Agniesiu u mnie poprzedniej zimy także większość krokusów wymarzła, pozostały tylko te, które rosły w zacisznym miejscu i były grubiej obsypane korą.
Jesienią trochę dosadziłam, ale widziałam, że już u niektórych szczypiorek na wierzchu, myślę, że za wcześnie jesienią posadziłam, nie wiem, jak przezimują.
Szkoda twoich krokusów, ale o to, że będzie u Ciebie pusto, nie musisz się martwić, gdyż w Twoim ogrodzie jest zawsze bajecznie kolorowo.
Kasiu co to znaczy, że szpadelkiem podzieliłaś krokusy jesienią, nie chcesz chyba powiedzieć, że je tym szpadlem uszkodziłaś?
Mnie często się zdarza uszkodzić cebulki już rosnące przy sadzeniu nowych jesienią, trudno trafić w wolne miejsce .
Myślę, że do spotkania wydobrzeję, ale strasznie powoli idzie mi to zdrowienie.
Dbaj o siebie, najważniejsze nie zadawnić choroby, tak jak ja.
Chora jeździłam do wnuczka, w dodatku święta, Nowy Rok i tak mi się nazbierało.
Do zobaczenia na spotkaniu.
Marysiu te zimowe grzyby mam co roku w kilku miejscach w ogrodzie, jesienią czerwone muchomory, ogród wtedy wydaje się taki naturalny.
Nie wiem dlaczego w moim ogrodzie nie chcą rosnąć grzyby jadalne, na początku były maślaki, ale także się wyniosły.
Jednak zaraz za ogrodzeniem w moim brzozowym lasku było grzybów zatrzęsienie w tym roku.
Prawdziwki, babki, koźlarze i trochę podgrzybków. Na okolicznych łąkach przy lesie rosły opieńki.
Janku i tu się mylisz.
Nie było jeszcze różowego, więc moje zanudzanie szybko się nie skończy.
Chyba, że znów mi się coś poprzestawiało, jak z tymi kotami, które były, a ja ich nie widziałam.
Co to choroba robi z człowieka.
Dziękuję za odwiedziny.
Bogusiu witaj.
Tak mi się marzy ciepło i żeby móc pojeździć po ogrodniczych, wybierać nowe roślinki, albo przynajmniej oglądać.
Wypisywanie to nie to samo.
To jest najlepsza terapia, która dale radość, a człowiek szczęśliwy, to zdrowy, prawda?
Wandziu moje przylaszczki, to takie pospolite, z lasu, gdyż u nas lasy są pełne przylaszczek, zawilców i miodunek.
Jak nie miałam ogrodu, to każdą wolną chwilę spędzałam w wiosennym lesie, te kolorowe dywany kwiatów są przecudnej urody.
Białe przylaszczki muszą być śliczne, jeszcze takich nie widziałam, szkoda, że je utraciłaś.
Aniu witaj.
Jakże się cieszę z nowego gościa.
Podziwiam Cię, że zechciałaś obejrzeć 8 części mojego ogrodu, pomimo tylu piękniejszych na forum, dziękuję.
Chryzantem dużo mi wymarzło, trochę kupiłam sadzonek na targu, nie wiem jednak, czy to zimujące.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam ponownie .
