Moja działka 3

[slila1]

Grażynko myślę, że rano będzie biało i ślisko. Dzisiaj około godz.17 zięć odwoził mnie do domu (wnuk nadal chory), to już było dziwnie, chwytał mróz i było bardzo nieprzyjemnie.
Kicia przyniesiona z działki może wiosną z powrotem tam wróci, chociaż na dzień dzisiejszy boi się wyjść nawet na balkon. Natomiast Nestor od pięciu lat jest już moim lokatorem i nigdzie się nie wybiera, no chyba że na balkon, gdzie lubi wygrzewać się na słoneczku. Koty liczą sobie już po około 17 lat i myślę, że należy im się na starość trochę wygody i ciepła.

Marysiu Masko ten żółty pierwiosnek jest śliczny, ma takie delikatnie fryzowane płateczki. Nie wiem skąd taki wziął się u mnie, bo w zeszłym roku go nie zauważyłam.
Koty od początku, jakby się polubiły, ocierają się o siebie i jedzą ze swoich misek obok siebie. Kicia jest jeszcze nieśmiała i wszystkiego się boi, najbardziej odkurzacza. Przy głaskaniu mruczy, ale na kolana do mnie jeszcze nie przychodzi. Ale co się dziwić spędziła na działkach około 17 lat, często przeganiana, jak wychodziła poza moją działkę to często obrywała kamieniem, albo grudą ziemi. A uchowała się tak długo tylko dlatego, że większość czasu spędzała schowana koło mojej altany. Pozostały koty działkowe zostały w większości otrute lub zabite.

Igusiu u mnie już dzisiaj trochę prószył śnieg i zimno jest porządnie. Na działce rano jeszcze było trochę kwiatków, ale do jutra już chyba nic się nie uchowa.
Gratuluję zdolności cukierniczych. Mój tata był wyuczonym cukiernikiem i czasem dla kogoś piekł taki udekorowany tort, więc wiem jaka to dłubanina.
Kotki wymiziane i właśnie jedzą kolację.

Marysiu mar33 teraz częściej będę siedzieć w domu, więc będzie więcej czasu na obserwację kocich zwyczajów.

[delosperma]

To niedobrze, że ludzie są tacy nieżyczliwi dla kotów. Po naszych działkach chodzą koty, ale chyba mają właścicieli. Nikt ich nie przegania, bo zawsze jakąś myszkę czy nornicę złapią. Nasadziłam w ubiegłym roku dużo kocimiętki, kotów sporo przychodzi i nornic prawie nie mam.
U Ciebie jeszcze kolorowo, u mnie niestety biało.

[ewa w]

Lidziu kociaki słodkie. Mojemu tez podkładam na parapecie coś miękkiego zdarza mu się jednak sikać na to i nie znajduje wytłumaczenia- z lenistwa bo kuweta daleko czy akurat zobaczył obcego kota za oknem i oznacza teren

[semper]

Lidziu. Jest stołówka to są sikorki. Moje dwa futrzaste niestety nie przepadają za sobą. żyją jak pies z kotem , tylko nie bardzo wiem , który robi za psa.

[slila1]

Marysiu delospermo ludzie bezmyślnie przeganiają i tępią koty, a potem narzekają, że w altankach są myszy, a cebulki i warzywa na grządkach pogryzione.
Kocimiętki też u mnie sporo rośnie, bo wysiewa się sama jak szalona, ale koty wcale się nią nie interesują. Natomiast wczesną wiosną ogromnym zainteresowaniem cieszy się kozłek lekarski. Jak tylko wyjdą z ziemi pierwsze czerwonawe pąki, przyciągają koty jak narkotyk. Przychodzą nawet te z okolicznych domów i tarzają się w nim bez opamiętania. Jednym słowem jest co oglądać, a i pośmiać się można.

Ewuniu moim kotom na szczęście to się nie zdarza, ale moja sąsiadka ma ogromny problem z kotem, który mimo, że jest wykastrowany obsikuje jej firanki, meble i drzwi. Wet twierdzi, że to jest na tle nerwowym.

