Rejden pisze:Jak dalej będzie ze mną jeździć na spotkania PTMK to niedługo będzie bitwa o parapety.
Już ma kilkanaście kamyków, a marzy o kolekcji Astrophytum.
Jak będzie zbierać "czyste" gatunki to dużo miejsca nie potrzeba bo to nie za duży rodzaj. Co innego te kolorowe to już myśl o szklarni/tunelu bo tych form "super ....buto" ex japan jest miliony
hen_s pisze:Dla mnie właśnie te rośliny są w całej obszernej rodzinie rodzaju
Haworthia najładniejsze. Od ich sprowadzania rozpoczynałem "poważne" kolekcjonowanie haworcji.
Haworthia bayeri DEM1365, RSA, Uniondale - w kolekcji od 2008 roku. Szerokość ok.4 cm.
Haworthia emelyae v. emelyae GM 259, 30 km S Oudtshoorn - w kolekcji od 2003 roku. Szerokość ok. 7 cm.
Haworthia magnifica v. splendens GM 452, W of Albertinia [CL1] - w kolekcji od 2003 roku. Szerokość ok. 7 cm.
Są to więc nieduże rośliny - nawet po kilku latach hodowli. Prawdziwe klejnoty, na "żywo" dużo ładniejsze niż na zdjęciu. Nie potrzebują specjalnych warunków aby dobrze rosły, wystarczy im umiarkowane ale nie pełne słońce (wtedy dobrze się wybarwiają) i standartowy przepuszczalny substrat. Rosną dobrze, tylko powoli. Polecam każdemu.
A etykiet wciąż zmieniać nie zamierzam. U mnie one rosną pod nazwami z którymi je kupiłem. W swoje rośliny zaopatruję się u w miarę pewnych sprzedawców/firmach więc przykrych niespodzianek praktycznie nie ma.
Aby nie było bez obrazków jeszcze coś z tej obszernej rodziny:
Haworthia magnifica v. magnifica MBB 6651, S of Riversdale [CL1]
Haworthia magnifica v. splendens fa. esterhuizenii GM 320
Haworthia emelyae v. major JDV 95-23, East of Garcias Pass [CL1]

Znasz mnie i wiesz, że jestem "szczegółowy"

Systematyka się zmienia, nie jest też ona tak ważna jak liczą się rośliny. Tylko coś szukam, co mnie interesuje to mnie boli, że nawet Bayer jak robi aktualizacje, to nie pisze, że "...to i to kilka lat temu opisywałem jako to i to". Ja się gubię. Przyznasz, że niektóre emelyae są podobne do splendens jeśli patrzysz na zdjęcia bez punku podniesienia. Jak już widzisz doniczkę to widać w pełni, że się różnią. Nie samym kształtem liści, ale też ich fakturą i kolorystyką.
esterhuizenii - to podobno jakaś zagadka, Breuer określa jako samodzielny gatunek, a ogólnie pojawia się jako forma raz emelyae (picta) a raz splendens.
Haworthia emelyae v. major można ją spotkać pod nazwą wimii( Breuer), Bardzo fajna.
Fajnie, że są stosunkowo nieduże te kolorowe mi się podobają dzięki za foty
