Ogródek KLEO
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Ogródek KLEO
Basiu te cebulki szafirkowe to naprawdę duże, ciekawa jestem co z nich wyrośnie, efekt powinien być ciekawy. U mni epod ciężarem pierwszego mokrego śniegu połamał się tamaryszek a robinia mimo ogromnych tedorocznych przyrostów na razie cała. Czy Twoje niewykopane dalie już się nie nadają? przecież ziemia nie jest zmarznięta to może jakbyś je jeszcze wykopała tocoś by z nich było?
Re: Ogródek KLEO
Kleo widzę, że zima i do Ciebie zawitała.
Jak zobaczyłam te cebulki to zrobiłam takie oczy
Będzie się działo na wiosnę. 



Re: Ogródek KLEO
Pierwszy śnieg zawsze nas zachwyca
Twój ogród wygląda jak z bajki.
Nie napisałaś mi co z tym winobluszczem pięciolistkowym na ścianie domu? Pytałam, jak ci sie udało go zmusić do pięcia sie po ścianie?

Nie napisałaś mi co z tym winobluszczem pięciolistkowym na ścianie domu? Pytałam, jak ci sie udało go zmusić do pięcia sie po ścianie?
Re: Ogródek KLEO
Ewciu - u nas śnieg leży do tej pory, już trochę mniej, ale nadal jest. A róże przysypane śniegiem wyglądają co najmniej dziwnie. Niestety jednej nocy było -8, więc na dalsze kwitnienie (a pąków jeszcze całkiem sporo) nie ma co liczyć.
Priam - tylko nadzieja na piękny efekt wiosną zmobilizowała mnie do takiej harówki.
Iwona - mam nadzieję, że dalie przeżyły, śniegu spadło sporo więc może nie zmarzły. Wykopię je w sobotę, podobno ma być całkiem ciepło.
Beata - zima zawitała i to pełną parą. Jak na mój gust to za szybko.
Izo - winobluszcz sam się pnie z własnej i nie przymuszonej woli. On ma takie przylgi, coś jak paluszki z kuleczami na końcu i tym się przykleja do ściany. Tynk mam chropowaty, więc dobrze sobie radzi, czasem tylko jak się jakaś gałązka zbytnio wygnie do dołu to ją przycinam, aby nie pociągnęła reszty za sobą. Więcej mojej ingerencji nie wymaga. Jak kwitnie to brzęczą w nim roje pszczół, a w zimę zwabia mnóstwo praków swoimi owocami. Z drugiej strony domu mam posadzony jeszcze jeden, o cytrynowych liściach, ale nie jest jeszcze zbyt duży.
Priam - tylko nadzieja na piękny efekt wiosną zmobilizowała mnie do takiej harówki.
Iwona - mam nadzieję, że dalie przeżyły, śniegu spadło sporo więc może nie zmarzły. Wykopię je w sobotę, podobno ma być całkiem ciepło.
Beata - zima zawitała i to pełną parą. Jak na mój gust to za szybko.
Izo - winobluszcz sam się pnie z własnej i nie przymuszonej woli. On ma takie przylgi, coś jak paluszki z kuleczami na końcu i tym się przykleja do ściany. Tynk mam chropowaty, więc dobrze sobie radzi, czasem tylko jak się jakaś gałązka zbytnio wygnie do dołu to ją przycinam, aby nie pociągnęła reszty za sobą. Więcej mojej ingerencji nie wymaga. Jak kwitnie to brzęczą w nim roje pszczół, a w zimę zwabia mnóstwo praków swoimi owocami. Z drugiej strony domu mam posadzony jeszcze jeden, o cytrynowych liściach, ale nie jest jeszcze zbyt duży.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: Ogródek KLEO
Ja bym chyba z tyloma cebulkami się nie uporał ,bo jakoś ich sadzenie mi nie idzie .
Hektar czego innego bym posadził za nim te 500 cebulek
Hektar czego innego bym posadził za nim te 500 cebulek

