Zabezpieczanie róż na zimę

[robertP2]

Sprzedawane na sztuki czy może w jakiś zestawach ?

[duduś]

myślicie że przesadziłam ?
QUOTE=duduś;5673768]zależy mi na pewnych pnących roślinach( chcę jak najmniej ciąć wiosną ), więc mocno na nie dmucham , oprócz igliwia i kopczyków zrobiłam wiatrochron ( niedokończony ):)




Uploaded with ImageShack.us[/QUOTE]

[robertP2]

Duduś a co tam rośnie z tej strony z której widz patrzy ?
Bo jak naokoło iglasty żywopłot,to nie trzeba aż tak mocno ogacać

[duduś]

nie to wszystko są róże ale za parawanem te b. zadbane

[idepozapalki]

duduś
Zabezpiecz sobie ten zwisający środek z obu stron. Jeżeli masz obok róże tak jak piszesz to silniejszy wiatr może wplątać tą tkaninę w kolczastą różę, a później to już będzie zależało co będzie silniejsze, róża czy tkanina na wietrze. Domyślam się, że kończenie tego wiatrochronu będzie na tym polegać.

[Barbara2000]

A ja mam zaszczepione róże niczym nie zabezpieczone. Dobrze,że spadł śnieg i najlepiej żeby leżał do wiosny przynajmniej na różach, bo to najlepsza izolacja. Jestem dobrej myśli. Mieszkam w opolskim i tutaj na szczęcie nie ma takich siarczystych mrozów.
Podoba mi się okrycie z sosny. na pewno wystarczy a te kikutki róż, które wystają to na wiosnę po prostu się utnie. Ja igliwiem świerkowym poprzykrywałam mój teren rozsadnika, gdzie są młode roślinki w doniczkach.
Barbara

[kawowski456]

dobra ochrona na zimę;)
możesz mi tylko powiedzieć gdzie tak pada śnieg bo u mnie w mieście absolutny brak zimy;p

[robertP2]

U mnie po 30-50 cm śniegu

[Adrian]

Robert Ty szczęściarzu
zdradź proszę gdzie różyczki mają taką śnieżną kołderkę?
;)

[robertP2]

Ostrołęka -kraina chłodu i lodu
Róże posadzone na jesieni mają pokrywę,że ich nie widać całkiem.
Okrywowe też .
Czekam szczególnie jak zakwitnie jedna z nich kupiona jako pnąca

Z chęcią bym Wam wysłał z połowę tego śniegu,ale jak ?

[maika]

Zimowa kołderka załatwiła sprawę ale już znika jutro zrobię kopczyk z kupnej ziemi.

[avalonne]

A moje róże okopczykowane zamieniły się w kopce lodowe... Najpierw był śnieg, potem odwilż... Potem marznąca mżawka - spadał deszcz na ziemię i w momencie zamarzał... Teraz mam lodowce zamiast kopczyków.... Do tej pory nie przykryłam stroiszem, bo go nie miałam, ale teraz pewnie zmobilizuję się i je przykryję gałęziami świerka...

[Mizu]

Martwię się o róże. Zakopczykowane wszystkie, Mini Orange i Golden Gate dodatkowo osłonięte włókniną. A wczoraj w Częstochowie koło południa było +12 st. C w cieniu Zima za szybko chyba nie przyjdzie. Przez dwa tygodnie ma być tak jeszcze +3 do 7 st. C w dzień, w nocy min.-4 st.C. Nie wiem, czy odkrywać, czy zostawić.

[Georginia]

Ja dzisiaj sprawdzałam,zimia głębiej jest zamarznięta,rozmarzła na kilka cm z wierzchu ale reszta trzyma.Na razie nie ma co panikować.U mnie nic jeszcze nie czuje wiosny,w ogóle nie puściło jeszcze w tych miejscach gdzie ziemia była przykry gałazkami świerkowymi po prostu lód.Nie wychodzą też tulipany i narcyzy,na razie.Dobrze że temp.spada w nocy ,może jakoś to się wszystko utrzyma i nie będzie jak w ubiegłym roku.

[seedkris]

Moje pnące zasypane kopczykami ziemi i zamarznięte. Na pędach są jeszcze zielone liście. Miałem jednej nocy -23C.