Tu przystanek Alaska
To białe, czego nie lubiłam, a po zeszłorocznej zimie lubię (bo okrywa miłosiernie wiecie co...)
sypie bez umiarkowania. Jest pięknie, ale szufla to teraz najbliższa przyjaciółka

(jak sobie
przypomnę te smętne szufle w angielskich sklepach, które śniegu chyba w życiu nie zobaczą...

).
Słowem pogoda dla

i

.
Pozdrawia zasypana po uszy Jagoda
PS. Koty ześwirowały. Ibracadabra z Szuwarkiem tłuką się, aż pierze leci

.