Wcale nie dziki ogródek na skarpie

[sweety]

Kupny Marysiu jest nieporównywalny z tym gotowanym. Często nie krochmalę, ale jak już - to domowym.

[bina12]

Misiu , szkoda zdjęć ale nie przejmuj się ja też nie raz mam ochotę , u mnie mróz trzyma ,mimo zapowiadanej odwilży ale za to Święta coraz bliżej

[ElleBelle]

Ewciu nie wywalaj komputera przyda się

[lora]

Pati la Boga nie dawaj mi telefonu do mamy bo jeszcze na mnie urok prześle... a co do perfum ...miałam możliwość kupić perfumy /prawdziwe/flakonik malutki...
francuskie za dwie setki... przeliczyłam ile to żurawek można za to cenę kupić i odmówiłam...a zapach był och był...
Piotr witam nowego Forumka...
Maryś ja zlikwidowałam sobie jeszcze w aparacie... ...a krochmal robię domowy tylko do serwetek...
Ewa jest mroźno nadal teraz jest-7..to dobrze oby do Świąt tak było...nie znoszę chlapy a jeszcze w Święta...
Elu kiedy ja też czasami mam ochotę zrobić tak jak Ewa...
...a to jedno z moich tajemnic domowychPati, Maryś wiecie o czym piszę...bluszcz trzyma się mimo małego dostępu światła...

..a teraz idę piec ciacha..

[Rewi]

Bardzo ładny Święty wizerunek Matki Bożej
Bluszcz faktycznie dobrze się trzyma

[Maska]

Misiu myślę, że wiem, a mnie się marzy kapliczka w ogrodzie (może kiedyś!) Bluszcz- takie miałyśmy w pracy, trzy dość wiekowe i bardzo duże, wszystkie z małym ale jednakowym dostępem do światła i najładniej rósł w moim pokoju. Teraz żałuje że go nie wzięłam, ale jak się wynosiłam to był grudzień i prawie wszystkie kwiatki rozdałam mówiąc jak spojrzysz wspomnisz o mnie. A miałam piękny zielony pokój. Misiu jak wchodzisz na nk to tam chyba jest zdjęcie, bo ja niestety nie wchodzę.

[ElleBelle]

Misiu,Marysiu coś mamy wspólnego ,też miałam super perfumy i skończyły mi się i mówię do tych co mi je kupili czyli do starszego syna i synowej ,że kiedyś od Was dostałam a oni mi mówią , ze one 300zł kosztują a ja mówię no i co kiedyś mi kupiliście A co do Marysi że robi tak samo jak ja mojej koleżance i tak jak najbliższej rodzinie wydaję to co ja mam w domu i właśnie mówię i mam nadzieję że jak coś będzie robiła to będzie o mnie pamiętała Mieszka bardzo daleko Kapliczka śliczna

[Helios]

Niestety, nie nadążam. Podziwiam Was już dawno, jak potraficie to wszystko upchnąć w czasie.
Wiem, że gubi mnie wiele przyzwyczajeń, jak choć np. to krochmalona i prasowana pościel, serwety, obrusy, itp. Nie potrafię już chyba tego zmienić.
Gdyby nie wiem co się działo i tak muszę wywalić wszystko z szaf i szafek. Przy okazji zrobić remanent, coś zmienić, pomyć, poukładać, itp.
Z wiekiem robi się coraz gorzej. Mam to rzekomo po ojcu

Szkoda Misiu, że nie kupiłaś tych perfum. Takie szaleństwo od czasu do czasu dobrze nam robi.
Jak jeszcze pracowałam, to miałam takie dziwactwo, że jak stres sięgnął zenitu, to szłam i kupowałam jakąś dobrą wodę. W efekcie, zapas mam jeszcze do dziś.

[ElleBelle]

No a mnie nie kupili

[RomciaW]

To się ciesz .........pieniędzy na rośliny i tak by Ci nie dali Misiu śliczna kapliczka i bluszczyk

[patkaza]

Misiu Święta łagodzą obyczaje trzymaj się cieplutko i nie wychodź bez szalika ...a zdjęć jeszcze napykamy

[survivor26]

Misiu, no jak opatrzność bezpośrednio nad Twoim bluszczem czuwa, to jak ma nie rosnąć? Mi M do tej pory pamięta ukatrupienie jego bluszczu...miał taki z 10-metrowy z kawalerskich czasów, podlewał raz na miesiąc, trzymał w ciemnym kącie i rósł, a po ślubie go w 3 miesiące załatwiłam (bluszcz nie M ).

[Maska]

Misiu widzę , że się snujesz po wątkach. Ach ten szary poranek, słoneczko próbowało wyjść ale coś go zatrzymało
Jeszcze jedna kawka i dobrego dnia!

[lora]

teraz jest tak a było szaro buro

Maryś dzięki za kawkę...

[Helios]

U mnie też troszeczkę posypało, choć bardzo oszczędnie.
Tak by się chciało białych Świąt. Wnuki by się cieszyły, ja zresztą też.