Halinko odpoczywaj sobie jeszcze- po tak długim pobycie w szpitalu człowiek czuje się jak wypuszczony z niewoli-przynajmniej ja tak sie czułam.
Duzo zdrówka
Jak dobrze,że już jesteś w domu Wypoczywaj i dochodż do siebie Zima szybko minie i nowy sezon przed nami
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka Mój ci On,Mój ci On cz.2, Mój ci on cz. 3
Dziękuję za troskę i życzenia. Jest mi niezmiernie miło, że pamiętacie o mnie. Kuruję się (większość dnia przesypiam). Mam nadzieję, że lada dzień stanę mocno na nogi.
Na działce jeszcze nie byłam. Nawet nie miałam okazji zobaczyć jak zakwitły moje chryzantemki. A szkoda, bo tak czekałam na ich kwitnienie.
Witaj Wandeczko
Masz rację. Chyba będę musiała poprosić o przywiezienie bukiecika chryzantemek, bo inaczej nie będę wiedziała jak kwitły. Zwłaszcza, że to tegoroczne nabytki.
Halinko, Aguś Bardzo Wam dziękuję za troskę i życzenia powrotu do zdrowia. Chwilowo "parapetowce" cieszą moje oczy. Mam nadzieję, że do wiosny to się zmieni.
Witaj Olku Uzdrowiona... nie do końca. Ale najważniejsze, że już jestem w domu. Doglądam, w miarę możliwości, ten mój "domowy ogród". Cieszę się każdym pączusiem, kwiatuszkiem, listkiem... ech, byle do wiosny.