Co tego lata działo się u mnie.

zbyszek50 · Post » 24 sty 2013, o 18:55

Witam następną kociarę ogrodniczke !!

pomidorzanka · Post » 24 sty 2013, o 19:08

Witaj Zbyszku, jestem, jestem kociarą, i wcale się tego nie wstydzę

To zwierzęta właśnie robią z nas "ludzi", zaglądaj częściej, będziesz rodzynkiem (na razie) w moim wątku.

Aluniu,-- bardzo miło mi Cię gościć, obym tylko miała co pokazywać

, jutro lecę po sklepach

zbyszek50 · Post » 24 sty 2013, o 19:11

No cóż, ja też mam swojego futrzaka

pomidorzanka · Post » 24 sty 2013, o 19:18

A może Zbyszku, pokazałbyś go w jakiejś ogrodniczej pozie???

zbyszek50 · Post » 24 sty 2013, o 19:21

Niestety mój kot przebywa tylko w domu, nigdy nie wychodzi. Raz zabrałem go na działkę ale był bardzo nieszczęśliwy.

pomidorzanka · Post » 24 sty 2013, o 19:27

Zbyszku, jaka to jest rasa??

Czy do otwartego okna też nie podchodzi??, bo o takich przypadkach też słyszałam.

Na działce był nieszczęśliwy, bo nie znał zapachów, i może za dużo się działo np. śpiewał ptaszek, grał konik polny,

przejeżdżał samochód, szczekał nieznajomy pies.

A może wystraszył się klatki w której go przewoziłeś, albo nie miał swojej ulubionej miseczki na wodę.

zbyszek50 · Post » 24 sty 2013, o 19:32

To jest syberyjski niebieski. On na balkon wychodzi, ma nawet na koncie złapanych w locie kilka jaskółek, jerzyka i sikorki ( wszystkie po wyjęciu z jego pyszczka odleciały na wolność). Może po jakimś czasie by się przyzwyczaił ale bardzo nam go było szkoda. Niech już tak pozostanie.

pomidorzanka · Post » 24 sty 2013, o 19:42

O widzisz, to dzielny jest kocina, takie osiągnięcia!!!

Ale że dał sobie z pyszczka wyciągnąć łupy, chyba bardziej się zdziwił łowami niż Wy.

Moja synowa ma podobną koteczkę, tutaj w trakcie leczenia, próbowała popchnąć samochód sąsiada

, no i dwie operacje

musiały przywrócić ja do zdrowia

zbyszek50 · Post » 24 sty 2013, o 19:45

Biedny kociak

pomidorzanka · Post » 24 sty 2013, o 19:47

Bardzo ładnie zniosła wszystkie niedogodności.

Teraz już prawie wszystko w porządku, miała śruby w łapce.

Nieraz tylko nie zawsze może zgiąć nogę, no ale cóż.

zbyszek50 · Post » 24 sty 2013, o 19:53

Zdrowia jej życzę

pomidorzanka · Post » 24 sty 2013, o 19:59

Dziękuję, przekażę

Dorota71 · Post » 24 sty 2013, o 20:04

Odważny kot, pchać samochód? Ja nie mam sił i nawet nie próbuje.

pomidorzanka · Post » 24 sty 2013, o 20:07

No widzisz Dorotko, po drinku była

to cecha narodowościowa

Niunia1981 · Post » 24 sty 2013, o 20:07

Ojej biedna kicia

ja to taka strasznie uczuciowa jestem jeśli chodzi o zwierzaczki że szok

wszystkie bym przygarnęła

moja psinka to znajda, najukochańsza na świecie, sumienie mi nie pozwoliło zostawić jej w schronisku

Agatko - kochana jesteś

Ogrodniczo Działkowe Forum

Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.

Re: Co tego lata działo się u mnie.