
Siedlisko z sosnami cz.3
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Tak bardzo chce ,dzisiaj był ryk jak mama przyszła po niego bo nie chciał iść do domu, jutro tez dziadek odbiera go z przedszkola i będzie u nas 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko, u mnie tradycyjna choinka zawsze jest ubierana w domu rodzinnym, gdzie spędzamy święta
Ja też nie mam nic przeciwko takiej łagodnej zimie ze śniegiem do lutego....ale od marca musi być wiosenka

Ja też nie mam nic przeciwko takiej łagodnej zimie ze śniegiem do lutego....ale od marca musi być wiosenka

Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Od marca obowiązkowo
innej opcji nie ma!!!



Moje nowe hobby ;)
Pozdrawiam miłośników ogrodów - Justyna
Zajrzyj Pierwsze kroki - odnawiam bardzo stary ogród
Pozdrawiam miłośników ogrodów - Justyna
Zajrzyj Pierwsze kroki - odnawiam bardzo stary ogród
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
A ja chcę wiosnę zaraz po Nowym Roku
A w lutym to już lato by mogło być
Nie pogniewałabym się
Marzenko, Synek przystojniak rośnie jak sie patrzy
Oczkom dawaj jeszcze jak najwięcej odpoczynku, kup sobie ziółka w aptece - świetlik się nazywa - dwie torebeczki wrzuć do szklanki wrzątku, pogotuj kilka minut i odstaw do ostygnięcia, potem zmocz w tym naparze gaziki i lekko odciśnięte połóż na powieki na kilkanaście minut i tak 2-3 razy dziennie, pomoże na pewno i ulży oczom. Zdrówka 



Marzenko, Synek przystojniak rośnie jak sie patrzy


Pozdrawiam, Dorota
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Marzenko, jak oczęta? 

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Dziś świetna data: 12.12. 2012
.
Szkoda, ze na niebie szara zasłonka i sypie śnieg. Na szczęście mróz taki dość sympatyczny, bo -5, czyli jak dla mnie w sam raz i większy niech już nie będzie.
Czy ze mną coś nie tak, wieczorem padam jak kaczka i nic mi się nie chce. Choć akurat wczoraj to trochę zmarzłam, bo po pracy RTG zatok, synek spacerek sobie zażyczył, potem do dziadków, bo stęsknieni grozili zerwaniem kontaktów jak ich nie odwiedzimy. Wieczorem zrobiłam zdjęcie dekoracji wejścia do domu.
Szybka kolacja, bo obiad u dziadków, jeśli posiłek o 17tej można obiadem nazwać. Kąpiel, bajki i spać. Zasnęłam z dzieckiem
Gosiu, takie widoki mam w pracy, w domu w sumie tak samo, bo śnieg jest i ciągle go dopaduje. Oby tylko nie zadużo
, bo o ile pod domem odgarnę sobie i mam wjazd jak dla ciężarówki, to pod przedszkolem i po mieście jest wtedy tragicznie- wszędzie zalega śnieg
Elu, dziadek i babcia są od rozpieszczania, więc wnuki przepadają za nimi i nie dziwię się, że u Was tak chętnie spędzają czas. Jesteście tacy mili i ciepli, że chętnie sama bym się do Was wprosiła
Kasiu, fajnie, że tak rodzice kultywują tradycję. Moi to trochę leniuszki i jak się obie z siostrą wyprowadziłyśmy, to najchętniej wcale by nie ubierali domu świątecznie. mają dyżurną sztuczną choinkę i- ubraną i wyciągają ją i chowają w zależności od potrzeb. Staram się więc zawozić mamie stroik, żeby ładnie pachniało choć na Wigielię. Przy takich pogodach to nie zazdroszczę jazdy autem 500km.
Ja w tym roku wyjątkowo będę wyglądać na wiosenkę, bo jestem ciekawa jak cebulowe się popiszą i mam forumowe wsparcie do dalszego urządzania ogrodu. W tym roku będę sadzić głównie róże, więc będę CIę męczyć pytaniami
Justynko, oj nie ma innej opcji, ale lepiej niech już nawet do połowy kwietnia będzie, ale w moju nam odpuści. W tym roku majowy mróz zrobił u mnie rzeź
Dorotko, byłam dziś u okulisty. Kolejne krople, 5xdzień przez 4 dni, a potem 4xdzień przez 10dni. Jakaś terapia wstrząsowa
, ale ciężko się pracuje jak mam zamglone oczy od południa, a wieczorem to już ledwo widzę.
Aguniu, oczęta pod kontrolą. Kolejne kropelki. Najgorsze, że wieczorem naprawdę dokuczają a tu porządki swiąteczne i w ogóle krzątanina z dekoracjami, a one mimo zapakowania w pudła i folie i tak ukurzone.

