Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
- agnesik12
- 200p
- Posty: 299
- Od: 31 sty 2008, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Izo, oczywiście że będę Ci kibicować! Zdjęcia Twojego ogrodu są przepiękne. Szczególnie że rośliny już pięknie się rozrosły i nie ma czarnych dziur tylko sama zieleń. A właściwie teraz to już czerwień, żółć , pomarańcz....bardzo klimatycznie.
Agnieszka
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Wrzosowisko cudne.
Zawilce piękne. Ja miałam sporą już kępę różowych, ale po ostatniej zimie mi wymarzły. Szkoda ..

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Tamaryszku - bardzo się ucieszyłam, że zajrzałaś do mnie. Przypomniało mi się jak dawno nie zaglądałam do Twojego ogrodu...
No więc zajrzałam...i teraz targa mną wewnętrzny dygot. Z jednej strony uwielbiam oglądać takie piękne miejsca - a z drugiej...chyba mnie zazdrość dopadła
czego bardzo się wstydzę. Nigdy się doczekam się takiego ogrodu. Zazdrość to paskudne uczucie...
W ramach ćwiczenia siły charakteru postanowiłam uczciwie przeczytać tę część Twojego wątku od samego początku.
No więc zajrzałam...i teraz targa mną wewnętrzny dygot. Z jednej strony uwielbiam oglądać takie piękne miejsca - a z drugiej...chyba mnie zazdrość dopadła

W ramach ćwiczenia siły charakteru postanowiłam uczciwie przeczytać tę część Twojego wątku od samego początku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Witaj Tamaryszku
. Zawsze z wielkim zainteresowaniem śledzę Twój wątek. Nie tylko mnóstwo w nim pięknych zdjęć z Twojego ogrodu , ale przede wszystkim Twoje odpowiedzi zawsze są wyczerpujące i pełne mądrych rad. I jeśli pozwolisz to poproszę Cię o sugestię. Już nie raz pisałaś, że zawsze sadzisz krzewy/drzewa, które są atrakcyjne co najmniej przez dwie pory roku. Dzięki temu mam już u siebie forthergillę. Hortensję pnącą, którą ostatnio opisywałaś, już miałam wcześnej (chociaż ostatnia zima przemroziła mi ją prawie do gruntu) ale chciałabym dosadzić jeszcze kilka kolorowych akcentów.. Możesz coś zaproponować?
A co do ostatnich wypowiedzi dotyczących pór roku to może się narażę, ale ja lubię zimę
. Oczywiście ma mnóstwo niedogodności i naprawdę przy moim miejscu zamieszkania bardzo je odczuwam, ale nie wyobrażam sobie roku bez zimy. Tylko żeby była krótka, biała i z lekkim mrozem?..a potem przychodzi wiosna i możemy się cieszyć nowym życiem. Zmienność pór roku w naszym klimacie jest czymś niepowtarzalnym i magicznym .
Tamaryszku pytałaś u mnie w wątku czy od razu sadziłam duże ilości sadzonek. Odpowiedź nie jest prosta. Jestem zupełnie inna niż Ty i nie potrafię planować wszystkiego na kartce. Bardzo bym chciała, ale niestety nie potrafię. Być może wynika to z małej wiedzy, może z niekonsekwencji?.Już nie raz próbowałam, ale?. Nawet jak coś zaplanuję na papierze to potem w realu bardzo, bardzo często zmieniam. A wracając do moich rabat to najczęściej sadziłam po kilka sadzonek, jak zobaczyłam jak rosną, obejrzałam kolor i pokrój to przesadzałam i dosadzałam większe ilości? I bynajmniej w inne miejsca niż zaplanowałam.... A rudbekie to same się rozsiały, gdzie im się podobało?. I od razu w wielkiej kępie
Ale się rozpisałam.....przepraszam

A co do ostatnich wypowiedzi dotyczących pór roku to może się narażę, ale ja lubię zimę

