Olgo, niewiele brakuje a na odstresowanie wsiadłabym w busa i pojechała........ do Ciebie
Ale muszę teraz kasę odkładać na operację suni..... nowotwór sutków. Jeszcze przed diagnozą miałam te podejrzenia. I co gorsza dokłądnie w Boże Narodzenie to zauważyła córka

Nie wiem ale nigdy nie wiadomo czy nie wyrwę się z domu na dzień dwa, bo stres mnie coraz bardziej powala. A w górach - idzie się przed siebie, trzeba się skupić nie na problemach tylko na ścieżce by nie wylądować w zakopiańskim szpitalu.