Mirzan, to by mogło być ciekawe, tzn to wysłanie jak przeczytasz.
"Władca much" jest ciężki jak nie wiem.. choć dla mnie to oblicze dorosłych nadrukowane już na dzieci. Czekam na książkę, która też poniekąd o dziecku, tylko takim schowanym w dorosłym. Jest taki hmm nurt w psychologii myślę że mogę tak powiedzieć, odnoszący się do "wewnętrznego dziecka" - to będzie coś z tego, jestem bardzo ciekawa jak to w praktyce wygląda bo nigdy nie miałam z tym większej styczności.
Jak chcecie coś o dzieciach, mroku i ciężkim przekazie pokoleniowym to polecam książki pani Alice Miller. Dobre są, ale lekkiej lektury - nie oczekiwać. Jako ciekawostkę można przyjąć fakt że pani ta ma polskie korzenie, urodziła się w Polsce. Przeżyła 2 wojnę a później poniosło ją w świat, została doktorem filozofii, psychologii i socjologii uzyskując tytuł w Szwajcarii, po czym zajęła się psychoanalizą by po 20 latach odnieść się do niej krytycznie. Myślę że warto przeczytać, bo w książkach tłumaczonych na polski pani ta wskazuje bez owijania w bawełnę wciąż funkcjonujące w społeczeństwie "metody" wychowawcze destruktywne dla dziecka. Taka "czarna pedagogika". Swego czasu byłam świadkiem jak inny światowej sławy psychoterapeuta [równie często swoją droga krytykowany za swoje metody] wyrażał się o jej poglądach negatywnie - przy czym odniosłam silne wrażenie że nie czytał ani jednej z jej książek, tylko krytykował na zasadzie "coś usłyszałem, zrozumiałem to po swojemu i mi się to nie spodobało". Bo wbrew pozorom, podstawowe założenie mają podobne - dziedziczymy wiele zachowań po rodzicach i krewnych nawet się nad nimi nie zastanawiając, jako że przychodzimy na świat w rodzinie jako pewnym środowisku, do którego dostosowanie się to dla dziecka w pewnym sensie kwestia przetrwania. Rozpisałam się trochę ale może to kogoś zachęci
