Oooooo.To dużo się dzieje,na Twoich parapetach.Szkoda maluszków,szczególnie adenium,bo z nasionek

.Hibiskusy można łatwiej zdobyć pewnie.
Superowe te doniczki i obsada

.Takie doniczki obsadzić surfiniami ,pelargoniami lub fuksjami i na tarasik...

.Pięknie by wyglądało.Ja tak już, pod te swoje niedoszłe wieszaczki -widzę
Wielkie brawa dla hojek.Moje też coś tam produkują,ale dużo wolniej niż w lato.
No i stefanotis

.Wielki szacun .U teściowej widziałam,tego co kiedyś był mój i tylko kilka liści mu zostało i wielka plątanina pędów

.Muszę jej powiedzieć,żeby przycięła na wiosnę,to może coś wypuści zielonego.
Kompostowniki super zakupiłaś

.Tylko małe

.Mój kompostownik,to wielka hałda zielonych odpadów ,za stodołą

.Też chciałam zrobić jakąś skrzynię,ale M.nigdy nie ma czasu

.I powiedział,że jak się uzbiera,to koparką wywiezie na pole

.Wolałabym wykorzystać do ogródka

.Cóż,pozostaje taczka i wożenie obornika-bo nie mam miejsca ,by przerzucić ten kompost

.
A wiesz,że jak z eternitu był ten kompostownik,to może ta ziemia nie bardzo?Przynajmniej pod warzywa jej nie dawaj,tylko pod kwiaty
Bardzo,bardzo Ci dziękuję za link

.Poczytam i może M.zagonię

.Może coś ciekawego wynajdziemy.Chodzi o to,by naprawić ten drewniany kurnik co jest.Jakoś go udoskonalić,połatać

,przerobić .Bo na pustaki,by wybudować nowy-zwyczajnie nas nie stać ,ostatnio
A,co do kohlerii,to moja przestała kwitnąć,ale nie chciała uschnąć.Nie wyglądała zbyt ciekawie,to przycięłam czubek i wstawiłam go do wody.Szybko puścił korzenie.A starą wyniosłam do piwnicy-na przymusowe zasuszanie i spanie.