
Siedlisko z sosnami cz.3
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko witaj Śliczna 

Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko
Plany na nasadzenia brzmią super! Trzymsma kciuki za powodzenie akcji dekorowania kuchni, czekam na zdjęcia jak skończysz!
Zasypało nas i to solidnie..ja dzisiaj odśnieżałam po południu, bo rano przebiliśmy się przez zaspy, ale teraz musiałam pomachać łopatą żeby nie przymarzło do podjazdu
W przyszłym tygodniu ma być odwilż i to solidna, kilka stopni powyżej zera!
Miłego wieczoru

Plany na nasadzenia brzmią super! Trzymsma kciuki za powodzenie akcji dekorowania kuchni, czekam na zdjęcia jak skończysz!
Zasypało nas i to solidnie..ja dzisiaj odśnieżałam po południu, bo rano przebiliśmy się przez zaspy, ale teraz musiałam pomachać łopatą żeby nie przymarzło do podjazdu

Miłego wieczoru

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Witam wszystkich z rana, śnieży niemożebnie i jak tak dalej pójdzie to chyba w końcu ugrzęznę w domu. Może nie z powodu sniegu, bo z nim radzę sobie świetnie z pomocą sąsiada, ale synek chyba się rozchoruje.
Sąsiad wjazd dzielnie odśnieża od drogi do bramy. Dziś też miałam piękny wyjazd. Ja za to mam podwórko do odśnieżania. Wczoraj rano przebiłam się, ale popołudniu to już odśnieżałam. I całe szczeście, bo w nocy znów śnieżyło- zresztą dalej śnieży i pewnie bramy bym nie otworzyła.
Aniu słodka, nie mogę narzekać na sąsiadów, nie mogę. Jak trzeba to ja też pomagam w miarę możliwości. Mam powiedzenie :rzuć za siebie a znajdziesz przed sobą, i to chyba działa
Aniu czarna, co tu podziwaiać, człowiek jak musi to daje radę i nawet nie myśli co by było jakby było inaczej. Pani od pieska dzielnie socjalizuje swoją sunię z nowym. On chce się bawić, a tamta warczy, no to on ją łapą. Śmiesznie to musi wyglądać, ale Pani do śmiechu chyba nie jest, bo to wszystko w mieszkaniu się dzieje.
Elu, niepotrzebnie wpadasz w kompleksy. Agunia to bardzo miła, ciepła i sympatyczna osoba. U mnie też jeden wielki wstyd a u niej czuję się dobrze. Inne ogrodniczki są równie fajne, uszy do góry
.
Ze sniegiem jak widac radzę sobie. Dobrze, że sąsiad się zdeklarował, bo takto musiałabym od 5tej łapatować. I tu dylemat, bo w domu samo śpiące dziecko. Po południu jak odśnieżam, to synek sam się bawi w domu.
Ewa, taki los kobiet, których mężowie pracują w delegacji. Ale same łopatują albo mają uczynnych sąsiadów
Marysiu, też do Ciebie nie zaglądam, bo wciąż czasu brakuje. Dodatkowo w tym tygodniu mam prezesa na stanie w firmie
Renatko
, nawet wczoraj myślałam o Tobie, ale nie zajrzałam
. Postaram sie to nadrobić
Kasiu, jak zrobię kuchnię i poustawiam meble to pewnie, ze zrobię zdjęcia. Będę mieć na pamiątkę jak powinno być posprzątane. Widziałam kuchnię Madzi/variegaty- normalnie jak z katalogu. U mnie to sie nie uda mieć takiego porządku. WIęc zdjęcia musza być, na pamiątkę
.
Wiesz teraz jak tak dużo śniegu jest to plany ogrodowe poszły na chwilę w zapomnienie. No przyznam się z czystym sumieniem, że nie myślę o sadzeniu.
Zmykam dalej do papierów, bo Prezes podjechał. Chyba więc do jutra
Sąsiad wjazd dzielnie odśnieża od drogi do bramy. Dziś też miałam piękny wyjazd. Ja za to mam podwórko do odśnieżania. Wczoraj rano przebiłam się, ale popołudniu to już odśnieżałam. I całe szczeście, bo w nocy znów śnieżyło- zresztą dalej śnieży i pewnie bramy bym nie otworzyła.
Aniu słodka, nie mogę narzekać na sąsiadów, nie mogę. Jak trzeba to ja też pomagam w miarę możliwości. Mam powiedzenie :rzuć za siebie a znajdziesz przed sobą, i to chyba działa

