Ślimaki - to nasz wielki problem
- leosta
- 500p
- Posty: 992
- Od: 29 sty 2008, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Witam. Skoro zostałem wywołany, to mnie też kilka lat temu szlag trafiał. Ale wyciągam wnioski. Wiosną zawsze wybieram dokładnie wszystkie nawet najmniejsze ślimaczki, po co mom później walczyć z plagą. A w tym roku było to do przewidzenia. Cieszę się że byłem mądrzejszy przed szkodą, dając kłam znanemu przysłowiu.
Co się tyczy walki na śmierć i życie to ja mam duże poszanowanie do wszelkiego życia i nigdy ślimaków (jak i innych stworzeń nie zbijam jak jest inne wyście). Ślimaki zawsze zbieram do wiadra i wywożę na dzikie tereny.
Pozdrawiam Hanię oraz innych forumowiczów.
Leszek.
Co się tyczy walki na śmierć i życie to ja mam duże poszanowanie do wszelkiego życia i nigdy ślimaków (jak i innych stworzeń nie zbijam jak jest inne wyście). Ślimaki zawsze zbieram do wiadra i wywożę na dzikie tereny.
Pozdrawiam Hanię oraz innych forumowiczów.
Leszek.
Warto także sprawdzać czy ślimaki nie schowały się przed nami pod rozłożystymi roślinami. Dawniej zastanawiałem sie dlaczego moje roślinki skalnikowe lubia usychać, aż zrozumiałem, że nie tylko upiększają skalnik, ale też są domem i pokarmem ślimaków. Warto to robić gdyż te przysłowiowe bestie czają sie wszedzie...
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
A u mnie Sahara, a te potwory i tak znajduję, choć jakby w mniejszej liczbie. Podniosłam jednak kamień, bo coś mi się jedna dziurka na funkie, rosnącej opodal , nie podobała - i prosze - dwa golce i jakis mikroszczak - wylądowały na wakacjach w Morzu Martwym (straszne zasolenie tam występuje...), ale to mnie podłamuje, te potwory wszedzie znajda miejsce dla przetrwania, nawet na Saharze.
Potworne ślimaki
Witam.
Widzę, że nie jestem sama w walce z tym diabelskim pomiotem... U mnie również plaga ślimaków. Asortyment różny i przeróżny. Z domkiem na obślizgłym cielsku i najgorsze zmory - bez skorup.... Katastrofa... Żrą wszystko co popadnie. Nawet do ogórków się dobrały....
A skąd się wzięły???????? A przychodzą małpy z wizytą .. z sąsiedniej posesji. Tam jest dżungla. Drzewa, krzewy, zielsko i one... ślimaki... Nikt tam nie mieszka więc teren zaniedbany i służy do rozmnażania wszelkiej zarazy!!!!!! Niechby sobie tam siedziały. Ale po co one lezą do mnie. No po co....
Jak z nimi walczę?????? Otóż solą. Obsypałam teren przy moim płocie solą..... I muszę powiedzie, że mniej ich przechodzi.... A te co są to zbieram...i ....też solą....
Zapędy humanitarne wobec nich u mnie nie występują!!!!! Skończyły się. Teraz z nimi walczę.
Widzę, że nie jestem sama w walce z tym diabelskim pomiotem... U mnie również plaga ślimaków. Asortyment różny i przeróżny. Z domkiem na obślizgłym cielsku i najgorsze zmory - bez skorup.... Katastrofa... Żrą wszystko co popadnie. Nawet do ogórków się dobrały....
A skąd się wzięły???????? A przychodzą małpy z wizytą .. z sąsiedniej posesji. Tam jest dżungla. Drzewa, krzewy, zielsko i one... ślimaki... Nikt tam nie mieszka więc teren zaniedbany i służy do rozmnażania wszelkiej zarazy!!!!!! Niechby sobie tam siedziały. Ale po co one lezą do mnie. No po co....
Jak z nimi walczę?????? Otóż solą. Obsypałam teren przy moim płocie solą..... I muszę powiedzie, że mniej ich przechodzi.... A te co są to zbieram...i ....też solą....
Zapędy humanitarne wobec nich u mnie nie występują!!!!! Skończyły się. Teraz z nimi walczę.
Pozdrawiam
Ediii
Ediii
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Tiaaa, bilans na dziś: zeżarte całkowicie funkie, fasolka, fiołki, oraz prezent od koleżanki, który został pożarty w jedną noc
:x
. Obgryzione częściowo tawuły, dziury nawet na jaśminowcach i forsycji. Nadgryzione brzegi pomidorów, wygryziony wierzchołek wzrostu u ciemiernika.
Nie ruszone są tylko drzewa, krzewuszki, maliny i winorośl.
Czy jest tu jeszcze ktoś o zapędach humanitarnych?
Mnie już jasna ch....ra dawno temu wzięła.



