Dawno mnie nie było.
Goście, goście, goście.
Za to Sylwester chyba spędzę w domu, bo nie mam ochoty nigdzie iść.
Ewuś, ja mimo, że najedzona wpycham nadal w siebie zatrważające ilości. To wynik ciągłego goszczenia. Wczoraj mój m. przyrządził sushi. Taką ilość, że goście zastanawiali się kto to zje. Zniknęło wszystko. Ledwo wszyscy się ruszali. No, ale takich pyszności nie umiem sobie odmówić.
Małgosiu, ja tez chyba spędzę Sylwestra w domu, ale raczej ze względu na brak chęci do wychodzenia. Mam już wszystkie weekendy do końca stycznia zajęte towarzysko. Po co mi Sylwester? W dodatku straszliwie żal mi mojego psa. Bardzo się boi wystrzałów. A Twoje psiaki?
Maju, nie zauważyłam, żeby mój przetacznik był objadany przez ptaki. Ciekawe co to dranie tak lubią Twojego?
Może u mnie takie nie występują?
Wspomnienia zaraz będą.
Ewo, ciekawe jaki to pomysł wpadł Ci do głowy?
Tajeczko, polecam Muzykantów. Mają co prawda straszną do wymówienia nazwę, ale są piękni. Zdrowi i jak na moje warunki naprawdę obficie kwitną.
A Sylwester w domu, z gośćmi, czy sami spędzacie?
Polecam zrobienie kieszonek z ciasta francuskiego.
Dzieli się ciasto na kwadraciki, w zależności od wielkości ciasta. Ja przy rozmiarze na opakowaniu XXL robiłam 10.
Na te kwadraciki kładziesz pokrojoną w kostkę szynkę, ser żółty, suszoną żurawinę, sporo posiekanej natki pietruszki, odrobinę śmietany i na wierz dosłownie też odrobiną sera Camember śmietankowego. Taki serek wystarcza mi na 2 porcje kieszonek.
Sklejam brzegi kwadracików, tworząc jakby woreczek, kieszonkę, nie wiem jak to nazwać i piekę w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 18-20 min. Tak, żeby się nie przypaliły za bardzo. Każdy za najlepiej swój piekarnik.
Polecam to danie jest rewelacyjne jako przekąska.
Kasiu, nie mam pojęcia, czy przetacznik sam się wysiewa, bo mam go pierwszy rok. A jeśli tak, to jesteś zainteresowana?
Czerwiec to czas róż
Abraham Darby
Queen of Sweden
History
Leonardo da Vinci
Grussan an Aachen
Zza szałwii wychyla się Cartier
Omoshiro