Aniu czarna, co tu podziwaiać, człowiek jak musi to daje radę i nawet nie myśli co by było jakby było inaczej. Pani od pieska dzielnie socjalizuje swoją sunię z nowym. On chce się bawić, a tamta warczy, no to on ją łapą. Śmiesznie to musi wyglądać, ale Pani do śmiechu chyba nie jest, bo to wszystko w mieszkaniu się dzieje.
Elu, niepotrzebnie wpadasz w kompleksy. Agunia to bardzo miła, ciepła i sympatyczna osoba. U mnie też jeden wielki wstyd a u niej czuję się dobrze. Inne ogrodniczki są równie fajne, uszy do góry

Ze sniegiem jak widac radzę sobie. Dobrze, że sąsiad się zdeklarował, bo takto musiałabym od 5tej łapatować. I tu dylemat, bo w domu samo śpiące dziecko. Po południu jak odśnieżam, to synek sam się bawi w domu.
Ewa, taki los kobiet, których mężowie pracują w delegacji. Ale same łopatują albo mają uczynnych sąsiadów

Marysiu, też do Ciebie nie zaglądam, bo wciąż czasu brakuje. Dodatkowo w tym tygodniu mam prezesa na stanie w firmie
Renatko


Kasiu, jak zrobię kuchnię i poustawiam meble to pewnie, ze zrobię zdjęcia. Będę mieć na pamiątkę jak powinno być posprzątane. Widziałam kuchnię Madzi/variegaty- normalnie jak z katalogu. U mnie to sie nie uda mieć takiego porządku. WIęc zdjęcia musza być, na pamiątkę

Wiesz teraz jak tak dużo śniegu jest to plany ogrodowe poszły na chwilę w zapomnienie. No przyznam się z czystym sumieniem, że nie myślę o sadzeniu.
Zmykam dalej do papierów, bo Prezes podjechał. Chyba więc do jutra

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Cześć Marzenko, melduję się, choć u Ciebie to mi chyba miesiąc zejdzie zanim załapię o czym gadacie 

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Problem w tym, że ja im pomagałam w zeszłym roku odśnieżać, jak była klęska urodzaju śniegu... Niby mówili, że jak będę chciał by mi pomogli, to mam przyjść, ale sama wiesz, jak to jest się prosić. Na razie jednak sobie radzę. Regularnie odśnieżam i dzięki temu nie jestem zasypana po kokardę (jak mówi Patrycja)
Mam nadzieję, że Ty też 


- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko i u mnie ciągle sypie śnieg.... bez chwili przerwy....... jak tak dalej pójdzie to będziemy przemieszczać się w tunelach naszej wysokości 

Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzko, ja tylko w przelocie konferencyjnym, ale chciałam powiedzieć dzień dobry i zapytać o samopoczucie? Prezes mam nadzieję, nie daje się za bardzo we znaki?
Eluś, Ty się nie zawstydzaj tylko pisz dużo, a najlepiej załóż już swój ogrodowy wątek... ja naprawdę - nie kokietując - mam u siebie rabatę wstydu, co nie znaczy, że masz przez nią wpadać w kompleksy porównując swoje zakątki... myślę, że każdy ma takie miejsce w ogrodzie z którego nie jest zadowolony i które chciałby ulepszyć... zgodzisz się? cyknę zdjęcie przed i po rewolucji i sama ocenisz, czy zmiany były konieczne i czy są na lepsze.
Pozdrawiam ciepło!