Tamaryszku pytałaś u mnie w wątku czy od razu sadziłam duże ilości sadzonek. Odpowiedź nie jest prosta. Jestem zupełnie inna niż Ty i nie potrafię planować wszystkiego na kartce. Bardzo bym chciała, ale niestety nie potrafię. Być może wynika to z małej wiedzy, może z niekonsekwencji?.Już nie raz próbowałam, ale?. Nawet jak coś zaplanuję na papierze to potem w realu bardzo, bardzo często zmieniam. A wracając do moich rabat to najczęściej sadziłam po kilka sadzonek, jak zobaczyłam jak rosną, obejrzałam kolor i pokrój to przesadzałam i dosadzałam większe ilości? I bynajmniej w inne miejsca niż zaplanowałam.... A rudbekie to same się rozsiały, gdzie im się podobało?. I od razu w wielkiej kępie
Ale się rozpisałam.....przepraszam
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Witaj,
czy podczas Twojej kariery ogrodnika zdarzyło Ci się, że wierzba mandżurska jakby podsychała? Liście mocniej się zwijają i obsychają a gałązki czernieją?
czy podczas Twojej kariery ogrodnika zdarzyło Ci się, że wierzba mandżurska jakby podsychała? Liście mocniej się zwijają i obsychają a gałązki czernieją?
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Witam
wątek przejrzę jak wrócę ze szkolenia, ale widziałem, że jest ciekawie
wątek przejrzę jak wrócę ze szkolenia, ale widziałem, że jest ciekawie
- klamber
- 100p
- Posty: 124
- Od: 29 sie 2011, o 06:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie-Otwock
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Priam, to norma wszystkie w. mandżurskie chorują, dostają narośli i usychają. Moja jedna miała chyba z 15 lat, z reguły usychają wcześniej..
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Witaj Tamaryszku Miły
Nostalgia mnie ogarnęła i zaczęłam znów wędrować po zaprzyjaźnionych ogrodach.
A tu proszę, u Ciebie jesień jest chyba najbardziej niezwykła. Wiekszość z nas poszukuje w ogrodzie śladów rozkwitu, pełni i kwitnienia. ostatnia róża, ostatnia aksamitka, ostatni zimowit.
A Ty opiewasz kolory jesieni i tę przedziwną cierpkość przemijania. Pięknie, pachnąco i spokojnie u Ciebie...
Pozdrawim ciepło i jesiennie - Ula
Nostalgia mnie ogarnęła i zaczęłam znów wędrować po zaprzyjaźnionych ogrodach.
A tu proszę, u Ciebie jesień jest chyba najbardziej niezwykła. Wiekszość z nas poszukuje w ogrodzie śladów rozkwitu, pełni i kwitnienia. ostatnia róża, ostatnia aksamitka, ostatni zimowit.
A Ty opiewasz kolory jesieni i tę przedziwną cierpkość przemijania. Pięknie, pachnąco i spokojnie u Ciebie...
Pozdrawim ciepło i jesiennie - Ula
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Właśnie byłem ciekaw czy tylko u mnie coś się dzieje z wierzbą...klamber pisze:Priam, to norma wszystkie w. mandżurskie chorują, dostają narośli i usychają. Moja jedna miała chyba z 15 lat, z reguły usychają wcześniej..
- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Moja nowa wierzba też czarnieje,czyżby za mokro.Albo zachorowała jak moja grusza 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3


Witam
serdecznie z mojego pięknego jesiennego ogrodu!
Co prawda, już nie jest tak bajkowy, jak był,ale i tak jest ładnie. Trawa jeszcze zielona, są resztki kolorowych liści, nawet płowe, wyschnięte badyle wyglądają malowniczo.

