Stała 1,5m od okna południowego, przesunęłam do 0,5m. Oczywiście wilgotność mam średnio 40% :/ Dodatkowo stała przy dużym komputerze więc pewnie się dodatkowo nagrzewało i wysuszało.
Keramzyt szybko wysycha, szybciej niż u innych roślin (może przez komputer). Czytałam, że jest kapryśna i boję się przelania, ale ona szybko bardzo pije. I teraz pytanie bo ktoś ostatnio mi napisał, że jak na podstawce jest keramzyt z wodą na wysokość keramzytu, i na tym stoi doniczka to nawet jak jest wysoki drenaż w doniczce to roślina wciąga tą wodę o.O Ale z tego co zrozumiałam to nie korzysta z parowania tylko ją sobie od spodu pije? Nie rozumiem jak, ale jeśli tak by miało być, to czy nie ma wtedy zagrożenia zalania rośliny, czy ona sobie dawkuje jak potrzebuje, a tak przynajmniej nie jest zmuszona dusić się w mokrej ziemi w doniczce na co nie ma wpływu?
Pytam o to bo zdaje mi się to jest elementarne bo wszystkie rośliny trzymam na mokrym keramzycie z wodą na jego wysokość, a w związku z tym, że u livistonii szybko ten keramzyt wysycha to zastanawiam się czy ona nie pije tej wody i jej w takim razie nie zasuszam. Choć mi się zdaje, że raczej mam tendencje do zalewania delikatnego roślin, nie ilością, ale częstością.
Czy te żółte plamy na liściach to jest efekt małej ilości słoneczka jak stała te 1,5m? I czy zwijanie liści idąc tropem innych roślin wynika z małej wilgotności i ona chroni się tak przed utratą wody?
* Nie jest wykluczone, że przy przesadzaniu naruszyłam jej system korzeniowy.
![Obrazek](https://images82.fotosik.pl/1029/21220557086b23e5m.jpg)