Ogródek Gosi cz. 8

[Margo2]

Gosiu, dzisiaj faktycznie było przyjemnie popracowac na działeczce. Jak na listopad bardzo ciepło, ale teraz zerwał się nieprzyjemny wiatr. Czyli to czego najbardziej nie lubie.
Zimy jak na razie nie widać. Cieszmy się na razie taką pogodą.

Justyś, myślałam o połączeniu na tylnej rabacie wyższych traw z werbeną, a przd nimi chciałam posadzić ostnice własnie razem z szałwią
Do tego krwawniki i rozchodniki. I 2, czy 3 iglaki.
Z przodu rosły by róże też w towarzystwie ostnic i szałwi i jeżówek. Oszalałam na punkcie ostnic. Szkoda, że to jednoroczne. Co prawda zauważyłam już siewki, ale czy to przezimuje? A potrzebuje do mojej koncepcji bardzo dużo ostnic. Będe zamawiała na pewno na wiosnę. Trudno potraktuje jak jednoroczne w doniczkach. A może jednak uda się ją przezimować? Będę próbowała.

[Nutka81]

Jasne Gosiu, pogodą ciesze się i to bardzo. Nie spieszno mi do zimy Na nartach nie umiem jeździć, na jakieś wyjazdy nawet funduszy nie mam, więc jak dla mnie, to może być tak do wiosny
Ja wciąż chodzę i główkuję...no i niestety wyszło mi to bokiem...bo stwierdziłam, że brzydko mówiąc spierniczyłam liliowa rabatkę i na wiosnę będzie przebudowa ... Rabatka z różami pod domem (ta w kostce), też już mi się w ogóle nie podoba

[Soczewka]

Mój m. kosi trawnik. Czasem co 2 tygodnie, czasem rzadziej, bo ja nie umiem obsługiwać naszej kosiarki.

No i tego argumentu używam, gdy planuję wyrzuć kolejny kawałek darni - mniej koszenia .
Ale tak na serio, to trawnika u mnie jeszcze dużo, a M, choć komentuje moje poczynania, to ma dość luźny stosunek do ogrodu .

U mnie też ten argument działa. A do koszenia się nawet nie dotykam. Pokazałam raz, ze nie potrafię i z premedytacją tego się trzymam bo nie mogę robić wszystkiego w ogrodzie.
Nauczyć się pewnie bym nauczyła ale po co .. Musi być podział ról.

Gosiu powiedz jaką wysokość osiągnęła Twoja Mariatheresa. Bo u mnie skromnie ale za to kwiaty miała piękne zwłaszcza w pierwszym stadium rozkwitu

[Margo2]

Gosiu, skąd ja to znam
Przeciez u mnie ciągle jakies zmiany własnie ze względu na to, że coś przestaje mi się podobac. Albo nagle coś mi się spodobało w jakimś ogródku i też chcę mieć. Czyli harówka do końca życia

Monia, ja tez przede wszystkim ze względu na to, że nie jestem w stanie robić wszystkiego sama nie garnę się do kosiarki. Chociaż denerwuje mnie, że trawa czasem nie jest koszona i 2,3 tygodnie. Dlatego kiedy już założe nowy niestety będe musiała coś z tym zrobić. Znaczy kupić nową kosiarkę, albo nauczyć się starej, ale wolałabym tę pierwszą opcję. Nasza kosiarka jest straszliwie cięzka i trudno się ją uruchamia.

[sweety]

Wy to przynajmniej macie alternatywę. Ja czy czy nie wszystko nie robię sama

[Nutka81]

Pod koniec tego sezonu ogrodowego, to ja już kiedyś w nerwach (pół żartem...pół serio... ;)) powiedziałam sąsiadowi (też ogrodnikowi hobbyście ;))... że mam już dość i jak tak dalej pójdzie, to wszystko randapem zleje i będę miała spokój Uśmiał się i powiedział..."dobra dobra... tyle nasadziłaś i zlejesz randapem...żal by ci było" ;) Czyli każdy dobrze wie jak to jest...

[Wanda7]

Gosiu, chyba Justi cię już gdzieś o to pytała, ale nie wiem, czy odpowiedziałaś. Chodzi mi o dołowanie róż. Czy leżą w dole prawie poziomo? Czy wystają z ziemi końce pędów, czy całe są przykryte? I jeśli wystają, to ile mniej więcej?

Czy można je złożyć w tej ziemi kilka razem, czy trzeba każdą osobno?

[bodzia3012]

Gosiu u ciebie jeszcze ładnie i kolorowo rób te rabatki z trawami , a ja będę je podglądać

[Margo2]

Aniu, ja też robię wszystko sama. Oprócz koszenia. M. się na mnie obraził, że nie chcę sadzić wg jego koncepcji, więc mi nie pomaga. Dlatego powolutku zmiany u mnie zachodzą, ale idzie do przodu.

Gosiu, tak własnie z nami jest. Czasem szlag nas trafia, rzuciłybysmy wszystko,a le potem ciągnie nas do ziemi
Ja się najlepiej relaksuję przy kopaniu, sadzeniu, pieleniu. Może dlatego tak ciągle zmieniam, żeby odciągnąc mysli od czegoś innego? Ile to czasu potrzeba, żeby wymyslić powiększenie rabatki

Wandziu, masz rację, że Justi mnie o to pytała, a ja guła nie odpowiedziałam. Ja wykopuję dół raczej nie głęboki a szeroki. Kłade różyczki na płasko i usypuję kopiec prawei po czubki. Może coś wystawać. Ja wkładam do jednego dołka kilka róż.

Bożenko, dobrze, ze się przypomniałaś. Normalnie na smierć zapomniałam. Jutro wyskoczę i pozbieram

[Wanda7]

Dzięki, może coś jeszcze kupię i też tak zrobię.

[Margo2]

Wandziu, ja Ciebie podziwiam. Gdzie Ty to wszystko mieścisz. Masz tak piekne kolekcje, a miejsca niewiele. Zaczarowany ogród w kilku wymiarach

[ewamaj66]

Obawiam się, że i ja będę w tym roku dołować róże, choć wolałabym posadzić Jest tak mokro, że kopanie pod rabatę może być podobne do kopania stawu Pocieszam się tym, że pogoda się poprawiła i przestało padać, więc jest szansa.

[Soczewka]

To ja jeszcze raz zapytam o wielkość krzaka po pierwszym sezonie u Marietheresy

[ZbigniewG]

..

Gosia temu (serbski Pendula?) wyciąłbym dolną gałąź jak najszybciej, jeżeli posadzony w tym roku to nawet teraz - oczywiście nie przy samym przewodniku (wiosną na gładko)

[Margo2]

Ewa, zostaw kopanie na wiosnę. Teraz tylko zadołuj. Wiosna zawsze lepiej się pracuje. A teraz szczególnie, że masz bagno to bardzo nieprzyjemnie.

Monia, sorry. Jestem zakręcona. Ona mi wyrosła na jakieś 80-100 cm. Byłam zaskoczona taką wielkością.

Zbyszku, a możesz mi wytłumaczyć dlaczego?
Czy on osłabia roślinę. Mam tą jodłę od 4 lat. Faktycznie za wysoka nie urosła.Zarz pójdę i obetnę.

A to kolejne fotki z wczoraj