Mimo,że ostatnio sporo czasu zajęło mi przemeblowywanie domu, na prace w ogrodzie też znalazło się trochę czasu.
Wielokrotnie grabiłam liście z trawnika. Moje wielkie brzozy i dęby najpierw zafundowały mi kolorowy spektakl, efektowny także , gdy liście wirowały w powietrzu, na trawniku również wyglądały bardzo malowniczo, niemniej trzeba było to wszystko jednak usunąć.
Na szczęście lubię jesienne grabienie. Od paru lat liście usuwam tylko z trawnika i większość wrzucam na rabaty ( z których też niczego o tej porze roku nie sprzątam). Wszystko pięknie się rozkłada zimą i użyźnia ziemię. A dodatkowo stworzonka mają się gdzie schować, a rośliny mają kołderkę. A ja mniej roboty! Same korzyści!
Dębowe liście w większości lądują pod różanecznikami, a resztę wrzucam do specjalnego kompostownika z siatki
.
DREWUTNIA ? bardzo się cieszę, Ewo,że lubisz mój ogród. I jak najbardziej Cię rozumiem,że mimo sympatii do mojego ? Twój będzie inny. Nawet jeśli uczymy się od innych i czerpiemy stamtąd pomysły, każdy z nas tworzy swój świat, taki , w którym czuje się dobrze. A nawet jeśli atmosfera czyjegoś ogrodu jest nam bliska, przecież ważne są i inne względy ? wielkość , gleba, otoczenie , wygląd domu, obecność dzieci itd. Ogrody po prostu muszą być inne! I dobrze!
Co do planowania, to owszem, planuję, bo taka moja natura. Ale czy wszystko mądrze - to zupełnie inna para kaloszy...A stosowanie karteczek wynika po prostu ze sklerozy...
Planowanie pomaga mi ogarnąć i połączyć tę masę rzeczy , o których trzeba pamiętać, które wydają mi się ważne . Nie mam tego ?we krwi? , bo jestem amatorem i to stosunkowo od niedawna.
Poza tym lubię ten etap pracy ? jakie to przyjemne, obmyślać kształty i kolory ogrodu... podpatrywać u innych i próbować włączyć sprawdzone rozwiązania u siebie...
Ale i tak nie unikam błędów ? np. posadziłam za blisko brzegu rabaty sosnę kalifornijską. I to błąd nie do odrobienia. No cóż...zostanie jako memento.
Wiesz, myślę,że na wygląd ogrodu większy wpływ ma właśnie ta spójna, przemyślana koncepcja, a nie pojedyncze, nawet bardzo udane, połączenia roślin. Ale to zależy od celu, jaki chcemy osiągnąć ? JacekP ostatnio u mnie pisał o swoim zupełnie odmiennym podejściu do ogrodu. I swoje cele realizuje w pięknym stylu!
MONIFD - miło mi , Moni,że doceniasz moje wpisy! Jestem chyba grzebułą, bo zajmuje mi to trochę czasu, co wpływa też na moją aktywność na forum. Serdecznie zapraszam w odwiedziny!
MARGO2 ? tegoroczna jesień niewątpliwie dała nam masę energii, Gosiu! Szczególnie mi się to przydało , bo mam trudny okres za sobą. Ale nie traktuje tego jako ?ostatnie tchnienie ogrodu? ! Tak złowieszczo to zabrzmiało... To tylko sen, czasowe wytchnienie dla nas i dla roślin, a koło toczy się dalej. Liczę na piękną zimę..! Bynajmniej nie szarą - ale białą, srebrzystą , pełną graficznych kontrastów i ciszy... I właśnie tych przemyśleń, o których wspomniałaś.
LULKA ? o, krzewy borówki dają piękny pokaz jesienią, Magdo! Warto je mieć nie tylko ze względu na owoce. A u mnie dodatkowo pasują do kwaśnego, sosnowego środowiska. Posadziłam 6 krzaków .
A markiza ? jestem z niej zadowolona ! Nie mam bardzo słonecznego tarasu (na szczęście , bo można komfortowo wypoczywać, jeść i pracować), zależało mi na czymś , co ochroni przed niespodziewanym deszczem np.w trakcie spotkania czy obiadu . Do okazjonalnego zastosowania.
Lubię mieć na dworze niebo nad głową, także kiedy wypoczywam. Więc trwałe zadaszenie na tarasie nie było brane pod uwagę.
Markiza była jedynym rozwiązaniem. Rozkładam ją w czasie deszczu i zdarzało mi się siedzieć pod nią kilka godzin, gdy padało. Nic nie przesiąka (mam ją 3 sezon). Jedynie słabe wyprofilowanie tarasu powodowało,że po dłuższym czasie i przy dużym deszczu woda spływała podłogą pod zadaszenie.
Sądzę,że bardzo ważny jest jej rozmiar ? musi być odpowiednio duża,żeby na miejsce, które chcesz chronić deszcz nie zacinał. Ja osłoniłam wejście na taras i teren na stół z krzesłami . Myślę,że ma ze 20 m2, musiałabym zajrzeć do zamówienia.
Ze względu na rozmiar, zamówiłam 2 nóżki (lekkie i łatwe w montażu). Dokręca się je do podłogi tarasu i rogów markizy. Dzięki temu podmuchy wiatru nie zagrażają konstrukcji. Jeśli jest spokojnie, nie są konieczne.
Oczywiście, na wielką ulewę i wichurę to się nie nadaje, zresztą wtedy w ogóle na dworze nie jest przyjemnie.
Zdarzało się,że pogarszająca się pogoda wypłoszyła nas jednak do domu i wtedy zwijałam mokrą markizę. Trzeba potem koniecznie ją rozwinąć i wysuszyć!
To chyba wszystko, jeśli masz jakieś wątpliwości, pytaj!
Na zdjęciach markiza bez nóżek


