Niekończąca się opowieść...
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Na zdjęciu jeśli mnie pamięć nie myli jest 5 krzewów róż, a zobacz sama jak one wyglądają. Tworzą równą linie kwitnącą - niestety wiele z nich kwitnie tylko raz. I jeszcze jedno - te róże będą potrzebować podpórek - bez tego nie stworzą ładnego krzewu. Większość Twoich róż też tego będzie potrzebować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Ok, Gosiu dziękuję
. Dobrze wiedzieć, widzisz ja o podpórkach zupełnie nie pomyślałam.... Hmm.... chyba najlepiej byłoby się wybrać np. do Powsina w porze kwitnienia tych róż żeby je zobaczyć w rzeczywistości.
Wiem, że w większości będą kwitły raz. Na ten żywopłot starałam się wybrać róże historyczne, odporne i zdrowe. A czy mi się udało, to się okaże...

Wiem, że w większości będą kwitły raz. Na ten żywopłot starałam się wybrać róże historyczne, odporne i zdrowe. A czy mi się udało, to się okaże...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Niekończąca się opowieść...
Daffo, Złotko Moje
Powiem krótko: Syzyf byłby z Ciebie dumny
. To my się za
gierojów mamy, bo udało nam się urządzić setki metrów kwadratowych jako tako,
a Ty
- faktycznie ze trzy życia by się przydały
A mój ogród
Któregoś dnia wydał mi się zwykły i banalny. Rarytasy powymarzały, inne nie chciały rosnąć, pospolite trochę się opatrzyły i wyszło mi, że należy sprawę nieco uszlachetnić...
różami. Przy tegorocznym stanie ok. 40, w tym większość sadzonych wiosną tego roku, oraz na skutek radochy, której mi dostarczyły, kupiłam jeszcze 20. Skoro prosisz, to wymienię (
może Cię nie zanudzę):
Tuscany, Mme Knorr, Rose de Resht, Leonardo da Vinci, Parole, Sebastian Kneipp, Gruss an Aachen, History, Gipsy Boy, Rosa centifolia "Muscosa" z Rosarium; Artemis, Chippendale, Gartentraume,Ghita Renaissance,Casanova, Pink Peace, Queen Elisabeth z Floribundy oraz Novalis, Eiffelzauber i Alexandra Princesse de Luxembourg z Rosa Ćwik. Pastele i odcienie różu oraz dwie wyraziście ciemne. Mam nadzieję, że ta ilość nada nową jakość mojemu ogrodowi
.
A propos mojego - naszego ulubieńca - Avelona, to jest to nieduża rabatowa różyczka, u mnie jest od wiosny, urosła może na 45 cm, ale kwitła
Zatem, przy Twoim areale, możesz posadzić np. trzy w jednym miejscu i od razu kup stołeczek, żeby je podziwiać
.
Buzaki -Jagoda
-- 20 lis 2012, o 21:27 --
PS. Skoro Ty odreagowujesz smutki u Pat, to ciekawi mnie, gdzie odragowuje swoje dzielna
Patytta



gierojów mamy, bo udało nam się urządzić setki metrów kwadratowych jako tako,
a Ty


A mój ogród

różami. Przy tegorocznym stanie ok. 40, w tym większość sadzonych wiosną tego roku, oraz na skutek radochy, której mi dostarczyły, kupiłam jeszcze 20. Skoro prosisz, to wymienię (

Tuscany, Mme Knorr, Rose de Resht, Leonardo da Vinci, Parole, Sebastian Kneipp, Gruss an Aachen, History, Gipsy Boy, Rosa centifolia "Muscosa" z Rosarium; Artemis, Chippendale, Gartentraume,Ghita Renaissance,Casanova, Pink Peace, Queen Elisabeth z Floribundy oraz Novalis, Eiffelzauber i Alexandra Princesse de Luxembourg z Rosa Ćwik. Pastele i odcienie różu oraz dwie wyraziście ciemne. Mam nadzieję, że ta ilość nada nową jakość mojemu ogrodowi

A propos mojego - naszego ulubieńca - Avelona, to jest to nieduża rabatowa różyczka, u mnie jest od wiosny, urosła może na 45 cm, ale kwitła




-- 20 lis 2012, o 21:27 --
PS. Skoro Ty odreagowujesz smutki u Pat, to ciekawi mnie, gdzie odragowuje swoje dzielna
Patytta


- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Niekończąca się opowieść...
Asieńko moja kochana
Jestem w trakcie Twojego zamówienia 


- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu, jak czytam tu te różane rozmowy, to tylko grzecznie w kajeciku zapisuję: po jednej stronie, które róże MUSZĘ mieć, a po drugiej, co z domu sprzedać, żeby je kupić
Ale tak serio, to jestem pod wielkim wrażeniem Waszej wiedzy i choć czuję się jak przedszkolak ogrodowy, to mam nadzieję, że za parę lat uda mi się choć trochę Was dogonić z wiedzą
A co do odreagowywania...ja mam szpachelkę i setki metrów kwadratowych pokrytych spurchlałą farbą olejną...jak mam nerwa to idę i sobie skrobię


A co do odreagowywania...ja mam szpachelkę i setki metrów kwadratowych pokrytych spurchlałą farbą olejną...jak mam nerwa to idę i sobie skrobię

