Witaj poniedziałku
No w końcu jestem
Robiłam pare podejsc do lapka a on mi ciagle
Nie wiem co mu jest...trzeba mu chyba przeglad bedzie znowu zrobic
U mnie w końcu cieplej , teraz -4.....jak dla mnie to w zupełności wystarczy
Dzisiaj juz tylko 103 dni do wiosenki....niebawem pęknie stówka :
.,....jak to głupio brzmi gdy za oknem zima az strach
Ewciu dziekuje Ci ,zew padłas do mnie wczoraj

A mi komp w nocy skapitulował i dałam mu odpocząc .Miłego ponbiedziałku Ewciu
Helenko kochana

Fajnie ,ze jestes...wiesz ,mnie tez łapie zniechecenie...niecierpie zimy...tzn nie cierpie ogrzewania...bo zabiera mi to duzo czasu ,póki nie wymienie pieca na jakis bezobsługowy

Ale ratuje sie forum i przegladaniem katalogu rózanego....to od razu mi lepiej i cieplej na duszy , bedziemy sie trzymac ...i damy rade do wiosny , pozdrawiam cieplutko
Efciu jak Cie lubie ....to nie pójde za Ciebie do pracy , nawet mi sie nie chce na dłuzej wychdzic....no ja jestem piecuch nieuleczalny, dobrze ze dzisiaj nieporównywalnie cieplej w końcu...za to ponoc leza do nas jekies sniezyce...ale juz wole to niz ten siarczysty mróz .Trzymaj sie cieplutko
Kasia hejka

U mnie nie padało...no moze ciutkę...za to w końcu deczko cieplej

OOO przetaczniki , mam na nie ochotę...no zobaczymy , moze jednbak sie skuszę

Miłego
Marysiu witanko

Wiesz ...ja juz tam wole chmury i szaro niz ten siarczysty mróz, jak dla mnie to niech tak zostanie przez cała zime

Miłego poniedziałku
mój wielgachny ogórecznik od Elusi, połozyłam się pod nim aby fotkę mu pyknąć