ANDRZEJEK ? dziękuję, Andrzeju! Uwielbiam jesienne barwy i jesienne oblicze ogrodu,ale wolę żeby każda pora roku była inna w nastroju. Lubię tę zmienność.
Przecież lubię też spokój, a oszczędne stosowanie barw na pewno stwarza takie wrażenie. Zieleń jest taka piękna...A pojedyncza plama koloru na jej tle jest jeszcze bardziej wyrazista.

COMCIA ? no, właśnie, Mariolu ? trafnie to uchwyciłaś ? ta ulotność barw jesieni w dużym stopniu wpływa na nasz zachwyt nad nimi.
Ja także zdecydowanie wolę jesień niż wiosnę! Jej spektakularna uroda jest nie do podważenia. Wiosna to pojedyncze promyki w morzu szarości . O jej wyjątkowości decyduje chyba świadomość Nowego Początku...
JUSTI177 ? mój ogród jest rzeczywiście spory, Justyno. Bardzo zależało mi na podziale tej przestrzeni i stworzenie różnych wydzielonych zakątków. Marzę o kolejnym ? Kąciku pod Lipą ? z murem ze starej cegły, naściennym zdrojem, mini oczkiem...Oby finanse pozwoliły na realizację tego marzenia...Mimo,że wszystko staram się robić sama, muru jednak nie postawię...
Wiesz, myślę,że o atrakcyjności opowieści ogrodowych decyduje pasja, a nie wielkość rabat. Dlatego i wizyty w malutkich ogródkach pasjonatów nam się nie znudzą!
SWEETY ? ze mną jest zupełnie tak samo, Aniu! Chwile satysfakcji i zadowolenia przeplatają się z krytycznym spojrzeniem na własne dokonania. Oby tych pierwszych było jak najwięcej!
Pięknie napisałaś o zimowych wspomnieniach z dzieciństwa... Jakoś tak jest ,że prawdziwa zima wywołuje w nas takie myśli. Mnie nawet krótkie dni nie przeszkadzają, sama się sobie dziwię, bo często skupiam się na negatywach , a w przypadku pogody i pór roku potrafię zawsze dostrzec zalety sytuacji. No, bo czy popołudnie przy kominku... z książką i filiżanką herbaty, kiedy na dworze ciemno i mroźno, nie jest cudowne..? W innej porze roku miałabym wyrzuty sumienia,że nie pielę grządek na przykład... Przez sezon letni nazbiera się tyle zaległej lektury...
Ze zmianami budynku pewnie przyjdzie mi poczekać, ale może się kiedyś uda. Na pewno najpierw zmienię ścieżkę i ganek od frontu. Szukam teraz niedrogiego piaskowca (regularnych płyt, nie dzikówki), bo cegłę starą można kupić tanio.
Ach, te nasze miejsca na ziemi...Jak to dobrze mieć coś takiego..! Nie mogę zrozumieć ludzi o duszach wiecznych nomadów...
A stwierdzenie,że w różnorodności należy szukać piękna tego świata , powinno być hasłem naszego forum ! I wciąż należy je powtarzać, bo i wśród nas są ludzie , odrzucający Inność .
Dobry przykład z góralską studnią i klasycznym poidłem... Masz rację,że umiejętność łączenia stylów to delikatna rzecz. Ja nie mam tej umiejętności . Na pewno bezpieczniej jest trzymać się jednego. Tylko najpierw trzeba się na jakiś zdecydować.
APRIL ? Twój ogród jest na liście moich ulubionych, April. Z pewnością tylko brak czasu jest przyczyną nie dość częstych wizyt.
Ja jestem typowym przypadkiem ogrodnika, sadzącego na początku tylko iglaki i nie dostrzegającego urody liściastych. Na szczęście mam ten etap już za sobą. To właśnie stwierdzenia o nudzie iglastego, niezmiennego ogrodu, jakie znalazłam w literaturze przedmiotu, zwróciły moją uwagę na drzewa i krzewy liściaste. No i trudna do przeoczenia jesienna uroda dębów czerwonych i brzóz , które rosły na mojej działce.
Ale uświadomienie sobie,że kupując odpowiednie rośliny, można za jedną cenę mieć jakby zupełnie inne rośliny o różnych porach roku, było decydujące ! Że ogród będzie się mógł sam tak kompletnie odmienić co parę miesięcy i że ode mnie zależy zaplanowanie tej zmienności, było przełomowe. Zaczęłam wyszukiwać takie rośliny.
Niestety, wybór mam ograniczony, ze względu na trudne warunki na działce. Dlatego wielu wspaniałych roślin w ogóle nie biorę pod uwagę.
Dodatkowo uznałam, że i tak nie można mieć wszystkiego, co się podoba, więc postaram się wybierać takie krzewy, które czymś się wyróżniają nie tylko w jednej porze roku.
Na zdjęciu wiosenne oblicze fotergilli


