
Mirko ! ...a może to straszenie szczególnie działa na kliwie...


Iwonko...mam jeszcze taką ociężałą do kwitnienia wieloletnią hoję....uratowałam ją od męczeńskiej śmierci , sponiewieraną przez znajomą...kilka lat z rzędu kwitła pięknie ...zapach niesamowity...przyprawiający o mdłości....wpychała się wszędzie .W czasie remontu...trzeba było ja trochę poskromić...no i biedaczyna trochę ucierpiała...więc teraz wypuszcza pędy jak szalona ...ale nie kwitnie...Muszę zastosować tę samą taktykę....

