Moje kaktusy - PaulaIRL

[Spy]

Proszę, szczególnie wpisy Farel, hen_s i sancho100.

[Paula15]

na pewno padną

Na pewno nie

[hen_s]

Krzysztof doskonale się spisał i troszkę czasu stracił. Wystarczy w przeglądarkę wpisać i wyrzuci nasze "mądrości" również na temat mnożarek pisane.

Dziękuję, dzięki temu nie musiałem po raz kolejny się rozpisywać.

[paulaIRL]

Ładne wysiewy. Szkoda, że zdjęcia takie małe i nie da się ich powiększyć. Można prosić o zdjęcie mnożarki w lepszej jakości? :/ Mam pytania odnośnie wysiewania pod lampy, mnożarek i wszystkiego co z tym powiązane. Jako, że sam się przymierzam do tego sposobu wysiewu to zbieram opinie, porady, uwagi zanim przystąpię do realizacji. Pytania nie tylko do PaulaIRL lecz do wszystkich, którzy mają doświadczenie w tej materii. Mam nadzieję, że PaulaIRL się nie obrazi, że wykorzystuję do tego akurat jej wątek. Wiem, że takie tematy na pewno przewijały się na tym forum, ale jeszcze go całego nie przejrzałem (a trochę tego jest ) więc prosiłbym o wskazanie takowych, może być na PW by nie śmiecić u Pauli w wątku.
Szukam zdjęć mnożarek, informacji na temat ilości, typów i mocy wykorzystywanych świetlówek. Czy ktoś używa dodatowo mat grzewczych z termostatem na czas kiedy lampy są wyłączone i może wystąpić znaczny spadek temperatury uniemożliwiający prawidłowe kiełkownie nason? Jeśli tak to jak wygląda takie rozwiązanie w praktyce.

Co tu dużo pisać. Jeśli chodzi o sianie to zawsze jest loteria. Zależy na jakie nasionka sie trafi. Ja sieję wszystko w samym żwirku ( najdrobniejszym jaki znajdę w sklepie zoologocznym), najlepeij w przykrywanym pudełku, bo wtedy kiełki szybciej się rozwijają. A mnożarka? Nic prostrzego ... zrobiłam rewolucję w szafce, wywaliłam ciuchy, poprosiłam mojego mistrza elektryczka coby mi przykręcił do deski dwie świetlówki ( najzwyklejsze i najtańsze), wstawilam do szafki i już. Właczone są przez 10 godzin dziennie. Potem roślinki stoją sobie po prostu bez światła ani jakiegoś dodatkowego ogrzewania. Temperatura pokojowa jest w porządku. Latem, ponieważ mam okno na południe, wszystkie siewki stoja na parapecie, oczywiście w razie potrzeby cieniowane. No i oczywiście po jakimś czasie trzeba je wszystkie przepikować do odpowiedniego podłoża.
Tak więc żadna filozofia

P.S.
przeczytalam coś w innym wątku i mnie sie przypomniało....oczywiście siewki rownież są od pierwszych dni atakowane przez różne glony i robactwa, ale można sobie z tym poradzić ( lecz ze stratami róznież trzeba się liczyć )

[pieczarah]

hmm jakimś cudem przegapiłam zdjęcia Twoich siewek - piękny istnie niemiecki porządek

a opis a wywalaniu kawałka szafy na potrzeby kuwet muszę przedstawić mojemu M - może się w końcu da namówić na stworzenie miejsca na moje "wariactwo" - jak ogólnie nazywają moją chęć posiadania roślin. szczególnie, że z Twojego opisu wynika, że rach -ciach i już gotowe

No to mamy posadzone nowości

mimo, że to podobno niezdrowe dla roślin, to zdecydowanie ma wiele uroku

[Harvi]

Dziękuję za odpowiedzi i wskazanie wyszukiwarki.
Poczytam, pomyślę i będę konstruował mnożarkę i eksperymentował z wysiewami. W przyszłości może założę własny wątek by podzielić się rezultatami.

[sancho100]

Paulo, Twoje wysiewy są pierwsza klasa. Sam akurat mam straszną fazę na sianie i wiem ile to wymaga cierpliwości, zaangażowania i czasu aby doczekać się takich efektów jak u Ciebie.Tym bardziej chylę czoła i gratuluję . Szkoda tylko, że nie można powiększyć zdjęcia .
P.S A tak w ogóle to witaj bo piszę pierwszy raz w Twoim wątku . Nie mogłem się oprzeć pozachwycać się siewkami .

[paulaIRL]

Dziękuję bardzo za pochwały, choć myślę, że tu na forum jest masa innych osób zasługujących na nie bardziej niż ja. Jednocześnie serdecznie polecam wszystkim wysiewanie, bo nie ma to jak samemu wyhodować sobie roślinkę od nasionka Tym bardziej przyjemnie jest zimą, kiedy duzi kaktusowi koledzy wyjeżdżaja na zimowisko i zaczyna robić się nudno. Jedyne ryzyko polega na tym, że po wiosenno-letnich zakupach kaktusowych, zimą portfel chudnie z powodu zakupów nasionkowych

[guru302]

Portfel schudnie:-) i jeszcze nie wiadomo jakie nasionka się kupi ?

[paulaIRL]

Ano dokładnie. Nigdy nie wiadomo na co się trafi. Dlatego najlepiej zapłacić troszkę więcej, ale kupić od pewnego sprzedawcy, aczkolwiek i tak wszystko może się zdarzyć

[guru302]

Ale najpewniej to kupić już młodą sadzonkę wówczas się wie bo się ma:)

[paulaIRL]

Oj z ta teorią absolutnie się nie zgadzam. A gdzie satysfakcja z tego, że się wyhodowało od małego ziarenka? Ucieka najtrudniejszy czas. Pierwszy rok, a nawet dwa lata są najtrudniejsze. Trzeba pilnować, chronić przed grzybami, glonami, nie przelewać, ale tez nie suszyć ... kupna małej siewki nijak nie da się porównać do tej co sobie sama wychoduję.

[blabla]

Wybór nasion i to dobrej jakości zawsze jest zdecydowanie lepszy niż roślin. Ceny też są o wiele przystępniejsze.

[guru302]

Ja swoją wypowiedź pisałam pod kątem opłacalności A jeśli chodzi o satysfakcję i osiągnięcia jako hodowcy to całkowicie się z Tobą Paulo zgodzę , że nie ma nic cenniejszego niż wyhodować samemu

[blabla]

Nie ma tańszej metody pozyskiwania roślin niż wysiew. Jeśli porcja 20 nasion kosztuje 2-4zł to jedną roślinkę przy odrobinie szczęścia można uzyskać za 10-20gr.