Jurku to szkoda, że Twoje koty "drą koty", bo miło jest czasem podglądać kocie zabawy i przytulanki, a u siebie tego pewnie nie uświadczysz.
Widziałam, że latem poszukiwałeś kocimiętki, dostałeś ją? U mnie trochę nowych siewek widziałam i na razie nie wyrzucałam, więc jakby co, to daj znać.

[semper]

Ja widzę, ze Bolek się chciał zaprzyjażnić, ale Pażdzioch syczy na niego jak żmija. Czasami tak darły koty, że aż pióra leciały.
Kocimiętke dostałem od Marzenki.

[Maska]

Lidziu w taki leniwy niedzielny poranek w sam raz pasują koty. Nasze tylko przychodzą coś skubnąć jak się pojawiam w kuchni a potem podusia i śpią! Przytulanki i ocieranie owszem, ale walki, gonitwy i przekomarzania też są. Warte obserwacji! Miłej niedzieli!

[ewa w]

Lidziu na tle nerwowym? moj kocurek chyba tylko dlatego, że obserwuje niedostepne dla niego ptaki spokojne życie prowadzi nawet za Sonią nieczęsto gania leniwiec

[MaGorzatka]

Lidziu - bardzo lubię oglądać Twoje zdjęcia "zwierzęce", a szczególnie jeżyki

[Mig131]

Lidziu Twoje kociaki wszystkie czarne?

[slila1]

Jurku czy Twoje koty reagują na kocimietkę?

Marysiu Masko myślę, że Kicia z biegiem czasu też może zacznie dokazywać, teraz jeszcze czuje się trochę niepewnie, w przeciwieństwie do Nestora, który ma wesołe usposobienie i lubi się bawić.

Ewuniu kot sąsiadki mimo kilku kuwet, które stoją w różnych miejscach mieszkania obsikuje wszystko, co się da, podobno nie ma to rady i prawdopodobnie trzeba będzie go uśpić.

Małgosiu pięknie Cię witam i cieszę się, że też czasem mnie odwiedzasz. Zdjęcia zwierzątek i ptaków staram się wklejać jak tylko uda mi się coś aparatem upolować. Dzisiaj wsypałam do karmnika na działce słonecznik i udało się sfotografować kilka głodomorów.

Madziu tak wyszło, że oba są czarne, chociaż ich futerka nieco się różnią. Nestor ma futro czarne z pojedynczymi srebrno-siwymi włoskami.

Dzisiejsze dopołudniowe zdjęcia.

[MaGorzatka]

Śliczny masz ten karmniczek

[tade k]

Lidziu , jeszcze jesienne widoczki w ogrodzie, nie napadało śniegu
Koty za póżno kastrowane obsikują teren , choć nie tylko z tego powodu. Ale tak naprawdę kto to wie z jakich powodów. Tylko one wiedzą o co chodzi. Po mojej działce chodzi kilka sztuk . I dobrze. Setki nornic ginie w ich pazurach. I tak mnóstwo ich jest. Gdyby nie one , goła ziemia by była.

[Maska]

Lidziu u mnie już posypane śniegiem, a na noc zapowiadają go dużo więcej. Ptaszki cudne!

[slila1]

Małgosiu karmniczek jest z wikliny, kupiony na targu, ale on musi wisieć pod zadaszeniem, bo ma daszek "dziurkowany" i karma zamakałaby.

Tadziu u mnie przed południem jeszcze śniegu nie było, teraz wieczorem trochę poprószyło. Dachy bloków i samochodów są białe, ale chodniki i ulice czarne. Nocami przymrozek też jeszcze niewielki, więc odporniejsze rośliny jeszcze kwitną.
U nas na działkach było kiedyś dużo kotów, ale to się ludziom nie podobało, były ciągłe skargi więc zarząd robił akcje likwidacji kotów. Kilkanaście lat temu wynajął nawet myśliwych, którzy koty wystrzelali, a resztę działkowcy sami wytruli i wybili. Teraz jest wielkie narzekanie, że pojawiło się tak dużo myszy, ryjówek i nornic.

Marysiu Masko wieczorem troszkę śnieg poprószył, a na noc prognoza pogody dla Cieszyna zapowiada bardzo słabe opady śniegu 1 mm/12 h.