Dziękuję w imieniu kwiatuszków
Wiem Aga o jakim programie mówisz, od razu przypomniałam sobie tego wytatuowanego faceta

No właśnie trzeba wiedzieć kiedy kot ma dość naszych czułości, bo to się źle może skończyć
Patrycjo, ten aparat, to stary złom i strasznie żre baterie. Jak jest dobre światło, to jeszcze co nieco widać, przy sztucznym zdjęcia są rozmazane. Wymieniłabym na "lepszy model", tylko funduszy brak
