No to dziewczyny gratuluję wszystkim wytrwałym. A to, że Monia jeszcze przed (nie wiem czy dobrze zrozumiałam?) to tylko
+, bo może na wesele nas zaprosi.
Nie pomyślałam...
Ważne,że szczęśliwi...choć ja starej daty jestem ,jakoś bardzo śluby uznaję .
Monisiu-niunio moja,przepraszam ,jeśli Cię jakoś uraziłam .Nie było to moim zamiaram
No co ty Jolcia, ja się nie obrażam, za wesoła jestem na to
Szanuję cudze przywiązanie do tradycji
U nas raczej na odwrót - to ja oporna do ślubu
ale takie "moje wielkie forumkowe wesele" to by było wydarzenie
Ojj..to by było wydarzenie na slkalę swiatową moja córka teraz jest ponad 6 lat w wolnym związku i jest OK..najwazniejsza jest miłość, zgoda i szczęście
Jolka ja to twoje gadulstwo bardzo lubię
No patrzcie, ledwo co się przyznałam a już mi wesele planują
ale mój M i tak mnie z uporem maniaka przedstawia "Moja żona Monika" za pierwszym razem jak to usłyszałam to się odwróciłam bo nie wiedziałam o kogo chodzi