikowym.... prawdziwe malinowe wielkie nieforemne pomidory... takie dojrzałe, że aż słodkie ...
Bulka paryska ze świeżym akacjowym miodem i białym serem.... z tym samym miodem świeże młode ogörki z przydomowego ogrodu....
i dziczyznę - na tysiäc sposoböw....
To sä smaki z moich wakacji spędzanych w dzieciństwie - tak ze 30 lat temu w małej przygranicznej wiosce na "ziemiach odzyskanych"...
Ps. Ta dziczyzna - nie była z kłusowania... wujek był myśliwym i nadleśniczym...

Kanie w cieście naleśnikowym.... prawdziwe malinowe wielkie nieforemne pomidory... takie dojrzałe, że aż słodkie ...
Bulka paryska ze świeżym akacjowym miodem i białym serem.... z tym samym miodem świeże młode ogörki z przydomowego ogrodu....
i dziczyznę - na tysiäc sposoböw....
To sä smaki z moich wakacji spędzanych w dzieciństwie - tak ze 30 lat temu w małej przygranicznej wiosce na "ziemiach odzyskanych"...
Ps. Ta dziczyzna - nie była z kłusowania... wujek był myśliwym i nadleśniczym...
Pozdrawiam
Olenka
Olenka
Re: Smaki dzieciństwa
Kawa z mlekiem w proszku
Uwielbiałam wsypywać mleko do gorącej kawy tak żeby zrobiły się kluchy. Wyjadałam je potem łyżeczką




-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 1 mar 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: jura krakowsko-częstochowska
Re: Smaki dzieciństwa
Przyłączam się do mleka w proszku wyjadanego łyżeczką, tylko trzeba było to szybko robić, żeby babcia nie widziała (dziadek pozwalał).
Ponadto świeży chlebek z masłem i truskawkami i jak ktoś już wspominał margaryna kakaowa.
Pamiętam jak babcia zabrała mnie do sklepu i zapytała, czy lubię masło czekoladowe. Ja sobie pomyślałam o czymś na kształt Nutelli, a ona kupiła masło kakaowe.
To tak, jakby do podłej margaryny dodać trochę kakao w proszku.
Babci grzecznie podziękowałam i udawałam, że mi smakuje, aż w końcu mi posmakowało
Pamiętam jeszcze pieczone kanie, których teraz się boję oraz smak świeżego ciepłego mleka.
Mmmm bajka
I jeszcze mi się przypomniało - kluski z twarogiem, śmietaną i cynamonem. Aż muszę sobie to zrobić.
Zapomniałam o tej potrawie, bo mąż nie lubi cynamonu.
Dzięki temu wątkowi sobie przypomniałam.
Super, już wiem co jem na obiad
Ponadto świeży chlebek z masłem i truskawkami i jak ktoś już wspominał margaryna kakaowa.
Pamiętam jak babcia zabrała mnie do sklepu i zapytała, czy lubię masło czekoladowe. Ja sobie pomyślałam o czymś na kształt Nutelli, a ona kupiła masło kakaowe.
To tak, jakby do podłej margaryny dodać trochę kakao w proszku.
Babci grzecznie podziękowałam i udawałam, że mi smakuje, aż w końcu mi posmakowało

Pamiętam jeszcze pieczone kanie, których teraz się boję oraz smak świeżego ciepłego mleka.
Mmmm bajka

I jeszcze mi się przypomniało - kluski z twarogiem, śmietaną i cynamonem. Aż muszę sobie to zrobić.
Zapomniałam o tej potrawie, bo mąż nie lubi cynamonu.
Dzięki temu wątkowi sobie przypomniałam.
Super, już wiem co jem na obiad

Kasia
tyle pomysłów, a tak mało czasu
tyle pomysłów, a tak mało czasu
- biznesmarty
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 21 mar 2007, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Góry Sowie
- Kontakt:
Re: Smaki dzieciństwa
Tula pisze:Do dzisiaj krzycza: " mezu, mezu nie badz glupi, niech ci zona loda... kupi !"

Była jeszcze
Cytrynada jak marzenie
leczy kaca i pragnienie.

Poznam Regulamin Forum