Eluś, Ty się nie zawstydzaj tylko pisz dużo, a najlepiej załóż już swój ogrodowy wątek... ja naprawdę - nie kokietując - mam u siebie rabatę wstydu, co nie znaczy, że masz przez nią wpadać w kompleksy porównując swoje zakątki... myślę, że każdy ma takie miejsce w ogrodzie z którego nie jest zadowolony i które chciałby ulepszyć... zgodzisz się? cyknę zdjęcie przed i po rewolucji i sama ocenisz, czy zmiany były konieczne i czy są na lepsze.
Pozdrawiam ciepło!
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko czytam Twój wątek a tu patrze i widzę
-AGUNIE, wiem że kochana dziewczyna -oferowała pomoc w założeniu mojego wątku,dziękuje-Aguniu za dobre
.
od Forum to ja się już uzależniłam , na razie kataloguje zdjęcia , brakuje mi tych z samego początku-mam to na filmach i muszę zeskanować, ponieważ chciałam w ten sposób
pokazać swoje zmagania...nie do końca będzie to z dokumentowane w 100% bo np. jak robiłam szpalerek zConik (7 szt) po przyjeżdzie na działkę nie było ani jednej ,cyprysy Lawsona
też wykopane i kilka RH -ręce opadają ,tym samym to też wpłynęło na wygląd mojej działki,później przestałam liczyć straty ale na jakiś czas skutecznie się zniechęciłam .
Teraz już roślin nie kradną natomiast włamują się w dalszym ciągu 2, nieraz 3 razy w roku robiąc kipisz w domku,ucinają przewody a w ogrodzie ostatnio złamali mi moją najukochańszą wierzbę Pendule -Salix -Negra. Kupiłam drugą ale to już nie taka jak moja " Pendulcia" i tak długo by wyliczać....teraz lecę do garów bo mi się ziemniaki przypalą
ostatni tak mam albo cos przypalę albo mi coś wykipi a zmywarka nie domywa przypalonego gara...
Ela


od Forum to ja się już uzależniłam , na razie kataloguje zdjęcia , brakuje mi tych z samego początku-mam to na filmach i muszę zeskanować, ponieważ chciałam w ten sposób
pokazać swoje zmagania...nie do końca będzie to z dokumentowane w 100% bo np. jak robiłam szpalerek zConik (7 szt) po przyjeżdzie na działkę nie było ani jednej ,cyprysy Lawsona
też wykopane i kilka RH -ręce opadają ,tym samym to też wpłynęło na wygląd mojej działki,później przestałam liczyć straty ale na jakiś czas skutecznie się zniechęciłam .
Teraz już roślin nie kradną natomiast włamują się w dalszym ciągu 2, nieraz 3 razy w roku robiąc kipisz w domku,ucinają przewody a w ogrodzie ostatnio złamali mi moją najukochańszą wierzbę Pendule -Salix -Negra. Kupiłam drugą ale to już nie taka jak moja " Pendulcia" i tak długo by wyliczać....teraz lecę do garów bo mi się ziemniaki przypalą
ostatni tak mam albo cos przypalę albo mi coś wykipi a zmywarka nie domywa przypalonego gara...

pozdrawiam Ela
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Witam w czwartek i znów w przelocie
.
Jolek, widziałam, ze wracasz na FO, brakowało Cię tu. Widziałam efektowne świąteczne dekoracje i jestem pod wrażeniem Twojej konsekwencji, aż mi wstyd, co ja ci podesłałam wtedy w linku
Aniu, no nie, ja nikomu nie pomagałam w odśnieżaniu, choć chyba raz kopałam ścieżkę do mamy tego sąsiada co teraz mi pomaga. On wtedy akurat odsiatkę miał, a ja pomagałam jej z zakupami.
Wnuczka działki wzięła, sprzedała, a o babci w potrzebie zapomniała
Aguniu, dzięki za troskę
. Czuję się niestety coraz gorzej i dziś już na oparach ciągnę. Byle do końca dnia, od jutra wolne. Będę chorować i leczyć dziecko w domu.
A prezes w rozjazdach, bo spotkania miał poumawiane, będziemy budować nową siedzibę.
Elu, smutno czyta się o stratach w ogrodzie. Też potraciłam mnóstwo roślin, bo sadziłam to co mi się podobało a co niekoniecznie nadawało się na warunki panujące na działce. Głupota kosztuje niestety- to w moim przypadku.
Co do włamań, to jak dom po dziadkach stał niezamieszkany, to też się włamywali, choć pralkę Franię to ukradli. Nie wspomnę o maszynie do szycia po babci - Sinder. Tej strat nie mogę przeboleć. Niestety kradzieże na działkach są i będą.
Anabuko, witam serdecznie nowego gościa
Zmykam dalej do pracy

