Wiosna czyni cuda...

tylu gości.... już spieszę z odpowiedziami...
Sweety, na parapetach mam teraz
Walkę Karnawału z Postem niczym u Bruegla- no może nie do końca tak, ale ozdoby świąteczne walczą o miejsce z coraz bardziej nachalnie panoszącą się wiosną. A ja z góry znam wynik tej walki

....
Variegato, sen -wierz mi- był prawdziwym koszmarem. Zryczałam się jak bóbr... Storczyk sam mi prawie wskoczył do koszyka... stał przy kasie w charakterze dekoracji i wyglądał jak sztuczny

(bo na zdjęciach tego nie widać, ale kwiaty ma naprawdę olbrzymie...), no to zapytałam kasjerkę czy to natura czy made in ChRL, a ona mi na to, że najprawdziwszy... już nie było odwrotu - musiał być mój...
Asiu-Daffodil, skoro za oknem śnieżyce, to chociaż do domu można wiosnę zaprosić... od razu robi się bardziej optymistycznie...
Marta, a to pech... ja też nie mam żadnych małolatów na podorędziu... ale sanki by się znalazły

Odpoczywaj, bo został Ci już
tylko tydzień ferii

...
No
Robaczku, czaruj, czaruj (teraz wiadomo, czemu wiosna zawsze do Ciebie przychodzi wcześniej!

).
Maju, nie sposób się oprzeć...
Iwonko, tu się nie ma z czego śmiać... znając "zdolności" i zapędy mojego ojca, ten sen nie taki znowu nierealny...

to co mnie uspokaja, to to, że mu kręgosłup dokucza i do łopaty już go nie ciągnie...
Rozo333, witam serdecznie

. Nieskromnie stwierdzę, że mi się też w większości osiągnięty efekt podoba...

Zapraszam do częstszych odwiedzin

.
Edulkocie, może i szaleni, ale za to potem jest co podziwiać!
Oj tak
Konwalio, już niejedna ojcowa "interwencja" ogrodowa kończyła się awanturą i płaczem... Tatuś jest kochany, ale w ogrodzie osiągnął mistrzostwo w robieniu niedźwiedzich przysług...
Pozdrawiam Wszystkich, życzę miłej i wiosennej (choć śnieg za oknem...) niedzieli

!
