Przepraszam, że rzadko zaglądam i musicie czekać na odpowiedzi...
Od kilku dni jest koszmarna pogoda, która przyprawia mnie o ból głowy i wpędza w jesienną depresję. I tylko ostatki rozsądku każą mi się trzymać z dala od wszelkich ogrodniczych i supermaketów, gdzie wciąż wyprzedają cebulowe.
Bardzo mnie cieszą Wasze liczne odwiedziny. Dziękuję wszystkim serdecznie!
Krysiu rozumiem Cię doskonale. Mnie często też się to zdarza
Ewo też mi się tak wydaje i dlatego na narcyze nie patrzyłam wcale
Dzięki
Agness! Nie ukrywam, że liczę na wiosenną feerię barw. Niestety ja część cebul tracę z własnej winy...
Krysiu te cebulki były po bardzo okazyjnych cenach. Za wszystkie zapłaciłam niecałe 20 zł. Na jesiennych targach skusiłam się na takie po 2 zł za szt, a tu średnia wyszła ok. 30 gr. Grzech nie kupić.
Witaj
Halinko! Cieszę się, że wracasz do zdrowia i do nas

. W zasadzie to drzewo nie zacieniało mojej działki, bo rosło przy północnej granicy. Jedynie dość mocno wysuszało mi tę część działki, a jesienią śmieciło liśćmi. Może teraz moje tuje zaczną lepiej przyrastać.
Olu belamkanda nie jest ani krzewinką, ani rośliną cebulową. To bylina. Tak myślę...
Grażynko niestety to nie będzie wielki łan tulipanów. Nie mogłam znaleźć odpowiedniego miejsca by je wszystkie razem posadzić. Chociaż miałam taki plan. Musiałam jednak podzielić je na kilka mniejszych grup.
Elu wiedziałam, że ta róża jest zachwycająca. Zapomniałam jednak, ze aż tak. Nie usuwaj czasem tej fotki - proszę. Zastanawiam się jednak czy dobre miejsce jej wybrałam...Ja nasiona belamkandy chyba też oddam w dobre ręce - zebrałam je jednak. Sklepów NOMI jest niewiele to prawda i są mało ciekawe, ale czasem coś mi się uda kupić tam ciekawego. A co Cię wygnało aż pod Lublin?
Krysiu nie da się ukryć, że kocham cebule. Już wszystkie posadziłam i obiecałam sobie nie kupować nic do wiosny. Nic tzn. żadnych cebulowych

Ta petycja jakoś mnie przerażała i na szczęście mam to z głowy. U Ciebie mokro, ale jest mnóstwo roślin lubiących takie warunki. Sama wiesz i umiesz to wykorzystać.
Elzbieto nieustannie zapraszam. Nie tylko wirtualnie
Witaj
Edwardzie! Dzięki za miłe słowa. Sporo w nich racji, ale póki żyjemy zawsze są kolejne marzenia do spełnienia.