Nie ruszone są tylko drzewa, krzewuszki, maliny i winorośl.
Czy jest tu jeszcze ktoś o zapędach humanitarnych?

-
- 50p
- Posty: 71
- Od: 28 sty 2008, o 00:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: West Yorkshire UK
Mi tez zjadly rosnace w doniczkach funkie do golej ziemi,z 2 dalii pomponowych zostaly gole szkieleciki bez jednego listka,a lilie zjadly jakos dziwnie od gory,paki kwiatowe i mlode listki,dol lodygi zostawily.
Drugi rok te lilie beda bez kwiatow i nawet nie wiem jaki maja kolor.W zeszlym roku tez slimaki objadly czubek.
Dalie przycielam i podsialam nasturcja,zeby jakos to wygladalo.I wyglada jakos tak biednie...
Jedna funkia mi sie ostala,ta ktora trzymam na parapecie.
Tak troche juz mniej sie lituje nad szkodnikami.
Powiedzcie mi,ta woda z sola albo z octem to szybko je zabija?Czy moze one po prostu sie topia?
Czy ktos tez wie,czy sroki zywia sie slimakami?Bo jeśli zdecyduje sie na chemie,to nie chce otruc ptakow.
Sroki odwiedzaja moj ogrodek ale moze tylko wyjadaja kotu z miski a nie slimaki?
Drugi rok te lilie beda bez kwiatow i nawet nie wiem jaki maja kolor.W zeszlym roku tez slimaki objadly czubek.
Dalie przycielam i podsialam nasturcja,zeby jakos to wygladalo.I wyglada jakos tak biednie...
Jedna funkia mi sie ostala,ta ktora trzymam na parapecie.
Tak troche juz mniej sie lituje nad szkodnikami.
Powiedzcie mi,ta woda z sola albo z octem to szybko je zabija?Czy moze one po prostu sie topia?
Czy ktos tez wie,czy sroki zywia sie slimakami?Bo jeśli zdecyduje sie na chemie,to nie chce otruc ptakow.
Sroki odwiedzaja moj ogrodek ale moze tylko wyjadaja kotu z miski a nie slimaki?
Pozdrawiam Danka
-
- 100p
- Posty: 154
- Od: 17 kwie 2008, o 21:49
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy
Witam - mam na imię Edyta i jestem tu całkiem nowa ale doświadczenia w walce ze ślimakami mam ...
po 1 - w tamtym roku zastanawiałam się nad założeniem pułapek piwnych i całe szczęście, że tego nie zrobiłam ... moja znajoma tak zrobiła i chyba wszystkie ślimaki z okolicy się zleciały do jej ogródka ... nic dziwnego - darmowe chłodne piwko w upalny dzień ...
po 2 - ja jestem z gatunku odwetowców - one moje roślinki to ja nie mam litości - rozsypuję więc granulki oraz łapię ślimaczki i wrzucam do słoika i posypuje solą, żaden nie ma szans na przetrwanie ...

po 1 - w tamtym roku zastanawiałam się nad założeniem pułapek piwnych i całe szczęście, że tego nie zrobiłam ... moja znajoma tak zrobiła i chyba wszystkie ślimaki z okolicy się zleciały do jej ogródka ... nic dziwnego - darmowe chłodne piwko w upalny dzień ...
po 2 - ja jestem z gatunku odwetowców - one moje roślinki to ja nie mam litości - rozsypuję więc granulki oraz łapię ślimaczki i wrzucam do słoika i posypuje solą, żaden nie ma szans na przetrwanie ...


