Madziu nie ma czego zazdraszczać, ja mam mały kawalątek ziemi, który nie potrzebuje tyle nakładów finansowych co wasze hektary. Ja będę maiła teraz zadaszony taras i mebelki, a Ty za jakiś czas

. Jakbyśmy wybudowali dom tam gdzie pierwotnie mieliśmy mieszkać, to pewnie też bym jeszcze miała hoho wydatków przed sobą. Jednak nie skromnie dodam, że rozwaliły mnie te fotele i powinnam ogłosić bankructwo po ich zakupie, ale kiedyś obiecałam sobie, że prowizorek kupować nie będę. I tak się wyłamałam, bo 2 lata temu (czyli pierwszy sezon) kupiliśmy
plastiki. Wiatr mi jednak pomógł i połamał stół, bo tak pewnie jeszcze przez kilka sezonów siedzielibyśmy na tzw.przejściówce. Podusie się szyją, bo cena nie obejmowała tego dodatku
Aga ja też. Generalnie uwielbiam wiklinę, ale w naszych warunkach długo nie posłuży, więc zdecydowaliśmy się na technorattan, który jest podobno trwały i łatwy w utrzymaniu. Dyskusja jednak była co do formy, M chciał kpl wypoczynkowy, czyli z ławą i kanapą, a ja obstawałam przy zwykłym stole, bo do wylegiwania jest przecie łoże

z zeszłego sezonu, które uparcie twierdzę będę używać aż do wybujania

. Dopięłam swego i teraz szukam i szperam przy okazji wynajdując jakieś pierdoły
Aniu pewnie, że kupisz. Przynajmniej będziesz miała pewność, czy aby na pewno taki trwały jest technorattan. Koleżanki z FO przetestuja
Jestem dosyć mocno podekscytowana "nowym" tarasem
aha i doszły już lampki/konewki

, są strasznie filigranowe, myślałam, że będą większe. Pasuje mi jednak taki rozmiar. Już mnie korci żeby je powiesić, ale muszę się wstrzymać do czasu zadaszenia, bo jeszcze jakieś zwarcie bym zrobiła
