 Na razie rosną tam 3 the fairy różowe i biała oraz 2 Balleriny. Na dobry początek zamówiłam jeszcze 20 - lista szczegółowa kilka stron wcześniej
 Na razie rosną tam 3 the fairy różowe i biała oraz 2 Balleriny. Na dobry początek zamówiłam jeszcze 20 - lista szczegółowa kilka stron wcześniej   Powojniki mnie bardzo zauroczyły, kilka już mam, zobaczymy jeśli przeżyły, to dokupię im jeszcze jakieś koleżanki i kolegów, a jak nie... zastąpię czymś wytrzymalszym. Choć wolałabym opcję pierwszą!
 Powojniki mnie bardzo zauroczyły, kilka już mam, zobaczymy jeśli przeżyły, to dokupię im jeszcze jakieś koleżanki i kolegów, a jak nie... zastąpię czymś wytrzymalszym. Choć wolałabym opcję pierwszą! ps. z tymi chorymi eMami masz rację
 
 Ewciu Lilie będą, jakie - tego jeszcze nie wiem, na razie nie bardzo orientuję się w odmianach. W sklepach zauważyłam, że jedne sadzi się wiosną a inne jesienią. Wiesz o co chodzi? Czy te wiosenne trzeba wykopywać? Tak podpowiada mi logika. Że jesienią sadzone pewnie są wytrzymalsze, skoro zostawiamy na zimę, a co z wiosennymi?. Ostróżki zamawiałam co roku, tyle, że te pierwsze dostawy połamał pies zaraz po posadzeniu, więc nie było. Ale od zeszłego roku powinno mi zostać z 6. W tym roku dokupiłam jeszcze 15, tych z serii "pacyfic" rosnących bardzo wysoko
 Część pójdzie na pewno między róże.
 Część pójdzie na pewno między róże.






 na Jesieni musiałam jedną orientalną przesadzić bo krzew Tawuły się rozrósł i ją zasłaniał ,wyobraz sobie matka miała 24 cm w obwodzie , nie mogłam wydobyć korzeni , tak się rozlazły ,były długaśne, a przybyszowych miała 32 szt , latałam pózniej jak głupia gdzie by je tu posadzić
  na Jesieni musiałam jedną orientalną przesadzić bo krzew Tawuły się rozrósł i ją zasłaniał ,wyobraz sobie matka miała 24 cm w obwodzie , nie mogłam wydobyć korzeni , tak się rozlazły ,były długaśne, a przybyszowych miała 32 szt , latałam pózniej jak głupia gdzie by je tu posadzić  

 Ballerina to faktycznie bardzo fajna i nietypowa różyczka. Sadziłam ją z początkiem maja, każdą mam osobno.  Wypuściła pędy (dość sporo) około 1 - 1,2 m.! Choć ma kwiatuszki wielkości 2 zł, to jest ich dość dużo. Na początku kwitnienia w kolorze ładnego, spokojnego różu, później robią się niemal białe. Kwitła od początku czerwca do końca jesieni, a ostatnie kwiaty zasypał śnieg! Bardzo zdrowa, raz tylko musiałam opryskać na mszyce i to wszystko.
  Ballerina to faktycznie bardzo fajna i nietypowa różyczka. Sadziłam ją z początkiem maja, każdą mam osobno.  Wypuściła pędy (dość sporo) około 1 - 1,2 m.! Choć ma kwiatuszki wielkości 2 zł, to jest ich dość dużo. Na początku kwitnienia w kolorze ładnego, spokojnego różu, później robią się niemal białe. Kwitła od początku czerwca do końca jesieni, a ostatnie kwiaty zasypał śnieg! Bardzo zdrowa, raz tylko musiałam opryskać na mszyce i to wszystko. 
 
  
 
 Jak się będzie wchodziło, to na nią padnie pierwsze spojrzenie wchodzących...
 Jak się będzie wchodziło, to na nią padnie pierwsze spojrzenie wchodzących...
 )! Ballerina jest słodka, choć muszę przyznać, że nie bardzo przepadam za takim typem róż (z pojedynczymi płatkami...). Ja swoje pierwsze lilie posadziłam w zeszłym roku bardzo późno, bo chyba w maju. Kwitły przepięknie... jestem tylko bardzo ciekawa jak przezimują... w razie czego u Rozanki mam zamówione kolejne
 )! Ballerina jest słodka, choć muszę przyznać, że nie bardzo przepadam za takim typem róż (z pojedynczymi płatkami...). Ja swoje pierwsze lilie posadziłam w zeszłym roku bardzo późno, bo chyba w maju. Kwitły przepięknie... jestem tylko bardzo ciekawa jak przezimują... w razie czego u Rozanki mam zamówione kolejne  
 No to zaczynam Cię Nelu męczyć. Jak ona wysoko rośnie? Czy pachnie? Piszesz, że pędy ma przewieszające.
  No to zaczynam Cię Nelu męczyć. Jak ona wysoko rośnie? Czy pachnie? Piszesz, że pędy ma przewieszające. 
   
 
		