JACEKP ? oj, Jacku...ileż łatwiej by nam się żyło , gdybyśmy akceptowali zjawiska, na które nie mamy żadnego wpływu... To wydaje się takie oczywiste, ale jak wiesz, wcale nie jest to łatwe i mnóstwo energii tracimy na denerwowanie się nimi. Kiedyś odkryłam tę koncepcję i staram się tak funkcjonować.
Jest czas aktywności i czas regeneracji i już. Każdy z tych stanów ma zalety!
Zgadzam się z Tobą całkowicie.
KLAMBER ? wcale się nie dziwię, Robercie,że wybrałeś wyprawę nad Biebrzę niż wizytę u mnie ! Myślę,że uroda tamtego rejonu jest absolutnie wyjątkowa. Jesień za rok też przyjdzie, więc zapraszam już dziś. Dziękuję za dobre słowo o mojej jesieni!
Niestety, miałeś rację ze zmianą pogody ? krótki bardzo mróz i śnieg zniszczył ostatnie kwiaty (pięknie kwitnące zawilce, nawet pelargonie ) i większość liści też opadła. Dziwne bardzo , bo liście na moich brzozach pozostały w większości zielone ? na szczęście one nie opadły, nabrały złotego koloru, gdy ponownie się ociepliło i mogłam cieszyć się ich urodą.
ISIA ? mam nadzieję,Isiu, że kwiat mojej-Twojej róży świadczy o tym,że dobrze przeżyła przeprowadzkę. Niech cieszą Twoje oczy w przyszłym sezonie!
Jestem wdzięczna za tyle ciepłych słów o Moim Świecie, jesienią rzeczywiście jakaś magia się pojawia...
MAGENTA ? Kasiu, Twoja pochlebna opinia jest tym cenniejsza,że widziałaś mój ogród w realu, dziękuję!
Pisałam wyżej,że staram się wszystko planować, długo wszystko obmyślam.... Ale myślę,że gdybym miała dowolną ilość pieniędzy i mogła zrealizować od razu wszystkie swoje plany, narobiłabym sporo głupstw..! Więc chyba przeceniasz moje zasługi, muszę uczciwie przyznać. Ekonomia często (zwykle) wymusza odłożenie realizacji planów i to często staje się zbawienne dla ogrodu, nie ma co się oszukiwać. Nie wiem jak Wy, ale ja zbyt szybko znajduję zastosowanie dla pomysłów , które mnie zachwyciły. I na pewno nie dałabym sobie dość czasu na ich przemyślenie, gdybym miała dużo pieniędzy. A ponieważ jest , jak jest ? obracam każdy pomysł dłuuugo. I jeśli ktoś, tak jak ja, to lubi , ma zdecydowanie więcej przyjemności, masz rację.
AGNESIK12 - wiesz, staram się pokazywać najczęściej miejsca ładniejsze, jak każdy . I sporo ich jest w ogrodzie ? bujnie zielonych. Ale uwierz, jest dużo nowych rabat, gdzie przeważa nie zieleń, ale znienawidzona przeze mnie kora. Albo wręcz paskudne chwaściory.
No, cóż...ogrodnik musi cierpliwie czekać na efekty swojej pracy.
[IZA] ? gdybyś zobaczyła, ile chwastów teraz na wrzosowisku...aż mi wstyd. W tym roku na pewno okryję wrzosowisko stroiszem,żeby ładnie przetrwało zimę. Moje zawilce także wszystkie wymarzły minionej zimy ! Te pokazywane ostatnio sadziłam w tym roku. Tak je lubię...i żałuję,że tak krótko można cieszyć się ich kwiatami. A Ty nie podejmiesz kolejnej próby ?

- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Tamaryszku wątek przejrzany
W twojej kolekcji jest wiele pięknych kwiatów nawet widziałem rośliny, których wcześniej nie widziałem więc twój ogród jest niesamowity

W twojej kolekcji jest wiele pięknych kwiatów nawet widziałem rośliny, których wcześniej nie widziałem więc twój ogród jest niesamowity

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Jesienne oblicze pnącej hortensji - mam nadzieję,że wkrótce zarośnie całą ścianę

AMBA19 ? lubię Twój ogród , Marysiu! I cieszę się,że mnie odwiedziłaś. Ja także lubię oglądać piękne ogrody i kiedy mnie jakiś zachwyci , to zamiast zmobilizować się do dalszej pracy nad swoim , przestaje się nim cieszyć i obezwładnia mnie świadomość jego niedoskonałości. Wiem,że to głupie, ale tak mam.
DAFFODIL ? Asiu, dziękuję za miłe słowa! Pisz dużo i ile chcesz ? wiesz przecież,że lubię czytać rozmyślania ogrodowe.
Zaskoczyłaś mnie informacją,że hortensja pnąca Ci wymarzła...Myślałam,że ona jest odporna na mróz. Swoim robię kopczyki i nigdy nie było żadnych problemów. Ale u Ciebie ostrzejszy klimat.
A zimę też lubię ? taką prawdziwą - mroźną i śnieżną. I także uważam naszą zmienność pór roku za wspaniałe zjawisko.
Twoja opowieść o tworzeniu ogrodu jest kolejnym dowodem na to,że do pięknego ogrodu można dojść różnymi drogami. Zazdroszczę osobom, które potrafią intuicyjnie i spontanicznie tworzyć. To artystyczne dusze. Ja jestem, a raczej staram się być - rzemieślnikiem. Do tego pozbawionym cierpliwości,żeby dochodzić do wymarzonego efektu metodą prób i błędów. Metoda z dosadzaniem sprawdzonych bylin warta polecenia. W każdym razie Twoje rabaty są piękne..!
Moje sprawdzone i atrakcyjne przez 2 pory roku rośliny, to:
Z drzew ? brzoza ? złota jesienią, kora i pokrój atrakcyjny zimą
- sumak octowiec ? kolor liści jesienią, zimą duże ciekawe kwiatostany
- świdośliwa kanadyjska (amelanchier lamarckii) ? obsypana białymi kwiatami wiosną, jesienią pięknie się przebarwia i ma jadalne owoce!
Krzewy (poza fotergillą, oczywiście)
- hortensja paniculata ? okazale kwitnąca późnym latem, a suche kwiatostany są dużą ozdobą ogrodu prawie całą zimę
- perukowiec Ancote (Golden Spirit) ? złociste liście latem, a jesienią ogniste i jeszcze w międzyczasie ma koronkowe peruczki
- oczar ? kwiatki w lutym, marcu, zółte liście jesienią
- mahonia pospolita ? zimozielona, żółte kwiaty wiosną, granatowe owoce jesienią
Za jesienne barwy warto też wyróżnić azalie (plus wiosenne kwiaty), kaliny, borówki amerykańskie (plus owoce latem), ogniki (kiście owoców,a wiosną kwiaty).
Derenie latem mają ładne liście, a zimą jaskrawe gałązki.
W tym roku posadziłam śliwę karłową (prunus pumila var.depressa) ? o szarych liściach, jesienią czerwonych, białych kwiatach wiosną i ciemnych owocach. Mam nadzieję,że mnie nie zawiedzie!
Wszystko są to rośliny niewymagające i odporne,żadnych rarytasów.
Tu - hortensja w różnych porach roku