Szkoda, ze na niebie szara zasłonka i sypie śnieg. Na szczęście mróz taki dość sympatyczny, bo -5, czyli jak dla mnie w sam raz i większy niech już nie będzie.
Czy ze mną coś nie tak, wieczorem padam jak kaczka i nic mi się nie chce. Choć akurat wczoraj to trochę zmarzłam, bo po pracy RTG zatok, synek spacerek sobie zażyczył, potem do dziadków, bo stęsknieni grozili zerwaniem kontaktów jak ich nie odwiedzimy. Wieczorem zrobiłam zdjęcie dekoracji wejścia do domu.
Szybka kolacja, bo obiad u dziadków, jeśli posiłek o 17tej można obiadem nazwać. Kąpiel, bajki i spać. Zasnęłam z dzieckiem

Gosiu, takie widoki mam w pracy, w domu w sumie tak samo, bo śnieg jest i ciągle go dopaduje. Oby tylko nie zadużo

Elu, dziadek i babcia są od rozpieszczania, więc wnuki przepadają za nimi i nie dziwię się, że u Was tak chętnie spędzają czas. Jesteście tacy mili i ciepli, że chętnie sama bym się do Was wprosiła

Kasiu, fajnie, że tak rodzice kultywują tradycję. Moi to trochę leniuszki i jak się obie z siostrą wyprowadziłyśmy, to najchętniej wcale by nie ubierali domu świątecznie. mają dyżurną sztuczną choinkę i- ubraną i wyciągają ją i chowają w zależności od potrzeb. Staram się więc zawozić mamie stroik, żeby ładnie pachniało choć na Wigielię. Przy takich pogodach to nie zazdroszczę jazdy autem 500km.
Ja w tym roku wyjątkowo będę wyglądać na wiosenkę, bo jestem ciekawa jak cebulowe się popiszą i mam forumowe wsparcie do dalszego urządzania ogrodu. W tym roku będę sadzić głównie róże, więc będę CIę męczyć pytaniami
Justynko, oj nie ma innej opcji, ale lepiej niech już nawet do połowy kwietnia będzie, ale w moju nam odpuści. W tym roku majowy mróz zrobił u mnie rzeź
Dorotko, byłam dziś u okulisty. Kolejne krople, 5xdzień przez 4 dni, a potem 4xdzień przez 10dni. Jakaś terapia wstrząsowa

Aguniu, oczęta pod kontrolą. Kolejne kropelki. Najgorsze, że wieczorem naprawdę dokuczają a tu porządki swiąteczne i w ogóle krzątanina z dekoracjami, a one mimo zapakowania w pudła i folie i tak ukurzone.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10613
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3


a Ty nie masz przypadkiem uczulenia np. na nowy krem do twarzy... :?:czasami tak bywa...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
No to czekam na zdjęcia dekoracji domu
Obiad o 17stej musi być obiadem, bo ja niestety zawsze o tej porze jadam. Wcześniej się nie da...
A porządki zrób podstawowe. Nie ma co ryzykowac kontaktu z nadmiernym kurzem.

Obiad o 17stej musi być obiadem, bo ja niestety zawsze o tej porze jadam. Wcześniej się nie da...
A porządki zrób podstawowe. Nie ma co ryzykowac kontaktu z nadmiernym kurzem.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Misiu, na kopma w pracy 8godz z przerwami. Patrzę wtedy za okno.
Nowego kremu nie mam, nie zmieniałam ostanio, a ten się niedługo skończy. Ewidentnie coś nie tak. Laryngolog ostanio dopytywał czy oczy mi nie szwankują. Wtedy było ok, ale tydzień później zaczęły się problemy. Dziś odbiorę RTG zatok z opisem i do laryngologa. Oj nieciekawie kończy mi się rok
Aniu, zaraz będą zdjęcia
. Wcześniej się nie da z obiadem u mnie też. To też pod warunkiem, ze mam coś wcześniej przygotowane lub szybki obiad 20-30minutowe szykowanie. Pracuję do 16tej, odebrać przedszkolaka i prosto do domu. Jak trafią się zakupy, nawet takie podstawowe, to obiad ok.18tej. Potem się dziwię: czemu rosnę...w szerz.
Nowego kremu nie mam, nie zmieniałam ostanio, a ten się niedługo skończy. Ewidentnie coś nie tak. Laryngolog ostanio dopytywał czy oczy mi nie szwankują. Wtedy było ok, ale tydzień później zaczęły się problemy. Dziś odbiorę RTG zatok z opisem i do laryngologa. Oj nieciekawie kończy mi się rok
Aniu, zaraz będą zdjęcia