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Pati
toż ja żadnej wielkiej wiedzy nie posiadam.... zauważ jakie kretyńskie pytania nieraz zadaję
Ale wyszłam z założenia, że lepiej z siebie teraz idiotkę zrobić, niż potem mają moje róże cierpieć. Ale z pewnością lektura różnych wątków sprawia, że wszyscy stajemy się mądrzejsi. A najważniejsze jest to, że tu na Forum wszyscy chętnie dzielą się posiadaną wiedzą.
Ale mnie ubawiłaś z tą szpachelką
Jagodo
moja miła wielkie dzięki za Twoją listę różyczek. wiele z nich tez mam lub będę miała. Ale muszę jeszcze przyjrzeć się bliżej Mme Knorr, Parole, Sebastian Kneipp, Gruss an Aachen, History, Artemis, Chippendale, Gartentraume, Casanova, Pink Peace, Novalis, Eiffelzauber i Alexandra Princesse de Luxembourg. Tych na stanie nie posiadam
, muszę się zastanowić dlaczego......
Wiesz, co do tych areałów to masz rację - trzy życia by się przydały
. W zasadzie dopiero w tym roku uporaliśmy się z właściwym ogrodem. Wiesz, robiąc wszystko samemu nie da się i finansowo i czasowo zrobić wszystkiego w jednym roku. Nawet dwa czy trzy to za mało
Ale za to pozostaje dłużej radość tworzenia.
Stołeczków Ci u mnie dostatek, gorzej z czasem kiedy na nich siedzieć
Buzaki
Aniu słodka przy której różyczce jesteś? Może odkryjesz coś więcej niż ja
- to zamelduj proszę.


Ale mnie ubawiłaś z tą szpachelką

Jagodo


Wiesz, co do tych areałów to masz rację - trzy życia by się przydały


Ale za to pozostaje dłużej radość tworzenia.
Stołeczków Ci u mnie dostatek, gorzej z czasem kiedy na nich siedzieć

Buzaki

Aniu słodka przy której różyczce jesteś? Może odkryjesz coś więcej niż ja

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Niekończąca się opowieść...
Akurat co innego miałam na myśli
Zamówione przez Ciebie fiolety czekają na Ciebie

Zamówione przez Ciebie fiolety czekają na Ciebie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Niekończąca się opowieść...
Widzę, że buzaki Asia kupiła
Coś mi się widzi, że Avelon zdoła Cię na stołeczku przytrzymać, choć z całkiem innych powodów niż te purchle Patytty
Dobrej nocy obu Paniom życzy Jagi

Coś mi się widzi, że Avelon zdoła Cię na stołeczku przytrzymać, choć z całkiem innych powodów niż te purchle Patytty

Dobrej nocy obu Paniom życzy Jagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Oj Asia ...i jak tu teraz spokojnie spać 

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Niekończąca się opowieść...



Takie widoczki bardzo cieszą jak się obrobisz koniecznie wstaw ich nam więcej.

- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu , ale piękne kamolce na pierwszej fotce .
Lilie oczywiście też .
Buziaczki !!!
Lilie oczywiście też .

Buziaczki !!!
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu, mam jednak nadzieję, że będziesz odwiedzać FO regularnie, mimo mniejszej ilości czasu
Wspomnienia letnie ogrzewają serca i pozwalają przetrzymać ten chyba najgorszy miesiąc w roku, jakim jest listopad...
Bardzo lubię ten Twój murek, który daje piękne tło roślinom... jestem przeciekawa, co wymyślisz z kaskadą z niego wypływającą...
Dobrego wieczoru!

Wspomnienia letnie ogrzewają serca i pozwalają przetrzymać ten chyba najgorszy miesiąc w roku, jakim jest listopad...
Bardzo lubię ten Twój murek, który daje piękne tło roślinom... jestem przeciekawa, co wymyślisz z kaskadą z niego wypływającą...
Dobrego wieczoru!
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu,no to teraz będę miała kolorowe sny.
Masz duży ogród, więc i wybór. A nie połączyłabyś z iglakami.? W zimie
byłoby na czym oko zawiesić.Oczywiście z przewagą lisciastych.

byłoby na czym oko zawiesić.Oczywiście z przewagą lisciastych.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Niekończąca się opowieść...
Witaj Asiu! Przeczytałam wszystko "od dechy do dechy", powzdychałam nad pięknymi zdjęciami - Twój ogród wzbudza mój niezmienny zachwyt. Jesienne widoki absolutnie bajkowe...jak ogród wspaniale łączy się z otoczeniem..! Ale odrobina śniegu też stworzyła piękne obrazy.
Przeczytałam o "różanej chorobie"...stan wygląda na poważny. Taka masa róż przybędzie..! Jestem zaciekawiona...Twój ogród wcale nie jawi mi się jako różany... Co prawda, znam go tylko ze zdjęć. Ale efektem Twojego talentu do komponowania roślin z pewnością będzie coś wyjątkowego.
Przypomnij, jak duża jest cała Twoja działka? Jeszcze taki areał wolnego terenu do zagospodarowania...Wcale się nie dziwię,że realizujesz wszystko etapami. Ja też robię wszystko sama i z ograniczeniami finansowymi, więc stale mam "dzikie" miejsca i nieskończony ogród główny. A u Ciebie jeszcze ta skarpa...Wyzwanie, ale i atut.
Mam nadzieję,że nie porzucisz całkiem forum.
Przeczytałam o "różanej chorobie"...stan wygląda na poważny. Taka masa róż przybędzie..! Jestem zaciekawiona...Twój ogród wcale nie jawi mi się jako różany... Co prawda, znam go tylko ze zdjęć. Ale efektem Twojego talentu do komponowania roślin z pewnością będzie coś wyjątkowego.
Przypomnij, jak duża jest cała Twoja działka? Jeszcze taki areał wolnego terenu do zagospodarowania...Wcale się nie dziwię,że realizujesz wszystko etapami. Ja też robię wszystko sama i z ograniczeniami finansowymi, więc stale mam "dzikie" miejsca i nieskończony ogród główny. A u Ciebie jeszcze ta skarpa...Wyzwanie, ale i atut.
Mam nadzieję,że nie porzucisz całkiem forum.