
Winorośl 'Iza Zaliwska'
- ANNA i LECH
- 50p
- Posty: 70
- Od: 28 sie 2006, o 08:57
- Lokalizacja: SŁUPCA
Winorośl Iza Zaliwska
Witam!Uważam że IZA jest winoroślą delikatną o smacznych owocach chociaż niezbyt plenną, może nielubi gliniastej ziemi,bo taką mam na działce.Bardziej plenne są;Concord.Elmer.Mam też bezpestkowca Himrod zielony.Pozdrawiam Ryszard 

Re: Winorośl Iza Zaliwska
No nie wiem, moja Iza lubi gliniastą ziemię i owocuje bardzo przyzwoicierydnor pisze:Witam!Uważam że IZA jest winoroślą delikatną o smacznych owocach chociaż niezbyt plenną, może nielubi gliniastej ziemi,bo taką mam na działce.Bardziej plenne są;Concord.Elmer.Mam też bezpestkowca Himrod zielony.Pozdrawiam Ryszard




Pozdrawiam
Kamil
Kamil
Winorośl Iza Zaliwska
Boas; Jestem pod wrażeniem,piękne grona. Chyba się specjalizujesz w prowadzeniu winorośli?Jak postępujesz z Izą?Pozdrawiam Ryszard
Re: Winorośl Iza Zaliwska
Witaj Ryszardzie
To prawda, od paru lat winorośl jest moją pasją i powiem Ci, że to wciąga coraz bardziej
Z początkowych kilku krzewów zrobilo się obecnie ponad 100 i końca nie widać
Iza to dobra odmiana altanowa, wcześnie dojrzewająca, dosyć odporna na choroby i mróz (mój krzew wytrzymal w 2006 roku -25 C bez większych uszkodzeń). Aby jednak uzyskiwać regularny plon, winorośl wymaga silnego, regularnego cięcia późną jesienią lub wczesną wiosną. Zasada ta dotyczy większości odmian. Lepiej pozostawić mniejszą ilość pąków, z których wiosną rozwiną się silne, owocujące latorośle. Dodatkowo można w maju wylamać pędy nieplodne (bez kwiatostanów). Taka selekcją pozwala osiągnąć ladne i smaczne grona, poprawia przewiewność krzewu zapobiegając ewentualnym chorobom grzybowym. Dodatkowym efektem jest uzyskanie grubych, dobrze zdrewnialych latorośli, co bardzo poprawia mrozoodporność krzewu.
Mam nadzieję, że pomoglem
Winoroślą zajmuję się od niedawna. Najstarsze krzewy są w 4 roku od posadzenia. Najwięcej mam dwulatków i roczniaków. Z odmian już owocujących na pewno mogę polecić Talizmana, Kodriankę, Kostię, Arkadię, King Rubi, Eszter (deserowce). Na wino biale ciekawą odmianą wydaje się być Muskat Odesski, bardzo aromatyczny, podobno nadający się do mieszania z innymi, malo aromatycznymi winami.


To prawda, od paru lat winorośl jest moją pasją i powiem Ci, że to wciąga coraz bardziej


Iza to dobra odmiana altanowa, wcześnie dojrzewająca, dosyć odporna na choroby i mróz (mój krzew wytrzymal w 2006 roku -25 C bez większych uszkodzeń). Aby jednak uzyskiwać regularny plon, winorośl wymaga silnego, regularnego cięcia późną jesienią lub wczesną wiosną. Zasada ta dotyczy większości odmian. Lepiej pozostawić mniejszą ilość pąków, z których wiosną rozwiną się silne, owocujące latorośle. Dodatkowo można w maju wylamać pędy nieplodne (bez kwiatostanów). Taka selekcją pozwala osiągnąć ladne i smaczne grona, poprawia przewiewność krzewu zapobiegając ewentualnym chorobom grzybowym. Dodatkowym efektem jest uzyskanie grubych, dobrze zdrewnialych latorośli, co bardzo poprawia mrozoodporność krzewu.
Mam nadzieję, że pomoglem

Winoroślą zajmuję się od niedawna. Najstarsze krzewy są w 4 roku od posadzenia. Najwięcej mam dwulatków i roczniaków. Z odmian już owocujących na pewno mogę polecić Talizmana, Kodriankę, Kostię, Arkadię, King Rubi, Eszter (deserowce). Na wino biale ciekawą odmianą wydaje się być Muskat Odesski, bardzo aromatyczny, podobno nadający się do mieszania z innymi, malo aromatycznymi winami.








