W moim ogrodzie - reniazt cz.1

[reniazt]

Danio to są piwonie krzewiaste. Te zwykłe też mam tylko w inne części ogrodu i rosną u mnie już od lat. A krzewiastymi zaraziłam sie od koleżanek tu na forum i zamarzyłam o nich. A ten fakt wykorzystali moi kochani domownicy i tak mnie sukcesywnie obdarowywali.

[reniazt]

Dorotko ale jak to fajnie wyglądało. Przejeżdżaliśmy w ubiegłą niedzielę przez Rzeszów i wstapilismy do OBI. Córka wypatrzyła tę różę i oczywiście brakowało jej pieniążków więc kleiła się do tatusia. A ja w sklepie nie załapałam o co chodzi. Dopiero idąc do kasy - patrzę co ona dźiwga i kto to zapłaci. Ale ona sprytna - bo dostała już kasę od ojca i po zapłaceniu przy kasie odrazu mnie obdarowała i składała życzenia. Ludzie patrzyli - a ja byłam mile zaskoczona.

[markussch01]

Haj Renia !

Piwonie klasse, zolta jest niecodzienna.Roze chinska co roku atakuje mi mszyca (latem stoi w ogrodzie ,albo na balkonie),twoja jest super

Pozdrawiam Markus

[reniazt]

Cześć Markus
Ja też swoje róże chińskie trzymam na tarasie przed domem, ale u nich nie widziałam jeszcze mszyc, choć stoją w niedalekim sąsiedztwie od róż rosnących na rabatce - a tam to tych mszyc cała plejada i ciągle je pryskam.

[markussch01]

Renka !

Moja roza chinska stoi jeszcze na korytarzu, nie wystawiam ja na balkon-boje sie aby nie zarazila inne kwiaty( jest chorowita,mszycy jakby juz nie widac).Wywioze ja na dzialke,moze zlapie "drugi oddech"

ps.znowu u mnie leje deszcz

Pozdrawiam Markus

[reniazt]

Markus u ciebie przecież cieplej niż u nas - dlatego już dawno powinna róża być na dworze. Moje stoją już od początku maja na tarasie. Tylko jak noce były chłodniejsze, to je zabierałam do domu. One, jak zauważyłam po prostu duszą się w pomieszczeniach. Twoja nabierze wigoru jak ją słoneczko popieści i deszczyk zrosi i noc ochłodzi.

Widzisz jak to jest - u ciebie pada - a u nas kompletna susza. Ja to uważam, że wiosną deszczu nigdy za wiele - ty się ciesz, że nie musisz bawić się w sikawkowego na ogrodzie.

[reniazt]

A to zagadka. Kupiłam coś na targu - bo mi się bardzo spodobały liście, a teraz kiedy zakwitło - to jeszcze bardziej mi sie podoba. Tylko nie zapamiętałam nazwy - wiem, że jest to bylina i lubi półcień. Podobno mało wymagająca - ale ja tam wolałabym znać jednak jej nazwę i trochę o niej poczytać - bo sprzedający na targu maja wszystko odporne na mróz, łatwe w uprawie, niewymagające itd. itd..


a tutaj mój perukowiec

[empuza]

Reniu, fajne zakupy zrobiłaś A ta róża chińska piękna

[reniazt]

Agnieszko - mnie też się bardzo podoba. A zakup - no fajny - tylko co to jest?

[empuza]

Reniu mnie to wygląda na kasztanowca czerwonego ale czy to to na 100% nie mam pojecia

[reniazt]

Agnieszko a kasztanowiec to mnie się kojarzy z drzewem i to takim wielkim - a to ma być bylina. A jak to faktycznie kasztanowiec, to muszę to wysadzić z tej rabatki.

[Gabriela]

Reniu, fajny ten zakup, ale nie wiem co to.
Podobne do - jak napisała Agnieszka - do kasztanowca czerwonego.
Ale mnie kojarzy się jeszcze z rodgersją kasztanowcolistną.

[Karolcia]

Reniu,ale super zakup.
Ja też myślałam że to kasztanowiec

[Dorota-C]

Reniu Sliczny ten perukowiec Mój niestety nie przeżył zimy

[reniazt]

Gabrysiu - to chyba to - poczytałam w googlach i to będzie rodgersja
http://www.pesta.pl/bylpelnaview.php?key=38
Boże dobrze że to nie kasztanowiec, bo gdzie ja bym to wsadziła - przecież to olbrzymie drzewo. Jednak sprzedająca osoba mówiła prawdę.
Wiedziałam, że na ciebie mogę liczyć.