Aniu pozwolisz, że napiszę u Ciebie do Was, leśno - piaskowe dziewuszki.

Wiem, że po spacerach w ogrodach forumków nie da się nie marzyć o pięknym ogrodzie. Oczywiście, wszystko można - jedyne co ogranicza to kwestia ceny. I bynajmniej nie chodzi mi o ceny roślin, a o cenę uzdatniania ziemi, żeby w niej coś urosło. Nie mam żadnego doświadczenia w uprawie takiego ogrodu, ale znalazłam taką stronkę, może się przyda?
Ogród w lesie
Pisząc o tych pelargoniach, oczywiście pisałam w przenośni choć nie do końca, chodziło mi o...
" Planując taki ogród powinniśmy w jak najmniejszym stopniu ingerować w zastana roślinność ? skupić się na wydobyciu jej piękna."
U mnie, w przeciwieństwie do Was, to piękno to tylko jedna strona działki, w dodatku za płotem, a po bokach muszę zamaskować wątpliwe "piękno" niezliczonej ilości starych szopek i składowisk Bóg wie czego, co kolekcjonują sąsiedzi (stare okna, hałdy złomu itd.) W kwestii ziemi u mnie też nie jest zbyt ciekawie, w zasadzie w większości to glina, w tej części, którą pokazuję na fotkach, poprzedni właściciele kilka dni wozili ciężarówkami żyzną ziemię, potem jakiś czas uprawiali tam warzywa, każdego roku ziemia była gnojona i orana, miała czas się przerobić, a dzięki temu oszczędzić mi nieco kłopotu z jej wymianą. Przed domem mam samą glinę. Pod kilka krzewów, które tam rosną wykopywałam jakby donicę w tej glinie, sypałam żyzną ziemię i jakoś rosną, oczywiście przy pomocy odżywek. Cały teren przed domem to blisko 1000 m2 i mimo, że chciałabym tam piękny ogród ze ścieżkami to tego nie zrobię, bo nie wymienię całej ziemi. Co najwyżej dosadzę jeszcze kilka krzewów, a na reszcie zrobię kwietną łąkę dobierając nasiona roślin, które sobie poradzą w takim środowisku. Szkoda życia i energii na walkę z wiatrakami...
Mam nadzieję, że podana stronka Wam się przyda, podają też listę roślin, które sobie radzą w Waszych warunkach. Po co iść pod prąd, skoro można płynąć wraz z nim! Pozdrawiam