Pozdrawiam
Kamil
Kamil
Winorośl Iza Zaliwska
Boas; Dziękuję trzymam za słowo i już mam pytanie.Przedwczoraj przeglądając winorośle zauważyłem ze liście mają jaśniejsze plamki a pod liściem takie białe kuleczki jak rybia ikra,umiejscowienie na żyłkach liścia.Spryskałem Decisem i Miedzianem. Nie wiem czy dobrze zrobiłem.Proszę o odpowiedź. Pozdrowienia Ryszard.
-
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Winorośl Iza Zaliwska
Białe kuleczki to normalka - wydzielina z liści i pędów.rydnor pisze:Boas; Dziękuję trzymam za słowo i już mam pytanie.Przedwczoraj przeglądając winorośle zauważyłem ze liście mają jaśniejsze plamki a pod liściem takie białe kuleczki jak rybia ikra,umiejscowienie na żyłkach liścia.Spryskałem Decisem i Miedzianem. Nie wiem czy dobrze zrobiłem.Proszę o odpowiedź. Pozdrowienia Ryszard.
Ryszardzie - sluchaj Dominiki, ona wie co mówidominikams pisze: Białe kuleczki to normalka - wydzielina z liści i pędów.

waw pisze:Boas, czy zdjęcia które zamieściłeś są z Twojej winnicy? Jeśli tak, to naprawdę masz się czym pochwalić. Napisz jeszcze z jakich uprawianych odmian deserowców najchętniej byś zrezygnował?.
Tak zdjęcia pochodzą z mojego ogrodu winoroślowego, winnica to na razie za duże slowo

Zrezygnowałem np. z Arona, który mimo ładnych owoców, miał jak dla mnie za duże pestki.

Inną odmianą, której nie będę dosadzał jest np. Wiktoria 40, zdecydowaly trochę za późny okres dojrzewania i przeciętny smak.

Pozdrawiam
Kamil
Kamil
Winorośl Iza Zaliwska
Dominikams;Witam i dziękuję za częściową odpowiedź ,która mnie częściowo uspokoiła. Ale co z jasnymi plamkami na liściach?.Bo to chyba nie jest normalne.Pozdrawiam Ryszard.
Re: Winorośl Iza Zaliwska
Jasne plamy na lisciach mogą być objawem mączniaka rzekomego, ale bez zdjęć trudno tak naprawdę stwierdzić co się dzieje. Zrób kilka fotek, wtedy postaram się wydać diagnozę 