Kwiaty oczara i barwne jesienne liście


perukowiec Ancote



a tu perukowiec Royal Purple


i jeszcze sumak

PRIAM ? moje wierzby mandżurskie nie mają 15 lat, jak Roberta. Ale kilka razy miały opisywane przez Ciebie objawy. Nawet straciły znaczną część liści. Nie wiem, co to za choroba. Nie chciało mi się nawet sprawdzać, bo nie darzę ich specjalną atencją. Ja po prostu obcinałam te brzydkie gałązki. I to powstrzymuje chorobę, a one szybko odrastają . Kiedyś czymś opryskałam. Staram się nie dopuścić ,żeby urosły za duże (oczywiście, kiedy były sadzone nie sprawdziłam , co może z nich wyrosnąć). Praktycznie każdej wiosny są mocno przycinane i t trakcie sezonu także. Może to powstrzymuje chorobę. A Ty, jak sobie radzisz z kłopotem?
PRZEMO1669 ? witam serdecznie nowego gościa ! Mam nadzieję,że będziesz zaglądał do mojego ogrodu, Przemku! Miło mi,że Ci się podoba.
URSULKA ? cieszę się bardzo,że jesienna nostalgia przywiodła Cię i do Mojego Świata, Ula! Staram się nie zatrzymywać tego ,co mija, ale cieszyć się tym , co jest. Przecież jest tak pięknie..! Uroki tej pory to balsam na kłopoty życiowe. Zresztą przecież ogród zwykle jest dla nas takim remedium.




