Dorotko, pies już się mocno obsypał, ale ma bardzo gęste igliwie, więc jeszcze z tydzień się ich będzie pozbywał... Lubię go w żółtym wydaniu, ale nie ma to jak soczysta zieleń... Tak, mam jeszcze do posadzenia paczkę cebul... czosnki też uwielbiam, może jeszcze dokupię paczuszkę? Podobają mi się takie biało-limonkowe.
Su, miło Cię znów czytać... jakież ja mam zaległości w Twoim wątku - postaram się je wkrótce nadrobić... Dzięki za wsparcie pracowe... bywają dni wyciszenia, ale wczoraj też ciśnienie podniosło mi się okrutnie. Coś trzeba z tym zrobić, bo w dużym stresie nie da się długo funkcjonować...
Grażko, bardzo się cieszę, że lekcje wstawiania zdjęć udało się zaliczyć ;-)) Zajrzę później zobaczyć co słychać
Lineto, jest mi ogromnie miło, że wciąż masz ochotę zaglądać do mojego ogrodu. Jest już cicho i spokojnie, ale zimą chyba się zaczną burze mózgów i będzie ciekawiej ;-))
Gosiu, o ile wiem, także z doświadczenia, tawułki Arendsa bardzo lubią półcieniste stanowisko i wilgotną glebę; preferują naturalne nawozy (nie mineralne). Jeśli rosną na słońcu, muszą być obficie podlewane. W jakim miejscu rosną Twoje tawułki? Tydzień pracy nie zakończył się spokojnie, aż się boję myśleć o kolejnym... Jakoś muszę sobie poradzić z emocjami i panowaniem nad stresem.
Danusiu, czytam o niepowodzeniach w uprawie storczyków... może to kwestia zbyt słonecznego stanowiska? One najlepiej czują się na wschodnim parapecie... Napisz coś więcej.
Majeczko, odżyłam już wczoraj wieczorem... jednak zacisze domowe pozwala szybko złapać równowagę. Szczerze mówiąc, przydałyby mi się ze 2 tygodnie odpoczynku. Majeczko, chyba już zakopczykuję róże... co prawda jest jeszcze w miarę ciepło, ale boję się, że nie zdążę z pracami na czas. Dzięki za odwiedziny!
Aguś-Agness, miło mi że Ci się podobają letnie odsłony mojego ogrodu... tak, jak piszesz, aż chciałoby się zanurzyć w tę zieleń... Musimy jednak jeszcze trochę poczekać na soczyste widoki
Ewo-emiento, tak jak już pisałam Gosi, tawułki rosną u mnie w półcieniu, są też regularnie podlewane... One to najbardziej lubią. Mam je posadzone w jednym miejscu bardziej słonecznym, ale niejednokrotnie daję im osobną konewkę wody. Generalnie - im wilgotniej, tym mniejsze uszkodzenia słoneczne liści, i dłuższe kwitnienie... nawozy naturalne (obornik). Co do agrowłókniny rozłożonej pod roślinami, to ja raczej jestem przeciwnikiem... widziałam jak to działa na system korzeniowy roślin, jak się 'pocą', a w dalszej części pleśnieją. Wiem, że pomagają w walce z chwastami, ale samym roślinom nie robią dobrze... Powodzenia w uprawie
Majutku, posadziłaś już wszystkie róże? Ziemia jeszcze nie zmarznięta, may trochę czasu... ja już mam tylko paczkę cebulowych do wsadzenia i kopczykowanie róż. Sezon zamykam
CDN...