Hej dziewczyny....
Już myślałam o fotach Danuś ale niestety nawet nie wiem gdzie aparat spakowany,niby wszystko podpisane ale tyle razy przestawiane ,że ładu i składu już nie ma
Kiedy się odnajdę?! może jak już pokój córy będzie zrobiony i wyjadę z jej rzeczami to może ogarnę wszystko chociaż w małym stopniu...na razie walczę z brudem i tłuszczem

żeby jakkolwiek funkcjonować....dziś malowanie ścian u córy i montaż reszty włączników i gniazdek...Wczoraj przyjechał transport przed czasem z kafelkami i karniszami ,mąż nie zdążył dojechać z pracy i same z córą nosiłyśmy....z każdą kolejną paczką traciłam wiarę że damy radę,a każda paczka była cięższa
Miły sąsiad wspomógł na szczęście...to tyle ,byle do końca remontu i do wiosny
Miłego dnia kochane
