Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Robaczku, Rh i azalie to jedne z niewielu roslin, ktore ukazują nam potencjalne kwitnienie jeszcze przed zimą. Już teraz wiemy , czgo się mamy spodziewać wiosną. Czyż nie ejst to sympatyczne z ich strony?
Igo, kwaśnoluby rzeczywiście mają u mnie dobrze. Jeden mam tylko minus, że trochę sucho jest pod tymi moimi kochanymi drzewami. Będę musiała podlać Rh przed zimą.
Mario, ja w zasadzie już okopczykowałam różyczki lekkimi wzgórkami, teraz tylko zbiorę za twoją radą listki, które pozostały na pędach i pod kórymi mogą się kryć szkodniki. Oczy ich nie widzą, ale one tam przecież są... i czekają. Bardzo mi pomogłaś w tym względzie :)

Miłeczko, tak TEN rododendron będzie miał kwiaty. On jest biały z różowymi zakończeniami płatków. Natomaist mam inny, który rośnie u mnie kilka lat, nigdy nie kwitł, choć krzaczysko jest wielkie. I niestety teraz też nie ma na nim żadnych zapowiedzi kwiatów. Co roku daję mu jeszcze jedną szansę, a on nic. Nie wiem kto kogo przetrzyma. A jak ty Miłko, "ożywilaś" swoje RH?

JLG, wiem Asiu, że byłoby trudno wytrzymać bez tych codziennych pogaduszek. DLatego trwam jeszcze na posterunku, choć widzę, że znikają na pewien czas kolejne osoby z FO.

Koniczynko, będę więc wstawiać fotki, aż mi się archiwum wyczerpie :D

Izo, wiem, że z tą warstwą liści trzeba się wiosną śpieszyć. Usuwam, jak tylko zaczyna przyświecać słoneczko. Ja mam o tyle łatwiej, że liście dębowe nie gniją tak szybko. Nie w tym problem. Gorsze, że po prostu zasłaniają wiosną światło i tamują przewiew, w związku z czym rośliny się zaparzają. Jestem na miejscu i pilnuję sprawy. Ty pracujesz, a więc trudniej ci tego upilnować. Wyobrażam sobie, jak czasem musisz się tym denerwować.
Izunia, ja Rh niczym nie owijam. Robiłam to kiedyś, ale chyba niepotrzebnie. Akurat tej zimy niczym nie były owinięte i przetrwały bez problemu. Dziękuję za przypomnienie o ich porządnym podlaniu. Zrobię to jutro. Także tobie życzę ci owocnej soboty, oby tylko nie padało.

Skoro mówimy o kwaśnych rabatach, przypomnę, jak kwitły tej wiosny moje nowo zakupione azalie wielkokwiatowe. Przyznajcie, że są bardzo energetyczne w swoich ognistych barwach.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu kwitnienie różaneczników wiosną zapowiada się rewelacyjnie, maja dużo pąków na kwiat. ;:108
Azalie także cudnie Ci kwitły, widać, że są zdrowe i zadbane.
Na spotkaniu coś wspominałaś o ich przedwczesnym zgubieniu liści.
Moim azaliom liście musiałam poobrywać, gdyż zainfekowane mączniakiem prawdziwym i tak mam co roku.
Osłabia je susza z pewnością i dlatego łapią chorobę, w porę nie są podlewane.
Jeśli Ty zastanawiasz się nad zamknięciem wątku, to co ja mam powiedzieć, skoro prawie nikt nie zagląda, ale będę Was katować powtórkami, :;230 gdyż bez forum nie da się żyć . :)
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wando, nie strasz a ni nie myśl o zamykaniu wątku, proszę ;:196
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

;:oj Zmieniłaś stopkę - muszę koniecznie wybrać się do Ciebie do różanego wątku ;:138
Azalie w tym roku kupiłyśny dokładnie takie same, tylko mnie pączki ściął mróz zimnych ogrodników ;:145 Na wosnę zamierzam w tych okolicach codziennie nakładać na noc na nie kapturki, a w dzień zdejmować. Rok wcześniej moją jedyną azalię zbiło doszczętnie kwietniowe gradobicie. Tym samym, od dwóch lat nie zobaczyłam kwiatów azalii ;:145 W przyszłym roku zamierzam się zatem dobrze zabezpieczyć...
Awatar użytkownika
E@K66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2402
Od: 7 gru 2008, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie,Przemyśl

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Cześć Wandziu , ja moje ostnice przykrywam na zimę matą słomianą i nic im sie nie dzieje a wiesz jakie mamy tu zimy na pd-wsch.
Awatar użytkownika
Lineta
1000p
1000p
Posty: 2359
Od: 15 mar 2012, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Och, proszę o więcej zdjęć tych azalii, jeśli to możliwe. Aż trudno uwierzyć, jakie one mają barwy. Rzeczywiście energetyczne. I energetyzujące. :)
Ogród tysiąca kwiatów i motyli. Serdeczne pozdrowienia, Gosia
Ogród Linety
Ogród Linety cz.2
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

