Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

[Darmokot]

Krysiu przed garażem , na piasku również wysiało mi się mnóstwo małych tujek, krzewuszek, nawet modrzew się wsiał. Przypadkowo zrobiłem sobie rozmnażalnik, widać piasek jest najlepszym miejscem do kiełkowania. Tuje z własnych sadzonek najpierw rosły bardzo wolno ale po pewnym okresie (około 5 lat) zaczęły rosnąć jak wściekłe, ale nie tnę ich, zależy mi by były wysokie - póki ich kolejna wichura nie wywali

[anka_]

Michale wspaniale się czyta twoje opowieści (no może poza relacją z zeszłorocznych, sierpniowych zniszczeń). I super porównania z ostatnich lat.
Co do sadu to mam nadzieję, że i ja będę mogła zwrócić się do ciebie o radę. Bo choć nie wyobrażam sobie swoich włości bez części 'owocowej', to cięcie drzewek to dla mnie masakra.

Jak to wiosną bywa, człowiek jest pełen energii więc postawiłem sobie za cel , że pozbędę się podagrycznika (.....)Niestety tylko mi się wydawało że się go pozbędę, on mnie bardziej lubi niż ja jego

Mnie niestety też bardzo lubi. Znalazłeś na niego skuteczną metodę?

Wiosną zamówiłem sobie pierwszy raz rośliny przez internet, ze szkółki spod Opola, i nie pożałowałem.

Jeżeli można prosić o namiary ....

[Pacynka]

O podagryczniku już chyba gdzieś tu na FO było. Chyba opryski nic nie dają, bo spalą ewentualnie górę, ale kłącza dalej swoje. Ja też z nim walczę, ale póki raczej na spokojnie. Na jesieni w ogródku przekopałam na 50 cm wszystko i wybierałam ręcznie kłącza. Najgorzej jak trzeba wydłubywać spomiędzy korzeni innych roślin. Zobaczymy wiosną czy czegoś aby przypadkiem nie przeoczyłam. Zresztą, jeśli nie chce się używać chemii, to chyba innego rozwiązania nie ma
Ale, pytanie było do Darmokota, a ja się bezczelnie podpięłam ;]

[bwoj54]

Michale w piątkowy, mroźny...ale słoneczny dzień.
Przeglądam ofery szkółek , porównuję z cenami w moich rodzimych...i stwierdzam szaleńczą różnicę, na korzyść tych w necie.
W głowie mam mętlik....tyle chciejstw...a muszę zredukować to do granicy rozsądku i zasobów finansowych.
Nie zrezygnuję przecież z wyjazdu wakacyjnego...a w dodatku we wrześniu 'weselicho" syna...
No i masz "babo" klops.... Stawiam w tym roku na bukietowe hortensje, zagospodarowanie rabaty po oczku wodnym....rozjaśnienie ściany świerkowej pęcherznicami Luteus . kielichowiec wonny musi być...bo odstrasza nornice no i kilka traw / miskanty, rozplenice i imperata Red Baron/. Niestety to mnie musi w tym roku zadowolić.Pozdrawiam

[JacekP]

Drugie wejście do Twojego wątku. Tym razem przeczytany "od deski do deski". Żal było coś pominąć, bo lektura wciągająca, pouczająca i dobrze napisana. Do tego świetne fotki! I to nie tylko roślin i kotów ale także tego, co na niebie! Wielki szacunek
Teraz mogę spokojnie, na bierząco śledzić, komentować i brać udział w rozmowach ze świadomością, że nie będę pytał o rzeczy, o których już pisałeś

[Darmokot]

Po dwudniowej nieobecności znów jestem na FO Od razu biorę się za odpisywanie i przeglądanie co u Was nowego się działo.
anka_ Witam serdecznie Dziękuję za miła słowa Jeśli tylko będę mógł bardzo chętnie pomogę przy cięciu drzew, nawet wirtualnie. Na podagrycznika nie znalazłem dotąd żadnego skutecznego sposobu. Chyba trzeba tak jak pisała Pacynka wykopywać każde kłącze po kolei, niestety u mnie to nie zadziała, gdyż wymagało by to przekopania jakiś 10-12 arów i wybrania tego pieroństwa. W sadzie jeżdżę po nim kosiarką, natomiast na ogrodzie wsadziłem krzewy, które w większej części go zarosły. Ale nie jest on tak do końca zły bo można robić z niego gnojówki do podlewania roślin. Szkółka roślin nazywa się Konieczko, wpisz w goglach to wyskoczy, nie chcę pisać adresu bo by mnie może wywalili z FO
Pacynko, dokładnie, najgorzej jak wejdzie w jakieś rośliny, a szczególnie upodobał sobie floksy, a chemia nie daje nic, upali liście a kłączu nic nie będzie. On ma chyba jakiś mechanizm obronny, że jak czuje zagrożenie to odcina dopływ soków od liści do kłącza. Podpinaj się, podpinaj, chętnie użyczę swojego wątku
Witaj Bogusiu. Jak u Ciebie po fali mrozów? U nas zapowiadali Bóg wie co a skończyło się na szczęście na wczorajszym -10,5*C, dziś -9 a w pobliskich Kielcach dużo zimniej. Ostatnie noce były pochmurne więc ciepło nie uciekło. Bogusiu na rośliny to zawsze warto mieć jakieś grosze odłożone, kielichowiec piękna roślina, pęcherznice Luteus nie są drogie, zwykle koło 5 zł, miskanty w podobnej cenie a imperata Red Baron jest przepiękna i niespotykana, niestety u mnie padła w pierwszym roku Jeśli masz z nornicami problem to spróbuj łobody ozdobnej wysiać, te takie wielkie czerwone co w warzywniku miałem, jak urośnie to odstrasza krety i nornice.
Jacku Dziękuję bardzo za miłe słowa Zapraszam ponownie, podejrzewam,że kolejne zdjęcia będą z powodzi jaka może będzie w środę, zapowiadają prawie 10*C, ziemia jeszcze zamarznięta, więc pewnie śnieg się rozpuści i zaleje sad i podwórko, już się nie mogę doczekać

[ewamaj66]

Zazdroszczę emocji oczekiwania
Mam nadzieję, że prognozy okażą się mylne. Nie zależy mi na ociepleniu teraz.

[JacekP]

Ja beztrosko na urlopie ale jeśli faktycznie takie ocieplenie będzie, to i u mnie powódź murowana. Przywykłem już, bo mam wysoki stan wód, a co dopiero jak ziemia zamarznięta i nie ma ujścia dla topniejącego śniegu

[WioLinKa]

Darmokocie przeglądnęłam twoje posty, zachwycona jestem ostrózkami i ...kotami zresztą cały ogródek jest super grządki warzywne sliczne a dyniowe zbiory zachwycają. Ja uwielbiam kwiaty, warzywa i kwitnące sady. W najbliższych dniach będę robić zakupy nasion warzyw a zwłaszca pomidorów, kupiłam już Rumbę Ożarowską - najlepszy pomidorek A ty jakie gatunki warzyw siejesz/sadzisz ?

[Darmokot]

Jacku taka stojąca woda też może być zaletą gdyby wiosną pojawiła się susza, a w Polsce często tak bywa. Właśnie przejrzałem prognozy i już takiego uderzenia zimy jak w grudniu i styczniu nie spodziewają się, ciekawe ile w tym prawdy... W każdym razie ja z zalewania się cieszę , u mnie nadmiaru wody nigdy nie ma, zawsze wszystko wsiąknie.
Wiolinka Dziękuję za miłe słowa, ja,koty i ogródek bardzo się cieszymy Pomidory zawsze kupuję na pobliskim targu , już jako 10-cm sadzonki, zawsze poluję na Bawole serca ale inne też sadzę. Koktajlowe co roku same się wysiewają więc jest ich nadmiar. Poza tym sieję ogórki, cukinie, marchewkę, rzodkiewki, sałaty, groszek (obowiązkowo w marcu żeby robali nie miał), fasolę szparagową, buraki, roszponki,cebule, czosnki, kalarepki, dynie,patisony,koper. Jako sadzonki kupuję pory, selery. A z warzyw wieloletnich mam szczypior, lubczyk i szczaw.I to chyba tyle

[Darmokot]

Dzisiejszy spacer po oblodzonym sadzie, koty podążały za mną

[ewamaj66]

Miałam nadzieję na zdjęcia kotów i nie zawiodłam się Moje wyszły tylko na chwilę i zaraz wróciły-zimno było i wietrznie.

[Maska]

Też miałam nadzieję na zdjęcia kotów i nie zawiodłam się; w dodatku mój ulubiony Sępik. Wszystko w tonacji biało czarnej!

[gajowa]

Twoje koty świetnie się komponują w zimowej scenerii
A jak przeczytałam, jakie uprawiasz warzywa, to po prostu się załamałam...ze wstydu i podziwu, rzecz jasna

[Rewi]

Dzisiejszy spacer po oblodzonym sadzie, koty podążały za mną

To zdjęcie jest po prostu niesamowite ten kot jest prześliczny