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
To znaczy, że mamy te same dylematy 

- bina12
- 1000p
- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
no proszę jaki ruch , dziewczyny już dekorują a mnie się nic nie chce , jakaś chandra mnie dopadła - 
Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Aniu, specjalnie na Twoją prośbę wejście do domu w światełkach. Większe okno to kuchnia, a mniejsze to kotłownia

Ewa, no nie wierzę
. Mnie też jakaś niemoc dopada. Te światełka to zachcianka dziecka spełniona przez tatusia. Mnie by na drabinę w mróz -12 nikt nie wgonił.
A taką pięknotkę mieliśmy rok temu

mnie nawet bez ubrania się podobała, taka idealna. Przepraszam za bałagan koło kartonowego domku, ale to teren dziecka. A domek zrobiłam sama z wielkiego pudła, które wzięłam z firmy z kupy makulatury. Domek zrobiłam na uciechę dziecka i na swoją zgubę. Stoi 2,5 roku. Teraz jest przyozdobione naklejkami-nagrodzami z przedszkola. Nie wiem kiedy będę mogła pozbyć się tej dekoracji, między kuchnią a salonem, bo syn ciągle się mieści do tej "willi" i ciągle się w niej bawi.
pod chinką było tak

Jak widać, ani grama śniegu.
Ewa, no nie wierzę

A taką pięknotkę mieliśmy rok temu
mnie nawet bez ubrania się podobała, taka idealna. Przepraszam za bałagan koło kartonowego domku, ale to teren dziecka. A domek zrobiłam sama z wielkiego pudła, które wzięłam z firmy z kupy makulatury. Domek zrobiłam na uciechę dziecka i na swoją zgubę. Stoi 2,5 roku. Teraz jest przyozdobione naklejkami-nagrodzami z przedszkola. Nie wiem kiedy będę mogła pozbyć się tej dekoracji, między kuchnią a salonem, bo syn ciągle się mieści do tej "willi" i ciągle się w niej bawi.
pod chinką było tak
Jak widać, ani grama śniegu.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Jakie fajne wspomnienia Marzenko! Stosy prezentów a synek w swoim żywiole
Żywa choinka ma niepowtarzalny urok, nawet bez ozdób wygląda pięknie
Miłego

Żywa choinka ma niepowtarzalny urok, nawet bez ozdób wygląda pięknie

Miłego

- bina12
- 1000p
- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Śliczny ten twój synuś
choinka też obrodziła
, nieraz jeszcze tęsknię za dużą Choinką , kiedy mój Adrian był mały musiała być od podłogi do sufitu a teraz tylko namiastka a może by tak zaszaleć w tym roku 



- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.3
Kasiu, dziękuję
, zdjęcie robiłam przed wywiezieniem prezentów do ludzi, potem ubyło ich trochę, ale ten najważniejszy
w czapce św.Mikołaja jest ciągle ze mną. W końcu sama go sobie urodziłam
.
Odkąd się wprowadzilismy na wieś, to najpierw ubieraliśmy własne sosenki samosiejki upatrzone na polu, wzbudzały ciekawość. Sosenki wyrosły i już się nie nadają na choinki, więc od 3ch lat są kupowane. Zawsze muszą być do sufitu i takie jarmarczne- kolorowe. Najwięcej czerwonego i złota. Srebro jest dla mnie zazimne... brrr
Ewa, również dziękuję
. To taki mój cukiereczek odkąd się urodził, zbzikowałam na jego punkcie
. Jak już pisałam do Kasi, odkąd mieszkam w swoim domku to mam wielkie choinki i chyba tak zostanie na zawsze. Ma to swój urok, a miejsca przecież mam.
Szczerze polecam, jak nie teraz to na pewno jak będziesz mieć wnuki to skuś się.



Odkąd się wprowadzilismy na wieś, to najpierw ubieraliśmy własne sosenki samosiejki upatrzone na polu, wzbudzały ciekawość. Sosenki wyrosły i już się nie nadają na choinki, więc od 3ch lat są kupowane. Zawsze muszą być do sufitu i takie jarmarczne- kolorowe. Najwięcej czerwonego i złota. Srebro jest dla mnie zazimne... brrr
Ewa, również dziękuję


Szczerze polecam, jak nie teraz to na pewno jak będziesz mieć wnuki to skuś się.