;:3
Witaj Wandziu
Czy azalie trzeba jakoś zabezpieczać na zimę? Jak poznajesz, czy będą kwitły na wiosnę?
Ciemna jestem okrutnie. ;:174
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wando, ja też jestem ciekawa jak rozszyfrować zalążki kwiatów na azaliach..może pokażesz zdjęcia Twoich i podpowiesz, z których pączków będą kwiaty? Nie wiem też, które z pączków RH są kwiatowe, a które wegetatywne..?
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Tajeczko,rzeczywiście miałam taką sytuację, że z niektórych azali opadły w ciągu dwóch dni wszystkie liście. Było to chyba pod koniec lata, gdy temperatura wynosiła 30 stopni. Mimo że krzewy były podlane, liście z góry miały za gorąco. Poza tym też na niektórych miałam mączniaka. Nie wiem, jak przezimują te azalie, ale u niektórych widzę już zielone pąki na łysych pędach, a więc nadzieja na kwitnienie jest. :)

Marzka, sama wiesz, że nastroje bywają róże, raz człowiek ma humor, innym razem się zniechęca. U nas ogrodników wiele zależy od pogody za oknem...

Sweety, takie kapturki to faktycznie dobry sposób. Trzeba by spróbować. A z czego je będziesz robić? No wiesz, żeby nie pospadały, to warto by coś wykombinować porządnego. Dopóki te krzaczki są niewielkie, to da się jakoś zaradzić. Gorzej będzie, jak pączków pojawi się już kilkadziesiąt :shock: Aniu, co prawda otworzyłam wątek różany, ale chyba przeniosę wszystko do tego, ogrodowego, bo tam jak dla mnie za duża cisza.

Efka, faktycznie można by jakieś płachty rzucić na ostnice. A swoją drogą to ty masz rację, te ścięte trawy miskantów to fajny materiał na rozmaite gadżety. Zacznę je gromadzić, może jakieś "dzieło sztuki" wymyślę.

Lineta, azalie są naprawdę w bardzo jaskrawych kolorach. Ja to akurat nie lubię czerwonych kwiatów, ale w azaliach są one świetne, bo akurat wtedy, gdy kwitną, w ogrodzie jest dość szaro.

Helios, Robaczku, ja właściwie swoich azalii ani Rh jakoś szczególnie nie zabezpieczam. Podsypuję tylko trochę kwaśnej ziemi (torfu) i kory. Pytacie o pąki kwiatowe. To są właśnie te zielone szyszeczki na końcach pędów. Zawiązane pąki, ale nie wszystkie pewnie zakwitną. Czasem taki pączek uschnie, czasem podmarznie, czasem coś go podeżre. W każdym razie jest nadzieja na kwiaty. Jeżeli nie ma tych szyszeczek, to sprawa jest jasna - kwiatów niet.

Jeszcze kilka zdjęć azalii. Sarina, Feuerwerk, Anneekee.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Zyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2938
Od: 21 maja 2008, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Witaj Wandziu ;:196

Czytałam że liście zostawiasz na zimę celem docieplenia roślin.
Ja co prawda mam tylko liście z drzew owocowych które były już dwa razy zbierane kosiarką z koszem.
Taki zabieg mój M wykona jeszcze raz jak wszystkie liście spadną.
Piękne masz Azalie.

A ja 1 listopada zostałam babcią. ;:138

Pozdrawiam. ;:167
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Zytko, byłam u ciebie w wątku! Zmiany macie w ogrodzie niesamowite. To nie ten ogród, w którym byłam latem :D
Awatar użytkownika
Rewi
1000p
1000p
Posty: 3623
Od: 17 lip 2012, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. Lubelskie
Kontakt:

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Piękne kwiaty, a kolorki cudne :wit
Zapraszam serdecznie służę pomocą, pozdrawiam Ewa! ;)
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu piękne zdjęcia pokazujesz. Najpierw hortensje, teraz azalie. Ja też nie zabezpieczam rh i azali, wg mnie dużo lepiej zimują bez okrycia.
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Myślę, że kupię wiosennej agrowłókniny w metrażu i uszyję taki namiot, któru będę przyszpilać do ziemi takimi mocowaniami do włókniny. Na razie moje azalie nie są duże. Rosną jednak obok siebie, więc nawet jak urosną jakoś dam radę. Muszę coś pokombinować, bo jak kolejny rok nie zobaczę ich kwiatów to się totalnie zdegustuje ;:223
Monikwiaty
1000p
1000p
Posty: 1468
Od: 27 lis 2011, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Bajeczne azalie Wandziu , ja w tym roku nie nacieszyłam się moimi :( zmarzły pierwszy raz ale nie zimą bo zima im nic nie szkodzi ,pomarzły pąki kwiatowe 18-stego maja .
Pozdrawiam, Monika.
Wstążeczka
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”