Święta racja, KaRo! Nie będziemy przecież budować piwnicy profesjonalnej. Jako że ja jestem "głównym ogrodnikiem" w tym domu i to ja kombinuję , jakby tu przechowywać te z dumą zdobyte plony (jabłka, gruszki czy pietruszki...

), mój to był pomysł zbudowania piwnicy.Przed zaproponowaniem tego "genialnego pomysłu" mężowi, chciałam się coś więcej na ten temat dowiedzieć, ... żeby wiedzieć co mu zaproponować!

; A tutaj, dzięki uprzejmości Was Wszystkich, zostałam "zbombardowana" masą informacji które, jak wspomniałam w poprzednim poście, zaczęły mnie już przerastać.
Mąż wpadł przed chwilą do domu na obiad i wspomniałam mu o piwnicy, to po pierwsze powiedział, że lepiej ja zrobić w innym miejscu, niż ja to sobie obmyśliłam (ma racje, tam będzie znacznie lepiej!), po drugie, że są małe koparki do wynajęcia, którymi da się w to miejsce dojechać, po trzecie, że zna kogoś, kto może coś na temat budowy piwnic wiedzieć. Tak czy siak, to wszystko co wiem od Was, jest bardzo cenne i bardzo Wam wszystkim jeszcze raz dziękuję za porady a ja, jeżeli dowiem się czegoś ciekawego na ten temat, to chętnie się tym z wami podzielę.
A tak wygląda mini- koparka, którą można wynająć (kopie do głębokości 1,5 m. i ma szerokość, tylko 84 cm. czyli akurat to co nam trzeba!)
