Gajowa, ja przesadziłam tylko dwie róże, właśnie
Queen of Sweeden oraz
Kronborg. Po
Kronborgu zrobiło mi się miejsce. Niech to miejsce sobie odpocznie do wiosny,a ja pomyślę, co tam będzie. Dzisiaj sadziłam cztery Pastelki i jeszcze kilka innych. Od razu człowiek się lepiej czuje, jak mozna coś robić w ogródku
Kogro, dziękuję,
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
to motto wymyśliłam sobie w zeszłym roku, akurat przed tą paskudną zimą. No i wiosną, nie bardzo było "usłane różami". Ale teraz , mam nadzieję, nowe nabytki, przezimują.
Ewa w, a co tam będziesz się przejmować. Tyle jest innych pięknych i zdrowych. Po co ci takie zdechlaki?
Robaczku, ja heliotrop siałam w tym roku sama, z całej torebki wzeszło mi chyba 8 sztu. Ale to i tak dobrze. Chyba jednak nie będę już siała. Kupię gotowe, bo kwitną od razu, a na te siewki trzeba bardzo długo czekać. Co do
Amber Queen, to może i trochę chorowała, ale nie jestem taka skora do pozbywania się róż tylko z tego powodu. Jedne są zdrowsze, inne mniej, tak samo jak ludzie. Ma piękne kwiaty, zdrowe pędy, niech więc sobie rośnie, a ja się nią zajmę szczególnie pieczołowicie.
Tara, bardzo mi przyjemnie, że lubisz mnie odwiedzać. Zapraszam więc jak najczęściej, a ja postaram się zawsze czymś uradować twoje oko.
Inka52, mówisz, że masz tę różę już trzy lata i nadal jest marna. Ojej, to mnie trochę zmartwiło. Miałam nadzieję, że jakoś się w końcu przyjmie i zacznie się robić ładniejsza. Najwyżej wyrzucę. Cóż, będzie jakaś inna...
Ninetta, to, co u jednych ładnie rośnie, u innych może sobie nie radzić, i na odwrót. Ja mam specyficzne warunki. Nie ma u mnie właściwie nigdzie całodziennej "patelni". Duże drzewa tworzą mikroklimat. Jednym roślinom to odpowiada, innym nie. Czasem się dziwię, że jakaś róża u kogoś rośnie marnie, podczas gdy u mnie należy do najlepszych. Ja zwaracam uwagę na takie sugestie tylko wtedy, gdy kilka osób ma podobne zdanie na temat jakiejś rośliny. Wtedy coś w tym musi być. Wpisuję na "czarną listę" i przestaję o niej myśleć.