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogródek KLEO
Basiu trafiłam do Ciebie od Iwonki i jestem bardzo mile zaskoczona.
Ogród bardzoooo mi się podoba, ścieżka z kamieni super a jak zarośnie rozchodnikami to będzie jeszcze piękniej.
Zakupy cebulowych - no szczęka mi opadła.
Wyczytałam też że mamy mężów o podobnych zainteresowaniach-ogrodowych. Mój mąż też często dokupuje jakieś rośliny do ogrodu są to szczególnie ciekawe okazy iglaków i liściastych- zgromadził sporą kolekcję buków. Często też dzwoni żeby zapytać czy mamy już w ogrodzie jakąś żurawkę, jeżówkę czy inną bylinę bo akurat jest w jakimś ogrodniczym i są ciekawe odmiany.
Ogród bardzoooo mi się podoba, ścieżka z kamieni super a jak zarośnie rozchodnikami to będzie jeszcze piękniej.
Zakupy cebulowych - no szczęka mi opadła.
Wyczytałam też że mamy mężów o podobnych zainteresowaniach-ogrodowych. Mój mąż też często dokupuje jakieś rośliny do ogrodu są to szczególnie ciekawe okazy iglaków i liściastych- zgromadził sporą kolekcję buków. Często też dzwoni żeby zapytać czy mamy już w ogrodzie jakąś żurawkę, jeżówkę czy inną bylinę bo akurat jest w jakimś ogrodniczym i są ciekawe odmiany.
Re: Ogródek KLEO
Ja, Andrzejku też jakoś nie przpadam za ich sadzeniem, głównie chyba dlatego, że trzeba przy tym ciągle kucać, ogólnie pozycja niezbyt wygodna. Inna sprawa, że ja jestem w tym sadzeniu strasznie chaotyczna i nigdy nie pamiętam, czy w danym miejscu już jakieś cebulki nie rosna i ciągle jakieś stare kaleczę. Stanowczo brak mi jakiejś konsekwencji w ich sadzeniu. Powinnam właściwie wyznaczyć kilka miejsc w ogrodzie, gdzie je sadzę, a nie utykać wszędzie gdzie się da. Ale z planowaniem zawsze było u mnie na bakier.
Jolu - bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś. Ja też pooglądałam sobie Twój ogród (jeszcze nie do końca), masz piękne odmiany jeżówek. Co do mężów, to całe szczęście, że nie marudzą gdy wydajemy kasę na kwiaty, bo taki mąż to dla ogrodniczki prawdziwa zmora. Nam się poszczęściło.
Od piątku mamy znów piękną jesień (no może nie do końca, trochę popaduje ), jest całkiem ciepło, u mnie +12, przyzwoita temperatura, można jeszcze coś w ogrodzie zrobić. Mam nadzieję, że nawrotu zimy prędko nie będzie. Jak dla mnie może tak być do stycznia. Zauważyłam, że do ogrodu ściągnęło mnóstwo ptaków, przylatują całe stada sikorek (coś zjadają z gałązek dębu, ale nie mam pojęcia co), czyżyków i pokazało się kilka rudzików. Tylko dzwońców jakoś nie widać. Na robinii zadomwił się dzięcioł, przylatuje prawie codziennie i stuka. Pewnie tak jak na wierzbie zagnieździły się tam jakieś robale. Mam nadzieję, że jej nie wykończą. Dwa lata temu bardzo gubiła liście w lato. Podejrzewałam, że to jakieś robale i opryskaliśmy całe drzewo preparatem na te szkodniki. Chyba pomogło bo od tamtej pory nie gubi liści. Niesamowite, że takie małe robale potrafią tak szybko zniszczyć takie duże drzewo.

Jolu - bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś. Ja też pooglądałam sobie Twój ogród (jeszcze nie do końca), masz piękne odmiany jeżówek. Co do mężów, to całe szczęście, że nie marudzą gdy wydajemy kasę na kwiaty, bo taki mąż to dla ogrodniczki prawdziwa zmora. Nam się poszczęściło.

Od piątku mamy znów piękną jesień (no może nie do końca, trochę popaduje ), jest całkiem ciepło, u mnie +12, przyzwoita temperatura, można jeszcze coś w ogrodzie zrobić. Mam nadzieję, że nawrotu zimy prędko nie będzie. Jak dla mnie może tak być do stycznia. Zauważyłam, że do ogrodu ściągnęło mnóstwo ptaków, przylatują całe stada sikorek (coś zjadają z gałązek dębu, ale nie mam pojęcia co), czyżyków i pokazało się kilka rudzików. Tylko dzwońców jakoś nie widać. Na robinii zadomwił się dzięcioł, przylatuje prawie codziennie i stuka. Pewnie tak jak na wierzbie zagnieździły się tam jakieś robale. Mam nadzieję, że jej nie wykończą. Dwa lata temu bardzo gubiła liście w lato. Podejrzewałam, że to jakieś robale i opryskaliśmy całe drzewo preparatem na te szkodniki. Chyba pomogło bo od tamtej pory nie gubi liści. Niesamowite, że takie małe robale potrafią tak szybko zniszczyć takie duże drzewo.
- Ewiczka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 1 lut 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek KLEO
KLEO
U Ciebie powróciła jesień z ciepłymi temperaturami
, ale ten śnieg chyba dużo poniszczył. U mnie też piękna pogoda ,trochę wietrznie ale super ,tak właśnie pamiętam święta z czasów dzieciństwa . Biegałyśmy po grobach a dorośli krzyczeli , a było cudownie ciepło ,lekki wiatr i mnóstwo kolorowych liści
. Na cmentarzach były drzewa liściaste a teraz są wycinane sukcesywnie,bo dużo sprzątania.. 




