Cześć, jak mi miło, że mam tyle gości
Co za dzień, dziś robię wszystko i nic. ?
Beatko, doczekasz się, Doktorek rośnie jak na drożdżach?
Aniu-Annes, zwisający powojnik to Huldine.
Rośnie jak opętany, musiałam mu wycinać gałązki. Już w pierwszym roku miał mnóstwo kwiatów.
Fotki są po to, żeby czarować ?
Aga-Aguniada, róża nie jest kłopotliwa, ale jej główne kwitnienie przypada na wiosnę. Później kwitnie tylko kilkoma kwiatami. Pokuś się na William Shakespeare 2000, ten powinien być idealny do Twoigo ogrodu.
Ja na jesieni również go sobie zamówiłam.
Justynko, a co słyszałaś ? ?.

Też chcę wiedzieć ?.
Masz racje William Shakespeare 2000 ma podobny kolor i dlatego go wybrałam jako towarzystwo do Edenek.
Jak zakwitnie, przekonam się na własne oczy czy mój wybór był dobry.
Ach mogłaby już być wiosna.
Dorotko-Keetee, żebyś wiedziała jak kwitnie, to wymiata. Sama oczu od niego oderwać nie mogłam,
ma bardzo zmienne kolory kwiatów.
Gosiu-Margo, ja u Ciebie podpytywałam o William Shakespeare i to Twój był właśnie inspiracją do kupienia.
Kup drugiego, a może ten się jeszcze ładnie odbuduje.
Małgosiu- Ma - do, dziękuję i ciszy mnie, że tak to odbierasz.

Właśnie o to mi chodzi, żebyśmy mogły
nacieszyć oczy kolorami. Nie wiem jak Wam, ale mnie kolory bardzo pomagają na jesieni.
Ewciu-majowa, werbenę patagońską jest super dodatkiem do róż. Nie wiedziałam, że ona tak wysoko rośnie.
Może uda Ci się w nowym sezonie wysiać szałwię, a może koty pomogą.
Kasiu-robaczku, dziękuję ?. Mnie siewy nie udają się.
a teraz wprost uwielbiam i to nie tylko w ogrodzie, ale i w ciuchach
Aga-Agness, ?.

w takim razie szukamy niebieskich spodenek?.
Ja latem już kupiłam jasnoniebieskie i seledynow porteczki ...
Niebieski kolor w ogrodzie, to rarytas, ale z umiarem. Nie może go być zbyt dużo, bo to zimny kolor.
Aga, to jest tylko mój sposób na ten kolor. Zauważyłaś już kiedyś jednego niebieskiego kwiatuszka przy krzaczku Edenki, o to, tam chodziło.
Nie wiem czy się ze mną zgodzisz w tym temacie.
Anetko, jak szukałam dzwonków, to właśnie zauważyłam, że odmian jest sporo.
Nie wszystkie znam. Uwielbiam jeszcze laurencję i jej delikatne listeczki i proste kwiatuszki.
W tym roku nie spotkałam jej w sklepach.
Ta ślicznotka, to wiązówka błotna.
Julcia, już się wyżyłaś remontowo ?

Dasz radę spoko już lada dzień zamknę ten wątek, szkoda nocek
Majeczko, zakwitnie, mój też od razu w pierwszym roku pokazał swoje kolorki.
Będziesz miała tyle królewien, że ten biedaczek odpadnie w pierwszej kolejności.
Tak wyglądał Doktorek 19 czerwca
