Witajcie
Dzisiaj udało mi się uciec z pracy wcześniej i posadziłam róże od Petrovica. Ostatnie już po ciemku

Zamówiłam w większości angielki, a to tegoroczne okulanty więc bardzo drobne mają łodygi i jak na razie wyglądają marniutko. Mam nadzieję, że przeżyją do wiosny, a w sezonie się wzmocnią i ucieszą kwiatami... Posadziłam też wymarzoną
The Wedgewood Rose od Niemców, którą przekazała mi
Gosia/Deirde. Piękna sadzonka, dzięki Gosiu
Kolejny mglisty, chłodny dzień za nami, na szczęście bez przymrozków. Rabatka angielska nabiera kształtów, prawie wszystkie dołki zapełnione, brakuje kilku. Już nie mogę się doczekać efektu w przyszłym sezonie..
To niesamowite, jaką metamorfozę przeszłam jako ogrodnik (przez małe "o") w trakcie tego sezonu..teraz gdy patrzę na sterczące z ziemii kikuty...widzę morze kwiatów..

Dla porównania, Mój M wciąż widzi sterczące z ziemii kikuty i swoją żonę
szczerzącą się jak głupi do sera hihi
Dziękuję za odwiedziny! Miło mi, że wspomnienie wiosny wprowadza tyle optymizmu, będą następne, zapasy fotosów mam na całą zimę
Sweety, wczoraj dokupiłam kolejne cebulki, w weekend będę dosadzać
Marysiu, dziękuję! Bardzo mi miło, że Ci się podobają. Ja też nie przepadam za Mają, oglądam sporadycznie. Jakoś nie przemawia do mnie widok wymuskanych ogrodów o metrażu 3000m, nad którym pracuje armia ludzi i wywiadów z właścicielką ubraną w elegancki kostium, która przekonuję, że oczywiście w ogrodzie robi wszystko sama. Muszę sobie nagrać ten program, o którym piszesz.
Ewa, 11 metrów sasanek?

ale będzie widok...sasanki wysiewają się bez problemu, u mnie sporo się wysiało i wzeszło, chociaż pieczołowicie zebrałam nasionka i wysłałam Andrzejkowi. Twoje na pewno się przyjmą
Majka, zapachy i rześkie powietrze musimy sobie wyobrazić, ale widoczki będę serwować do znudzenia ;-))
Elu
Martuś, ja też mam ogrodowe plany na weekend, sporo porządków z liśćmi do zrobienia, oby pogoda dopisała
Gosia, ja też czekam na zlot

Pamiętam nasze spotkanie w Sulejowie, wpadłyśmy sobie w ramiona jak stare znajome!
Małgorzatko, miło mi, że wpadłaś!Uwiebiam hortensje, są niezawodne

Chciałabym zaprosić kolejne odmiany, ale miejsca już brakuje...zazdroszczę tych przestrzeni u Ciebie..i poletka lawendowego
Monia, miło mi! Trzeba się jakoś ratować gdy zima za pasem..
Julek, widziałam wczoraj białe tulipanki -
weisse berliner - w LM. Jest wyprzedaż o 50%
Lesiu, 7 rano w sobotę to dla mnie skandaliczna godzina, w weekend wolę pospać

Ale nagram sobie, bo po takiej rekomendacji na pewno warto.
Marysia/Maska też poleca! Jeśli chodzi o cebulki, to niestety niewiele mogę poradzić. Ja mam je dopiero od 2 lat, tak jak cały ogród, wcześniej nigdy nie sadziłam. Nic więc nie podpowiem odkrywczego, masz znacznie większe doświadczenie. Pewnie u mnie też zmarnieją, tak jak piszesz. Będę się mentalnie nastawiać na wymianę w przyszłym roku.
Majeczko, zaraz odszukam dla Ciebie kolejne łany sasanek!
Marzenko, czyli jesteś ze mną od wiosny! Bardzo mi miło

Jak będziemy jechać na zlot to możemy Cię zgarnąć po drodze!
Witaj
Pat! Bardzo mi miło Cię gościć, dziękuję za serdeczne słowa. Jak zaplanujesz zimą miejsce na różankę, to podeślę Ci kawałek ogrodu na Twój
ugór
Anushka, dziękuję!
Agness, bardzo mi miło, dziękuję
Uwielbiam obserwować, gdy budzi się życie...

