Mój malutki granat po wniesieniu do domu zgubił liście, ale zauważyłam, że zaczynają mu się zazieleniać gałązki.Kasiu rosiczka od Ciebie trochę urosła, to opinia "eksperta kwiatowego" - mojego starszego syna (tego od cebulek).
Tyle oto szczęścia zielonego do mnie przybyło dzisiaj...do tej pory nie ochłonęłam...tyle wrażeń miałam.....
Nawet coś na ząb..dostałam..pasztecik z kaczuszki własnej produkcji ..a to wszystko od Iwonki (IkaD).
Dzięki...dzięki kochane...będę pokazywać , jak radzą sobie moje szczepki i sadzoneczki...
A jedzonko z kaczuchy dobre....na prawdę smakowowite!!!...gratulacje dla Iwonki za zdolności kulinarne no i dla kaczuszek ,że tak dobrze smakują
Kochana..no nie wiem..mam coś od ciebie..i coś od Iwonki.....pełnia szczęścia...
Zaszyję się w kąciku..i sama to spożyję..na pewno humor będę miała ..po takich delicjach..
Żebym tylko nie skończyła ...jak mój Hermes...w dopołudniowym słoneczku...