AMBA19 ? lubię Twój ogród , Marysiu! I cieszę się,że mnie odwiedziłaś. Ja także lubię oglądać piękne ogrody i kiedy mnie jakiś zachwyci , to zamiast zmobilizować się do dalszej pracy nad swoim , przestaje się nim cieszyć i obezwładnia mnie świadomość jego niedoskonałości. Wiem,że to głupie, ale tak mam.
DAFFODIL ? Asiu, dziękuję za miłe słowa! Pisz dużo i ile chcesz ? wiesz przecież,że lubię czytać rozmyślania ogrodowe.
Zaskoczyłaś mnie informacją,że hortensja pnąca Ci wymarzła...Myślałam,że ona jest odporna na mróz. Swoim robię kopczyki i nigdy nie było żadnych problemów. Ale u Ciebie ostrzejszy klimat.
A zimę też lubię ? taką prawdziwą - mroźną i śnieżną. I także uważam naszą zmienność pór roku za wspaniałe zjawisko.
Twoja opowieść o tworzeniu ogrodu jest kolejnym dowodem na to,że do pięknego ogrodu można dojść różnymi drogami. Zazdroszczę osobom, które potrafią intuicyjnie i spontanicznie tworzyć. To artystyczne dusze. Ja jestem, a raczej staram się być - rzemieślnikiem. Do tego pozbawionym cierpliwości,żeby dochodzić do wymarzonego efektu metodą prób i błędów. Metoda z dosadzaniem sprawdzonych bylin warta polecenia. W każdym razie Twoje rabaty są piękne..!
Moje sprawdzone i atrakcyjne przez 2 pory roku rośliny, to:
Z drzew ? brzoza ? złota jesienią, kora i pokrój atrakcyjny zimą
- sumak octowiec ? kolor liści jesienią, zimą duże ciekawe kwiatostany
- świdośliwa kanadyjska (amelanchier lamarckii) ? obsypana białymi kwiatami wiosną, jesienią pięknie się przebarwia i ma jadalne owoce!
Krzewy (poza fotergillą, oczywiście)
- hortensja paniculata ? okazale kwitnąca późnym latem, a suche kwiatostany są dużą ozdobą ogrodu prawie całą zimę
- perukowiec Ancote (Golden Spirit) ? złociste liście latem, a jesienią ogniste i jeszcze w międzyczasie ma koronkowe peruczki
- oczar ? kwiatki w lutym, marcu, zółte liście jesienią
- mahonia pospolita ? zimozielona, żółte kwiaty wiosną, granatowe owoce jesienią
Za jesienne barwy warto też wyróżnić azalie (plus wiosenne kwiaty), kaliny, borówki amerykańskie (plus owoce latem), ogniki (kiście owoców,a wiosną kwiaty).
Derenie latem mają ładne liście, a zimą jaskrawe gałązki.
W tym roku posadziłam śliwę karłową (prunus pumila var.depressa) ? o szarych liściach, jesienią czerwonych, białych kwiatach wiosną i ciemnych owocach. Mam nadzieję,że mnie nie zawiedzie!
Wszystko są to rośliny niewymagające i odporne,żadnych rarytasów.
Tu - hortensja w różnych porach roku



Kwiaty oczara i barwne jesienne liście


perukowiec Ancote



a tu perukowiec Royal Purple


i jeszcze sumak

PRIAM ? moje wierzby mandżurskie nie mają 15 lat, jak Roberta. Ale kilka razy miały opisywane przez Ciebie objawy. Nawet straciły znaczną część liści. Nie wiem, co to za choroba. Nie chciało mi się nawet sprawdzać, bo nie darzę ich specjalną atencją. Ja po prostu obcinałam te brzydkie gałązki. I to powstrzymuje chorobę, a one szybko odrastają . Kiedyś czymś opryskałam. Staram się nie dopuścić ,żeby urosły za duże (oczywiście, kiedy były sadzone nie sprawdziłam , co może z nich wyrosnąć). Praktycznie każdej wiosny są mocno przycinane i t trakcie sezonu także. Może to powstrzymuje chorobę. A Ty, jak sobie radzisz z kłopotem?
PRZEMO1669 ? witam serdecznie nowego gościa ! Mam nadzieję,że będziesz zaglądał do mojego ogrodu, Przemku! Miło mi,że Ci się podoba.
URSULKA ? cieszę się bardzo,że jesienna nostalgia przywiodła Cię i do Mojego Świata, Ula! Staram się nie zatrzymywać tego ,co mija, ale cieszyć się tym , co jest. Przecież jest tak pięknie..! Uroki tej pory to balsam na kłopoty życiowe. Zresztą przecież ogród zwykle jest dla nas takim remedium.



- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Izuniu, cudne jesienne kolory
.
A mój Ancot znów się nie przebarwił. To już 2-gi rok z rzędu. Właściwie to przebarwiał się dopóki był w donicy po wysadzeniu do gruntu nie chce się stroić jesienią
> Nie wiem co mu nie pasuje
.

A mój Ancot znów się nie przebarwił. To już 2-gi rok z rzędu. Właściwie to przebarwiał się dopóki był w donicy po wysadzeniu do gruntu nie chce się stroić jesienią


Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
TAMARYSZKU.....wpisuję się teraz.....spacer brzegiem strumyka zostawiam na wieczór i biegnę urabiać moja glebę......
pozdrawiam
pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna