Gosiu, jesteś kochana Dziękuję ci za to że jesteś.
Meble powolutku się składają (tzn. składa je M) jeszcze trochę i wszystko będzie gotowe. Pisząc "gotowe" myślę o jakiś dwóch tygodniach bo trzeba jeszcze zmienić płytki i kolor na ścianach . Tak czy inaczej na święta będę pichcić w nowej kuchni
Kasiu,to pokaż etapami chociaz już to,co jest zrobione,bo sraczko dostane z ciekawości.Mnie się nawet na świeta nie bedzie chciało sprzatać jak zaraz 4 stycznia będę miała bajzel.
Gosiu , postaram się coś wstawić ale to w weeekend, bo na razie brak czasu. Bożenko, dziękuję za fotki. Trochę błyszczę ślepiami, ale co tam Marzenko- no, faktycznie. Monia chyba nie zauważyła że ją focą
Oj tak, oj tak
Chociaż Święta za pasem, więc czas szybko myknie. Z kolei styczeń i luty to "gorący" okres u mnie w pracy, więc zanim się obejrzę już będzie wiosna