Grusza - choroby i szkodniki
- bratciszek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 3 cze 2007, o 19:54
Choroba gruszy
Mam problem z moją gruszą,a mianowicie liście na gruszy zrobiły się w czarne plamy .Nie mam pojęcia co się mogło stać Czy to możliwe że od tych deszczy które nas nawiedziły?Moze przyczynił się do tego mój wścipski sąsiad .Pytałem działkowicza to powiedział że to zaraza i musze wyciąć drzewko.Szkoda by było bo jest smaczna i ma zawsze dużo owoców .Pozdrawiam.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
U mnie też na jednej gruszy takie objawy - wiedną końce przyrostów i cześc listków i robią się takie czarne (tak z połowa liścia). Wyciełam te przyrosty z objawami, poobrywałam liście i spryskałam miedzianem. Najbardziej pasuje mi tu (do objawów) zaraza ogniowa. Podobno b. ciężka w zwalczeniu. Jeśli drzewo jest mocno zaatakowane to niestety do wycięcia. U mnie było tego niewiele, więc poczekam.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4796
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
http://www.target.com.pl/katalog/choroby/44.htmldominikams pisze:robią się takie czarne (tak z połowa liścia)
Ten szczegół nie pasuje do zarazy ogniowej; porażona gałąź(-ka) wygląda jak ucięta- schnie natychmiastowo i wszystkie całe liście od pewnego miejsca aż po sam jej koniec.Charakterystyczne oprócz wydzieliny jest zagięcie się młodego czubka w kształt pastorału.
Uwaga z miedzianem na młode owoce- mogą im pozostać poparzenia. Nie zaszkodzi fungicyd o szerokim spekturm- np. Amistar, Zato itp.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Na liściu masz wybrzuszenia - pęcherzyki. Przeczytaj mój post ( 09 Maj 2008, 19:56) w temacie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... cie+gruszy
Pozdrawiam Andrzej.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Nie, niestety nie takie. Zobacz - tutaj też nie całe liście są czarne:

O owoce się nie martwię, bo ich jeszcze nie ma - młode drzewko - zeszłoroczne.
To jest odmiana Konferencja - podobno wrażliwa właśnie na zarazę ogniową. Mam nadzieję, że uda się ją uratować - to było dość wczesne stadium choroby - cokolwiek to było. Jeśli przeżyje ten sezon w stanie niezłym, to na wiosnę prysnę Miedzanem ze 2 razy. Jeśli nie, to trzeba będzie wymienić. Zobaczymy

O owoce się nie martwię, bo ich jeszcze nie ma - młode drzewko - zeszłoroczne.
To jest odmiana Konferencja - podobno wrażliwa właśnie na zarazę ogniową. Mam nadzieję, że uda się ją uratować - to było dość wczesne stadium choroby - cokolwiek to było. Jeśli przeżyje ten sezon w stanie niezłym, to na wiosnę prysnę Miedzanem ze 2 razy. Jeśli nie, to trzeba będzie wymienić. Zobaczymy

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Ja niestety nie wiem co to za choroba. Cała nadzieja, że przeczyta ten temat pomolog - specjalista ds. roślin sadowniczych.
Tu masz podane objawy zarazy ogniowej http://poradnikogrodniczy.pl/chorsad.php
Tu masz podane objawy zarazy ogniowej http://poradnikogrodniczy.pl/chorsad.php
Pozdrawiam Andrzej.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1882
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Pomolog zdążył przeczytać - ale za chwilę chwyta walizy i wraca dopiero 8 czerwca
Co do objawów - zaraza ogniowa na gruszy - jak już się pojawi - to przebiega z niesamowitą wprost szybkością (nieraz przy sprzyjających warunkach z jednego takiego pędu jak ten na zdjęciu w ciągu doby potrafi być porażona spora gałąź)... Często objawy parcha gruszy mylone są z ... zarazą ogniową. Dlatego wspomina się też o innych charakterystycznych cechach - pęd jest wygięty (w przypadku zarazy ) pastorałowato do dołu, czarny, jak spalony, na pędzie widać ciemnoszare przebarwienia, a w późniejszej fazie rozwojowej wycieki bakteryjne (choc tu ważna uwaga - niekoniecznie, we wszystkich rejonach kraju - tam gdzie jest stosunkowo niska wilgotność powietrza nie zawsze się pojawiają). Jest jeszcze jedna ewentualność i tej oczywiście życzę z całego serca
- sprawdź czy ten młody pęd nie jest po prostu ułamany (przerwanie wiązek przewodzących) - oby tak właśnie było. Co radzę? Tak czy siak takie pędy należy natychmiast usunąć. Jeżeli w dalszym ciągu będą się pojawiać podobne pędy (szczególnie po opadach) pobierz kilka i daj do analizy (PIORiN). Teraz już nie jest to choroba kwarantannowa (z wyjątkiem szkółek oczywiście) więc nie ma obawy, że przy okazji będzie konieczne wykarczowanie okolicznych działek
A zawsze lepiej wiedzieć co i jak... i oczywiście plus za zabieg Miedzianem - ogranicza występowanie zarazy, a przy okazji zwalcza parcha. Pozdrawiam serdecznie 




- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Oj, fajnie że skomentowałeś
No więc co do szybkości postępowania to błyskawicznie nie było - najpierw przywiędły niektóre pędy (chyba 3). Podejrzewałam, że trochę za sucho (drzewko było w donicy, wykopanej z gruntu i przeniesione pod ścianę domu na czas oprysków na chwasty i później nawożenia ziemi). Stało tam ze 3 tygodnie, niby podlewane, ale nie wiem jak skutecznie. Tylko że inne drzewka bez zmian. i wtedy własnie trochę przywiędło. Po posadzeniu w grunt (już docelowo) tak własnie się zrobiło po kilku dniach, może tygodniu - te czarne liście. Trudno mi jest określić ile czasu zajęło - od momentów przywiędnięcia pędów do czarnych listków - tydzień, może dwa. W czerwcu chyba jeszcze raz potraktuję Miedzianem - doczytałam, że oprysk robi się też w czerwcu w podczas opadania zawiązków. U mnie co prawda zawiązków nie ma, ale skoro można pryskać w tym czasie, to prysnę. Wolę zdusić w zarodku, cokolwiek to jest i w następnych latach, zwłaszcza jak drewko będzie owocować - pryskać tylko prewencyjnie.

No więc co do szybkości postępowania to błyskawicznie nie było - najpierw przywiędły niektóre pędy (chyba 3). Podejrzewałam, że trochę za sucho (drzewko było w donicy, wykopanej z gruntu i przeniesione pod ścianę domu na czas oprysków na chwasty i później nawożenia ziemi). Stało tam ze 3 tygodnie, niby podlewane, ale nie wiem jak skutecznie. Tylko że inne drzewka bez zmian. i wtedy własnie trochę przywiędło. Po posadzeniu w grunt (już docelowo) tak własnie się zrobiło po kilku dniach, może tygodniu - te czarne liście. Trudno mi jest określić ile czasu zajęło - od momentów przywiędnięcia pędów do czarnych listków - tydzień, może dwa. W czerwcu chyba jeszcze raz potraktuję Miedzianem - doczytałam, że oprysk robi się też w czerwcu w podczas opadania zawiązków. U mnie co prawda zawiązków nie ma, ale skoro można pryskać w tym czasie, to prysnę. Wolę zdusić w zarodku, cokolwiek to jest i w następnych latach, zwłaszcza jak drewko będzie owocować - pryskać tylko prewencyjnie.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4796
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Dałbym sie pokroić, że to zdjęcie jabłoni. Z zarazą ogniową(a za to już niedominikams pisze:To jest odmiana Konferencja

ok 60 cm poniżej objawów; sekator odkazić po zabiegu. Przeżyłem zarazę ogniową w moim sadku, tylko jedna jabłonka nie przeżyła. I to bez szczególnych oprysków- sukcesywne wycinanie i palenie pędów wystarczyło. Kluczowe mogą okazać się opryski podczas kwitnienia, zabezpieczanie ran(+oprysk) po przecince i gradobiciu, zwalczanie owadów.pomolog pisze:takie pędy należy natychmiast usunąć
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- bratciszek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 3 cze 2007, o 19:54