
Ewciumaj-szkoda, że jesienią rzadko nadziałce jestem aby podziwiać chryzantemy.
Kochane Ewfcie nie utonęłam w zaspie i nie zamroziło mnie ale mój ogród zasnął snem zimowym a ja wraz z nim

Wychodzę rano jest szarówa i wracam jest szarówa . Moja droga do pracy idzie przez szpital psychiatryczny i cmentarz. Idąc rozglądam się naokoło podejrzliwie czy jakis pacjent nie uciekł lub ręka nie wystaje z grobu....to efekt wieloletniego czytania kryminałów i horrorów

pstrykłam kilka zdjęc dzisiaj nawet ze słońcem w tle...





