Gosia i róże

[edulkot]

Mam kilka róż z tych wymienionych przez Ciebie i chyba najbardziej oczekuję kwitnienia Trigintipetala, właśnie za ten wspaniały zapach. Ciekawa jestem czy uda się choć troszkę go zachować po wysuszeniu ?

Najładniejszą Edenką u mnie jest Red Eden - prawdziwie klasyczny kwiat i ten wiśniowy kolor.

Skoro to taka klasyka i do tego taki kolor to muszę sobie ją kiedyś sprawić.

Mój Souvenir de Baden-Baden chyba też nie miał falbanki ale pozwoliłam mu tylko na jeden kwiat w lipcu a drugi jesienny niestety nie rozwinął się, dlatego czekam z niecierpliwością na nowy sezon.

Hermitage lub Joachim du Bellay taż bardziej urósł mi na szerokość niż wysokość ale kwity ładnie się rozwijały mimo deszczy. Podoba mi się w niej to że utrzymują się bardzo długo. Taka była w sierpniu.

[Monikwiaty]

Gosiu przecudnie wyglądają takie duże krzewy całe obsypane kwiatami jak pokazałaś u Trigintipetala i Baron de Wassenaer , w dodatku mrozoodporne

[majka411]

Gosia czekam spokojnie na Twoją opinię o Mrs John Laing. Safoya tak ślicznie o nim napisała i pokazała, że pomyślałam czemu nie ..... .

[Deirde]

Trochę mnie to zdziwiło że Joachim du Bellay ma kwiat kompletnie pusty w środku. Myślałam że jest bardziej pełny. Ma ładne kwiaty, może mój trafi na mniej deszczowy czerwiec.
Majka - edulkot - nie próbowałam go wysuszyć, można próbować - na pewno będzie silnie pachnieć na stanowisku słonecznym, mój ma taki lekki półcień.
Majka411 - Mój Mrs John Laing choruje, w dodatku wyrosły mu 3 takie proste patyczaki. Kwiaty ma duże, ładne - tak sobie myślałam, że może stanowisko mu nie bardzo odpowiada i teraz lub wiosną go przesadzę. Może mu to się zmieni.
Dziś przyjechały róże od Petrovicza, całkiem ładne niektóre krzaczki.
No i pozostały mi róże z Rosen Tantau.

[Annes 77]

Gosia jakie masz róże z Rosen Tantau?

[justi177]

no właśnie, co pozostało? może jakis terminator?

[Deirde]

Powoli - z Rosen Tantau mam do opisania - Global Water, Comtessa oraz moja ulubiona:
Pink Piano
muszę się przyznać, w kolekcji będzie trochę Piano bo czerwoną mam ale teraz domówiłam prosto z Rosen Tantau - Pink Piano - zimowała już i radziła sobie dobrze. Tak jak Piano wypuszcza pędy długości 120 czasem i 160 cm, na końcu pędu ma kilka kulistych kwiatów. Kwiaty w miarę rozkwitania otwierają się. Kolor jest trochę podobny do koloru Acropolis - taki stary róż. Raczej nie pachnie ale jest za to u mnie rekordzistką w kwitnieniu - kwiaty potrafią kwitnąć nawet do 5 tygodni, są też odporne na deszcz. Pędy ma sztywne, a kwiaty nie opadają pod swoim ciężarem. Bardzo piękna róża, u mnie obok niej posadzona jest już Charming Piano - kolejna do kolekcji.
Rodzice - sport od róży Piano.
Kolejna róża florystyczna tej firmy która zaczyna podbijać nasze ogrody.

[Deirde]

Global Water
róża mało znana z 2010 roku. Z wyglądu trochę podobna do Bonici - ma proste pędy, ciemno zielone liście i duże kolce. Kwiatów może być i 40 sztuk na jednym pędzie, są duże, wściekle różowe z białym spodem płatka lub białą smugą, lekko pachnące. Kwiaty są półpełne.

[Deirde]

Dość ciekawą różą jest też Comtessa
jest to sport Augusty Luisy o kremowo-żółtym kolorze. Comtessa ma kwiaty duże, bardzo pełne, o cytrusowym zapachu. Liście ciemno zielone, duże, wyrasta na wysokość do 150 cm. Na pędzie na kilka kwiatów nie ustępując tym Auguście. Moim zdaniem jest ładniejsza od krzykliwej Augusty.

[Deirde]

No i zaczynamy z terminatorkami - choć nie wszystkimi - historyczne kwitnące po raz pierwszy u mnie.
Najpierw zaczniemy od róży która jest bardzo popularna na forum - Cafe
Przywędrowała do mnie od Schultheisa - na jej kwiaty oczekiwałam długo.
No i pojawił się pąk, potem kwiat. Co zauważyłam - kwiaty mają zmienny kolor, przekwitając bledną.
U mnie trochę kiepsko rośnie, najważniejsze by wypuściła wiosną nowe pędy.
Zimowała u nas.

[_ninetta_]

Gosiu, Trigintipetala i Baron de Wassenaer to prawdziwe królowe.
Bardzo podoba mi się Evelyn i już dawno o niej myślę.
Paco też ma piękny kolor.

[kogra]

W moim rejonie Cafe nie przeżyła zimy.
Widocznie u mnie jest jej za zimno.
Albo trzeba by o nią specjalnie zadbać.

[nena08]

Cafe chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu, a Comtessa pewnie do niej dołączy.

[Deirde]

Grażynko - może sadzonka była słaba? Jakoś o swoją specjalnie nie dbałam, niestety moja rośnie w strefie cienia budynku i ma ograniczoną ilość słońca. Cieszę się że zobaczyłam jej zmienne kwiaty.
nena - nie dziwię się - Cafe ma wyjątkowy kolor.
ninetta - Paco też pięknie pachnie, to ciekawa róża.

Kaiserin Auguste Victoria
jest to mieszaniec herbatni który został wyhodowany przez Lamberta w 1891 roku. Róża o bardzo dużych i kremowych kwiatach, pięknie pachnąca. Powtarza kwitnienie, u mnie było mało jej zdjęć bo miała atak plamistości, postanowiłam też zmienić jej miejsce zamieszkania. Przyjechała do mnie od Sipa, w tym roku trafi do mnie podobna kolorystycznie róża - Rival de Paestum.
Rodzice: Coquette de Lyon × Lady Mary Fitzwilliam

[ewamaj66]

Kiedy kupowałam Augustę Luisę, bardzo mi się podobała. Teraz wolałabym Comtessę Na szczęście miejsca wciąż mam wystarczająco dużo, żeby marzyć o następnych różach