Pozdrawiam Ewula
Re: Ogródek KLEO
Drewutnia - ja też tak uważam, zakwasy miną, a wiosną będzie czym oczy cieszyć. Tak bardzo wszyscy czekamy pierwszych kwiatów, choć najmniejszych, że warto się trochę pomęczyć jesienią. Prawdę mówiąc to ja już tak od stycznia zawsze czekam na pierwsze oznaki wiosny, na kwitnące krokusy, ranniki, ciemierniki.
Ewciu - owszem śnieg narobił sporo szkód, połamał mi dwie duże gałęzie pięknej robinii, w przyszłym roku nie zakwitnie już tak ładnie, cała korona straciła wygląd, teraz dopiero za dwa, trzy lata będzie wyglądała jak wcześniej. No i wszystkie marcinki też się połamały, a mogły jeszcze trochę kwitnąć. Na szczęście Rh nie ucierpiały.
Dziś udało mi się zrobić trochę porządków w ogrodzie. wykopałam ostatnie dalie (na szczęście nie zmarzły), fuksje też powędrowały do domu. Tylko ślazówki jeszcze zostaną na dworzu, dla nich jest jeszcze ciepło.
Ewciu - owszem śnieg narobił sporo szkód, połamał mi dwie duże gałęzie pięknej robinii, w przyszłym roku nie zakwitnie już tak ładnie, cała korona straciła wygląd, teraz dopiero za dwa, trzy lata będzie wyglądała jak wcześniej. No i wszystkie marcinki też się połamały, a mogły jeszcze trochę kwitnąć. Na szczęście Rh nie ucierpiały.
Dziś udało mi się zrobić trochę porządków w ogrodzie. wykopałam ostatnie dalie (na szczęście nie zmarzły), fuksje też powędrowały do domu. Tylko ślazówki jeszcze zostaną na dworzu, dla nich jest jeszcze ciepło.
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ogródek KLEO
Ale zaszalałaś z cebulami
Mnie zawsze przerażała wizja wykopywania niektórych po przekwitnięciu i tak wkółko....
W tym roku trochę zmiękłam i też sporo posadziłam.
Ale będziesz miała widok wiosną

W tym roku trochę zmiękłam i też sporo posadziłam.
Ale będziesz miała widok wiosną

- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Ogródek KLEO

Ja się przyznam że też nie wykopałam jeszcze dalii i niektórych mieczyków. Mam nadzieję że im nic nie będzie.
Re: Ogródek KLEO
Co do tego winobluszczu, to ja też mam taki. Też zwabia pszczoły i ma ciemne kuleczki owoców, ale raczej nie przylega do ścian. Trzeba go przewieszać i przeplatać przez jakies sznurki, kratki, konary; dlatego zdziwiłam się, że tak ładnie pnie ci się po ścianie.
Re: Ogródek KLEO
Iwona (Majowa) - ja swoich cebulek nie wykopuję po przekwitnięciu, też mi się nie chce tego robić. Traktuję je po prostu jak krótkowieczne rośliny i po jakmś czasie sadzę nowe.
Jolu - nie martw się podobno ma być nadal ciepło, zdążysz więc jeszcze to zrobić.
Iza - zdziwiona jestem że winobluszcz nie chce Ci się piąć po ścianie, może masz gładki tynk? U mnie jest taki chropowaty, więc bluszcz spokojnie się po nim pnie. Żadnych podpórek nie wymaga, tylko od czasu do czasu podcinam zbyt zwisające gałązki, żeby nie ciągnęły reszty w dół.
Niestety wraz z ociepleniem znów wróciły do ogrodu nornice. To jest walka z wiatrakami, znów zjedzą mi mnóstwo cebulek.
Jolu - nie martw się podobno ma być nadal ciepło, zdążysz więc jeszcze to zrobić.
Iza - zdziwiona jestem że winobluszcz nie chce Ci się piąć po ścianie, może masz gładki tynk? U mnie jest taki chropowaty, więc bluszcz spokojnie się po nim pnie. Żadnych podpórek nie wymaga, tylko od czasu do czasu podcinam zbyt zwisające gałązki, żeby nie ciągnęły reszty w dół.
Niestety wraz z ociepleniem znów wróciły do ogrodu nornice. To jest walka z wiatrakami, znów zjedzą mi mnóstwo cebulek.

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek KLEO
Witam
Co do winobluszczu to czytałam tu na forum, że są odmiany pienne i te które trzeba podwieszać właśnie

Co do winobluszczu to czytałam tu na forum, że są odmiany pienne i te które trzeba podwieszać właśnie