Janku!...już "załapałam"...to są korzenie drzew...znajomy, który mi je podarował ...zabejcował na mahoń, a one pod wpływem warunków atmosferycznych i drucianej szczotki/ moją reką/...tak się zmieniły...Nie chowam ich na zimę...ale chyba od przyszłego roku zacznę, aby przedłużyć im żywot.
Mają bardzo ciekawy pokrój
Renatko! Tak mi przykro

....wiem co to znaczy, bo dwa lata temu miałam anginę....w lipcu.
Dorotko..zielono tylko na fotkach

dzisiaj u mnie ...makabra...mroźnie, od południa pada cały czas śnieg- normalna śnieżyca...a drogowcy nic nie robią. Jazda samochodem to nielada wyzwanie. Przed chwilą przyjechałam od lekarza ...30km/godz...
I jak tu wierzyć prognozom...
