
Przesadzanie z pewnością jej się przyda, gdyż już ponad 10 lat rośnie w tym moim piasku.
W sobotę przycięłam zeschnięte pędy i wyściółkowałam grubiej korą, gdyby miało nie być zimą śniegu.

Przemku bardzo Ci dziękuję.

Aniu hortensja Anabella kwitnie na tegorocznych pędach, więc wiosną co roku jest przycinana, nie wykłada się, nigdy jej nie podpierałam, płoży się rozłogami, powiększając swoją objętość.

Bogusiu witaj.

Dziękuję, że podoba Ci się moja Anabela i parzydło.
Są to rośliny zupełnie nie wymagające, nie mam z nimi problemów .

Gosia dziękuję bardzo za odwiedziny.

Tak sobie powspominamy przez zimę, to zleci migiem do wiosny.

Dawniej, jak miałam jeszcze miejsce na nowe roślinki, to brałam zeszyt i notowałam z wątków prezentowane rośliny, a wiosną starałam się kupować. Bardzo lubiłam śledzić nie znane mi roślinki u forumków.

Agniesiu dziękuję bardzo za odwiedziny.
Może trochę pospieszyłam się z okrywaniem, gdyż są tylko lekkie przymrozki, ale musiałam wykorzystać eMa, a w drugą sobotę pracuje.
Korę gromadziliśmy już wcześniej, gdyż nie zawsze w tartaku jest do niej dostęp, a ostatnio w sklepach nie kupujemy, jest droga okropnie.

Halinko cieszę się, że założysz wątek, gdyż zawsze podczytywałam u Ciebie kalendarz i piękne rośliny i zapamiętałam, że jesteś miłośniczką piwonii.
Bardzo Ci dziękuję za cudną, energetyczną fotkę nagietka.

Moja Mama zawsze je miała w swoim ogrodzie, ja z braku miejsca i czasu nie sieję jednorocznych kwiatów.

Zytuś dziękuję kochana za odwiedziny.

Może ktoś z młodych ogrodników skorzysta z fotek prezentowanych kwiatów, jak ja przed laty, kiedy dużo roślin nie znałam, a i teraz w innych ogrodach po raz pierwszy podziwiam nowinki, których nie mam .
Sasanki u mnie się wysiewają, tylko ostatnie siewki zabrałam na spotkanie.
Wiosną wysieją się następne .

Linetko dzięki.

Małgosia ja odwrotnie, od początku zakładania ogrodu sadziłam dużo białych kwiatów, gdyż przy każdym innym kolorze można je wcisnąć i rabaty z białymi kwiatami widać z daleka, gdy robi się ciemno.

Ewo witaj.

Niestety nie mam bodnantejskiej kaliny.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie .
