Ogródek Gosi cz. 9

[Agatra]

Witaj Małgoś. Zaznaczam, żeby się nie zgubić. W końcu tylko tak dowiem się co u ciebie nowego. A lampa czeka...
Kasia

[Edyta1]

Witam i ja . Nie zgub mi się .

[Margo2]

Ewo, witaj
Byłam już u Ciebie.
U mnie 9 część, bo ja stara bywalczyni jestem

Aguś, będę się starała. teraz wzięło mnie bardziej w kierunku traw i iglaków, może krzewów. Etap wszędobylskich bylin chyba mam za sobą, ale na pewno nie pozbęde się ich, bo nadal mi się podobają. Bardziej pójdę w kierunku stworzenia większych plam z tego samego rodzaju, więc wiosną, albo dzielenie, albo dokupownie. Ale skupię się na kilku tylko. Na pewno powiększę palmę rozchodników i krwawników. Do tego ostnice. A do tego iglaki, żeby zimą było na co popatrzeć. No i różyczki, któe już tam są i żurawki do dosadzenia. Plan zaczyna się krystalizowac.

Witaj różyczko.

Martuś, spokojnie, bo znowu coś sobie w nóżkę zrobisz

Kasiu, lampka niech poczeka i tak jej teraz nie wystawię na dwór.

Edytko, nie martw się nie zginę. W razie czego sama się przypomnę

[sweety]

No proszę wybrałam się na popołudnie do rodziców, a tu kolejna część i do tego 2ga strona
O jakim bałaganie mówisz - to fantazja, ewentualnie kontrolowana improwizacja

[megi1402]

Fioletowy to również mój ulubiony kolor w ogrodzie.
Ciekawa jestem, jakie iglaczki dokupisz. Ja w następnym sezonie też zamierzam sobie sprawić jakieś miniaturowe. Wiercę teraz mojemu M dziurę w brzuchu, żeby dziabnąć trochę trawnika od strony ulicy na nową rabatkę, oczywiście żeby miał mniej koszenia

[Irena37]

Witaj Gosiu, pięknymi zdjęciami rozpoczęłaś nowy wątek, jak przyjemnie spogląda się na słoneczne i kolorowe widoczki. Zauroczyła mnie fotka z kosmosami i werbeną wśród traw.

[Margo2]

Aniu, ja Ciebie nie prześcignę w szybkości powstawania stron
Ładnie powiedziane. Jakoś faktycznie lepiej brzmi
Tylko to kontrolowanie dopiero ma nastąpić

Gosiu, i co m. na to?
U mnie to nawet nie mam co zaczynać takich rozmów. Dlatego nie robię nowych, ale poszerzam stare.
Na razie nad iglakami się nie zastanawiałam. Miniaturki są niewielkie więc wejdzie sporo, ale ja chciałabym też te większe, ale o wąskim pokroju. Teraz trwa burza mózgu jak to wszystko co mam ułożyć i co dosadzić. Na pewno musze zrobić większe plamy koloru, żeby z tarasu było co podziwiać. A że od tarasu do trawnika jakies 15 m. to musza być duże plamy

Irenko, ja też uwielbiam to zestawienie. To był czysty przypadek, nie wiem, czy w przyszłym roku uda mi się to powtórzyć. Kosmosy niestety kładły się na innych roslinach, a podparte nie będa tak wygladały jak na zdjęciu

[justi177]

Z przyjemnością oglądam zdjęcia i "nowe" dla mnie barwy twojego ogrodu, pozdrawiam Gosia

[sweety]

Z kontrolowaniem to chęci są najważniejsze... Czy Ty myślisz, że ja jestem nad sobą zapanować? Ale mój I Twój ogród to kontrolowana improwizacja. Koniec. Kropka. Taką mam koncepcję i będę się jej trzymać

[robaczek_Poznan]

Gosiu, melduję się w kolejnej części Twojej ogrodowej przygody! Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, bo ogródek przytulny i pełen różnorodnych roślin, a właścicielka przesympatyczna i obdarzona najbardziej zaraźliwym śmiechem na świecie

[ewamaj66]

Już jestem Świetne zdjęcie jeżówki z lobelią, uwielbiam połączenie tych kolorów w ogrodzie. Natomiast nigdy nie włożyłabym takiego ubrania

[Jatra]

Tez jestem i szybko zostawiam ślad, byś mi nie Gosiu nie umknęła.

[Margo2]

Justyś, dlaczego nowe?
Powtarzam się w zdjęciach. Nigdy nie potrafię wybrać w sezonie które wkleić od razu, a które zostawić na zimę.
Dlatego wklejam od razu wszystko.
A teraz niestety to tylko powtórki.

Aniu, ok. Poddaję się. Niech będzie kontrolowany
Będę musiała się podstosować do tego określenia.
Teraz siedzę nad tylną rabatą i staram się wymyśleć jakiś plan. Oczywiście znam już siebie i jak przyjdzie do realizacji będą zmiany.
Ale już nie chaos, tylko.....kontrolowana improwizacja

Kasiu, witaj kochana
Roslin faktycznie u mnie dostatek, ale maleńkie i prawie ich nie widac. Zresztą jak przyjedziesz to zobaczysz sama. Musze to zmienić. Coraz bardziej podobają mi się plamy. Plan kiełkuje. Spędzam teraz długie godziny w necie i wertując stare gazety w poszukiwaniu inspiracji.
A mojego śmiechu możesz miec aż za dużo.

Ewuś, mamy tak samo, na działce super w życiu nigdy. Chociaż w mieszkaniu juz prędzej
Coś się naprawdę zmieniam. Może w kiedyś różowe założę na siebie

Witaj Teresko, ciesze się, że i Ty do mnie dotarłas.


No to kontynuujemy wiosnę

















Grussan an Aachen, róża, która mnie w tym roku uwiodła. Bardzo słabo przezimowała, a mimo, to przepięknie kwitła. I była w miarę zdrowa. Ciekawe jak będzie w tym roku

[Olusia]

Ja wpisałam sobie na listę zakupową jałowiec pospolity Gold Cone taki żółto igłowy
aby był lepiej widoczny na tle ciemnej zieleni.
Będzie to pierwszy wiosenny zakup ( już taki wyrośnięty) by osłonić hosty.

[Edyta1]

Bardzo ładna ta Grussan an Aachen. Czy masz może jeszcze jakieś zdjęcia tej róży?