Jolek, widziałam, ze wracasz na FO, brakowało Cię tu. Widziałam efektowne świąteczne dekoracje i jestem pod wrażeniem Twojej konsekwencji, aż mi wstyd, co ja ci podesłałam wtedy w linku

Aniu, no nie, ja nikomu nie pomagałam w odśnieżaniu, choć chyba raz kopałam ścieżkę do mamy tego sąsiada co teraz mi pomaga. On wtedy akurat odsiatkę miał, a ja pomagałam jej z zakupami.
Wnuczka działki wzięła, sprzedała, a o babci w potrzebie zapomniała

Aguniu, dzięki za troskę

A prezes w rozjazdach, bo spotkania miał poumawiane, będziemy budować nową siedzibę.
Elu, smutno czyta się o stratach w ogrodzie. Też potraciłam mnóstwo roślin, bo sadziłam to co mi się podobało a co niekoniecznie nadawało się na warunki panujące na działce. Głupota kosztuje niestety- to w moim przypadku.
Co do włamań, to jak dom po dziadkach stał niezamieszkany, to też się włamywali, choć pralkę Franię to ukradli. Nie wspomnę o maszynie do szycia po babci - Sinder. Tej strat nie mogę przeboleć. Niestety kradzieże na działkach są i będą.
Anabuko, witam serdecznie nowego gościa

Zmykam dalej do pracy
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Witaj Marzenko
Kurujcie się z Synkiem i zdrowiejcie szybko
Mój właśnie kończy grypsko, całe ferie przesiedział w domu 



Pozdrawiam, Dorota
- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Nie wiem skąd u Ciebie tyle śniegu. W Górkach jest zaledwie kilkanaście cm i nie przybywa. Łopata stoi w kące nie używana od dłuzszego czasu. Chociaż teraz coś zaczyna prószyć 

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Dorotko, współczuję takiego chorowania, dobrze, że choć na święta wypuścili Was wtedy ze szpitala. Zaraz stracę głos i będzie to fajnie brzmiało jak odbiorę telefon w pracy i ktoś po drugiej stronie uslyszy ..... nic.
Jurku, no nie wiem skąd ten śnieg? Leci z góry i jest go całkiem dużo. CHyba muszę zdjęcia porobić, bo widzę, że jak nie pokażę to nie uwierzysz. Skalniaka już w ogóle nie widać jest śnieżne wzniesienie i wystają pojedyńcze gałązki
Jurku, no nie wiem skąd ten śnieg? Leci z góry i jest go całkiem dużo. CHyba muszę zdjęcia porobić, bo widzę, że jak nie pokażę to nie uwierzysz. Skalniaka już w ogóle nie widać jest śnieżne wzniesienie i wystają pojedyńcze gałązki
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Oj... Znam ten ból Marzenko, brak głosu trzymał mnie ostatnio grubo ponad tydzień 
Śniegu u nas też dosypało tyle, że dziś rano Mąż się normalnie zakopał próbując wyjechać z garażu... Nie odśnieżył bo spóźniłby się do pracy, lepiej było biedną żonę wywlec z łóżka o 7.30, upchnąć w aucie i kazać gazować, a samemu wypychać auto z zaspy

Śniegu u nas też dosypało tyle, że dziś rano Mąż się normalnie zakopał próbując wyjechać z garażu... Nie odśnieżył bo spóźniłby się do pracy, lepiej było biedną żonę wywlec z łóżka o 7.30, upchnąć w aucie i kazać gazować, a samemu wypychać auto z zaspy

Pozdrawiam, Dorota
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Tak potwierdzam
My już też mamy góry ,ale ze śniegu i znowu zaczyna padać już powiedziałabym dość tego białego bo
brak i jest tak licho ,że żyć się nie chce 



Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko, nie wiem co mi podesłałaś w linku bo przyszedł adres ogólny all.
To mnie zdopingowało do poszperania i chyba w przyszłym tygodniu kupię wymarzone hokery w cenie o 30 % niższej niż te upatrzone. A na zdjęciu wyglądają tak samo. Jak kupię to wkleję foty.
To mnie zdopingowało do poszperania i chyba w przyszłym tygodniu kupię wymarzone hokery w cenie o 30 % niższej niż te upatrzone. A na zdjęciu wyglądają tak samo. Jak kupię to wkleję foty.