edyta_irka
Ogród Edyty
Ogród Edyty
Weszłam na ten wątek bo myślałam, że znajdę jakąś rozsądną radę dotyczącą ślimaków. Ale jak poczytałam wypowiedzi to ręce po prostu opadają. Czy uważacie, że sypanie na ślimaki soli to humanitarna metoda? Już nie wspomnę o innych. Czy ślimak, który jest kilkadziesiąt tysięcy razy mniejszy od człowieka jest potworem?
Taka jest natura ślimaków. Mają dobre warunki życia to się rozmnażają, mają co jeść to jedzą. A człowiek po to ma rozum i serce aby ich używał.
Taka jest natura ślimaków. Mają dobre warunki życia to się rozmnażają, mają co jeść to jedzą. A człowiek po to ma rozum i serce aby ich używał.
-
- 100p
- Posty: 154
- Od: 17 kwie 2008, o 21:49
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy
Niestety takie jest życie, że musimy wybierać - czy tego chcemy czy nie.
Byłam humanitarna do pewnego momentu. W tym roku kolejna roślina została zeżarta - nie zjedzona, podgryziona, polizana - ale normalnie do ostatniego kęsa zeżarta.
Ważniejsze są dla mnie moje rośliny, biedronki i inne stworzenia. Niestety ślimakom wypowiedziałam wojnę ... wyrzucanie ich za płot to nie jest rozwiązanie .... większość z Was wie zapewne co kryje się pod pojęciem PLAGA. W tamtym roku zbierałam średnio 100 ślimaków z 300 m2 działki ... w tym roku moja humanitarność ograniczyła się do pozwolenia na szybką śmierć.
Po prostu mam dość patrzenia, że kolejna sadzonka, wysiana własnoręcznie pielęgnowana od marca została zeżarta.
Możemy być humanitarni ... pozwólmy żyć owskom, tasiemcom, ślimakom na sałacie itp.
Bądźmy humanitarny. Jak my możemy? Ano właśnie tak.
Byłam humanitarna do pewnego momentu. W tym roku kolejna roślina została zeżarta - nie zjedzona, podgryziona, polizana - ale normalnie do ostatniego kęsa zeżarta.
Ważniejsze są dla mnie moje rośliny, biedronki i inne stworzenia. Niestety ślimakom wypowiedziałam wojnę ... wyrzucanie ich za płot to nie jest rozwiązanie .... większość z Was wie zapewne co kryje się pod pojęciem PLAGA. W tamtym roku zbierałam średnio 100 ślimaków z 300 m2 działki ... w tym roku moja humanitarność ograniczyła się do pozwolenia na szybką śmierć.
Po prostu mam dość patrzenia, że kolejna sadzonka, wysiana własnoręcznie pielęgnowana od marca została zeżarta.
Możemy być humanitarni ... pozwólmy żyć owskom, tasiemcom, ślimakom na sałacie itp.
Bądźmy humanitarny. Jak my możemy? Ano właśnie tak.

edyta_irka
Ogród Edyty
Ogród Edyty
-
- 100p
- Posty: 154
- Od: 17 kwie 2008, o 21:49
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy
Pozwoliłam sobie zacytować siebie ponieważ te parę słów świetnie komponuje się z artykułem, który właśnie znalazłam. Polecam przeczytać przed zastosowaniem kolejnej "humanitarnej" metody.tamanu pisze: mają co jeść to jedzą. A człowiek po to ma rozum i serce aby ich używał.
http://www.gardeningtipsnideas.com/2007 ... _sick.html
-
- 100p
- Posty: 154
- Od: 17 kwie 2008, o 21:49
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy
Idąc tokiem rozumowania zaprezentowanym w artykule zadam pytanie - skoro ślimaczki tak łakomie lgną do piwnych pułapek to znaczy że piwo jest szkodliwe, złe itp ? Hmmmm .....
Ciekawe jaką funkcję spełniają mszyce, skoczek różany który w tym sezonie zechciał odwiedzić moje róże
Też mam być łaskawa dla takich gości?
Ciekawe jaką funkcję spełniają mszyce, skoczek różany który w tym sezonie zechciał odwiedzić moje róże

edyta_irka
Ogród Edyty
Ogród Edyty