Pozdrawiam
Kamil
Kamil
Po ścianie domu mojego Taty pnie się winorośl. Prawdopodobnie posadzona została zaraz po oddaniu do użytku domu tzn ma ponad 80 lat. Moja rodzina w tym miejscu mieszka lat 60.
Owocował corocznie bardzo obficie i nigdy krzew nie przemarzł,a mrozy w tym czasie dochodziły nawet do 30 stopni ,a także nie wiedzieliśmy co to są choroby winorośli. Do czasu.W 2006 i 2007 nie spróbowaliśmy ani jednej jagody.Wszystko zniszczył mączniak rzekomy. Zarówno owoce jak i liście.
Skąd się teraz bierze takie nasilenie i taka agresywność chorób i szkodników.Przecież dawniej też bywały lata upalne i wilgotne-identycznie jak obecnie,a nasza winorośl świetnie sama dawała sobie radę.
To samo dotyczy kilkudziesięcioletniej gruszy,której odmiany nie znamy.Również była odporna,a w zeszłym roku wszystkie owoce po raz pierwszy zgniły. One rosną jakby w gronach,a nie pojedynczo i pozarażały się nawzajem.
Być może przez wymyślanie nowych odmian i sadzeniu roślin wcześniej u nas nie występujących sprowadzamy choroby coraz bardziej agresywne w stosunku do roślin od zawsze u nas rosnących. Grusza owocuje co drugi rok,a więc w tym roku nie ma owoców,ale winorośl kwitnie obficie i obawiam się,że znów zachoruje. Pryskanie nie ma sensu, ponieważ sąsiad obok ma też na ścianie krzew winorośli,ale traktuje go jako ozdobę ,nigdy go nie tnie i wiem,że nic przy nim robił nie będzie.
Owocował corocznie bardzo obficie i nigdy krzew nie przemarzł,a mrozy w tym czasie dochodziły nawet do 30 stopni ,a także nie wiedzieliśmy co to są choroby winorośli. Do czasu.W 2006 i 2007 nie spróbowaliśmy ani jednej jagody.Wszystko zniszczył mączniak rzekomy. Zarówno owoce jak i liście.
Skąd się teraz bierze takie nasilenie i taka agresywność chorób i szkodników.Przecież dawniej też bywały lata upalne i wilgotne-identycznie jak obecnie,a nasza winorośl świetnie sama dawała sobie radę.
To samo dotyczy kilkudziesięcioletniej gruszy,której odmiany nie znamy.Również była odporna,a w zeszłym roku wszystkie owoce po raz pierwszy zgniły. One rosną jakby w gronach,a nie pojedynczo i pozarażały się nawzajem.
Być może przez wymyślanie nowych odmian i sadzeniu roślin wcześniej u nas nie występujących sprowadzamy choroby coraz bardziej agresywne w stosunku do roślin od zawsze u nas rosnących. Grusza owocuje co drugi rok,a więc w tym roku nie ma owoców,ale winorośl kwitnie obficie i obawiam się,że znów zachoruje. Pryskanie nie ma sensu, ponieważ sąsiad obok ma też na ścianie krzew winorośli,ale traktuje go jako ozdobę ,nigdy go nie tnie i wiem,że nic przy nim robił nie będzie.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Tak jak Boas mwi, bez zdjęć liścia się nie obejdzie.
U mnie np. było sporo plam i plamek, ale to akurat fozjologiczne problemy związne z wczesnym ukorzenianiem i trzymaniem sadzonek w doniczkach w domu. Nawet je pryskałam, mimo, że objawy nie przypominały ani mączniaka rzekomego w tej fazie (jasne plamy) - nie było nalotu od spodniej strony liści, ani prawdziwego. Teraz rosną w gruncie i (odpukać) nic im nie dolega.
U mnie np. było sporo plam i plamek, ale to akurat fozjologiczne problemy związne z wczesnym ukorzenianiem i trzymaniem sadzonek w doniczkach w domu. Nawet je pryskałam, mimo, że objawy nie przypominały ani mączniaka rzekomego w tej fazie (jasne plamy) - nie było nalotu od spodniej strony liści, ani prawdziwego. Teraz rosną w gruncie i (odpukać) nic im nie dolega.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Kaja - pryskanie pomoże na pewno. Nawet te odmiany uważane za odporne się pryska 2 razy w sezonie i to im zazwyczaj wystarcza. Takie prewencyjne opryski wbrew pozorom dużo dają.Kaja pisze:Po ścianie domu mojego Taty pnie się winorośl. Prawdopodobnie posadzona została zaraz po oddaniu do użytku domu tzn ma ponad 80 lat. Moja rodzina w tym miejscu mieszka lat 60.
Owocował corocznie bardzo obficie i nigdy krzew nie przemarzł,a mrozy w tym czasie dochodziły nawet do 30 stopni ,a także nie wiedzieliśmy co to są choroby winorośli. Do czasu.W 2006 i 2007 nie spróbowaliśmy ani jednej jagody.Wszystko zniszczył mączniak rzekomy. Zarówno owoce jak i liście.
Skąd się teraz bierze takie nasilenie i taka agresywność chorób i szkodników.Przecież dawniej też bywały lata upalne i wilgotne-identycznie jak obecnie,a nasza winorośl świetnie sama dawała sobie radę.
To samo dotyczy kilkudziesięcioletniej gruszy,której odmiany nie znamy.Również była odporna,a w zeszłym roku wszystkie owoce po raz pierwszy zgniły. One rosną jakby w gronach,a nie pojedynczo i pozarażały się nawzajem.
Być może przez wymyślanie nowych odmian i sadzeniu roślin wcześniej u nas nie występujących sprowadzamy choroby coraz bardziej agresywne w stosunku do roślin od zawsze u nas rosnących. Grusza owocuje co drugi rok,a więc w tym roku nie ma owoców,ale winorośl kwitnie obficie i obawiam się,że znów zachoruje. Pryskanie nie ma sensu, ponieważ sąsiad obok ma też na ścianie krzew winorośli,ale traktuje go jako ozdobę ,nigdy go nie tnie i wiem,że nic przy nim robił nie będzie.